Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój Mąż Mnie Nie Szanuje

Polecane posty

Gość gość
co wy z tym mieszkaniem? przecież autorka pisze, że mają wspólny dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sprawdz jakie masz pełnomocnictwo i co ci wolno. Myśl kobieto trochę, kombinuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślicie, ze nieodzywanie sie ani słowem na początek coś da??? Boze a ja mam od czwartku 2 tyg wolnego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mogabym sie rozwieźć...to grzech ciężki. A co do pieniędzy będac tylko upoważnioną, nie mogę raczej wybrac tak duzej sumy... acha, czyli jednak kretynka. A nie grzech pyskować na męża, nie powinnaś nieść swego krzyża z godnościa i dziękować bogu ze ciebie doświadcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co mogę na początek zrobić to spac w innym pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieodzywanie? przecież on dawno ma ciebie i twoje gadanie w d***e, wątpię zeby czekał aż się do niego odezwiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również mam problem, jestem z chlopakiem od 1,5 roku, ale ostatnio zaczynam sie zastanawiac czy to ma sens. Na poczatku znajomosci to ja za nim latałam, jezdzilam do niego, bo nie mial jeszcze auta, jest biedny i mial dosyc ciezkie dziecinstwo ale ja na to nigdy nie zwracalam uwagi. Zakochalam sie w nim bo jest bardzo dobrym czlowiekiem, w ogole nie pije, dobrze nam sie rozmawialo kiedy pytalam sie czy cos z tego bedzie zawsze mowil ze jest dobrze jak jest, zobaczymy co bedzie dalej i tak przez ponad rok.. spalismy ze soba, zachowywalismy sie jak para, ale on nie chcial byc w zwiazku.. nie rozumialam tych relacji, ale nie chcialam go stracic. kiedy przedstawial mnie swoim znajomym jako kolezanka, zabolalo mnie to, z czasem chcialam z tym skonczyc ale zdecydowalismy sie na zwiazek, jestem jego pierwsza dziewczyna. Minelo 1,5 roku od tamtego czasu, aktualnie pracujemy w niemczech i mieszkamy razem, mozemy sie jeszcze lepiej poznac.. zawsze byl bardzo aktywnym czlowiekiem, pilka, silownia, straz, wypad z kolegami czesto musialam sie dostosowywac w jego "grafik" zeby sie spotkac, jesli rozmawiamy na powaznie czesto smiejemi sie w twarz, czasami staje sienerwowy, trzaska drzwiami i wychodzi, ostatnio nie czuje sie przy nim atrakcyjnie, w ogole nie jest o mnie zazdrosny i czuje jakby mu wszystko bylo obojetne.. on jest bardzo atrakcyjny i jestem zazdrosna o niego na kazdym kroku kiedy widze jak kobiety sie na niego patrza, ostatnio zaczelam sie zastanawiac czy moglby mnie zdradzic, tym bardziej kiedy poprosilam go o haslo do facebooka, kategorycznie powiedzial, ze mi nie da, ze mu powinnam ufac itd. Ufam mu bardzo, ale czuje ze to wszystko jest na sile..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem do niczego, nie wykształcili we nie zadnego charakteru, zadnego, chciałabym pójśc na studia, nawet zaocznie, to tez słyszę ze chyba oszalałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie boli bardziej niż lekceważąca rozmowa w związku lub ironiczna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbyś cchiała to byś poszła, ale ty tylko jęczeć potrafisz. Zmarnujesz sobie życie na własne zyczenie i tyle. Kończę rozmowę bo nawet mnie zmęczyłaś tą swoją postawą ofiary. Polecam psychologa i jakąś grupę terapeutyczną dla ofiar przemocy. Jak będziesz mądra to coś z tego wyniesiesz, jak nie to na własne zyczenie sp... sobie życie. Twój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mając pełnomocnictwo możesz dowolnie dysponować kontem i całą jego zawartością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aa "raczej " czyli nie wiesz a jak nie wiesz to sie dowiedz, jeszcze raz napisze bierz kase i spie...laj. Ao reszte sie bedziesz martwic pozniej, jak nie bedziesz musiala sie tyle nazapieprzac w domu to ilosc czasu ci sie zwiekszy, wynajmij mieszkanie kolo pracy , szukaj darmowych porad prawnych, złóż papiery rozwodowe i na wszelki wypadek ucz sie niemieckiego/angielskiego codziennie chwile zeby pozniej jak kasa ci sie skonczy moc wyjechac na wszelki wypadek chociazby sezonowo. Jak dom jest na kredyt to gorzej ale lepiej z tego wyjsc na 0 niz sie dalej meczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratuluję charakteru, ale różni są ludzie, wezme sie za sibie, coś wymyśle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w poniedziałek pójdę założę konto i potaram sie przelać kase z jego na moje , już dzis miałam to zrobic ale wróciłam po 7 rano i byłam zmęczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No trochę mnie obudziłyście ..... DZiękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skladaj pozew o rozwod i przestan pieprzyc o wymyslonych grzechach, wymyslonych przez pedofilow w sukienkach by trzymac ludzi w strachu :D ps. jestem kobieta, ale zawsze jak czytam takie tematy, lapie sie na tym ze chcialabym miec tak glupiego meza, ktory bedzie na mnie pracowal, oddawal cala kase, gotowal obiady i siedzial cicho jak mysz pod miotla :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasę przelej na swoje konto i nigdzie nie odchodż.Dom jest też Twój i masz prawo w nim mieszkać.Jakby się bardzo miotał , wezwij policję,założą mu niebieską kartę. Wybierz sobie jeden pokój i do niego przenieś swoje graty.Dorób zamek i tylko tam sprzątaj.Jeżeli się włamie, zgłoś na policję.Kobieto, jemu potrzebna jest darmowa gosposia,tania siła robocza co to wszystko za niego zrobi i nie żąda za to pieniędzy,lecz jeszcze mu swoje odda. A najlepiej gdybyś załatwiła sobie separację, zanim nie wymyślisz co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i chuj z tego ze maja wspólny dom! bierze rozwód i podział majątku. A co ma z nim siedziec jak narzeka, i Autorko nie pitol o grzechu on ma juz grzech bo mieliście sie kochac itp a buc z niego,wynajmij te z****** mieszkanie i uciekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co ma mieszkac z nim pod jednym dachem i bac sie codziennie czy mu cos nie odwali lepiej zeby sie wyprowadziła ,nawet na razie na pokój,nie ma dzieci do cholery ze musi miec 5 pokoi,rozwód,podził majątku i niech sie szmaciarz pieprzy,jestes za młoda na takie zeczy,zniszczy cie psychicznie wiem co mówie,sama byłam w 3 toksycznych zwiazkach i to zostaje w psychice a lepiej nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze, że nie masz dzieci, masz pracę, a mieszkanie jest wspólne, w takiej sytuacji dużo łatwiej powinno Ci być odejść. Złóż sprawę o rozwód, bo on się nie zmieni, żadne nieodzywanie się nie pomoże, on już taki będzie cały czas, a może być nawet gorzej. Nie marnuj życia tylko odejdź póki jeszcze jesteś młoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto co ty robisz? po co ci taki mąż? koszmar. zabieraj kase, przestań sprzątać, gotować, dawać du**py i może sie ogarnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze nie przelejesz tych pieniędzy na swoje konto, a po drugie jak żyliście ciągle z jego pieniędzy to możesz najwyżej starać sie o przelanie połowy z jego konat a i tak wielkie g z tego będzie. Jesteś kobietą podporządkowaną męzczyźnie i jak się nie podoba to wypad i pewnie tak ci powie. Wtedy wpadniesz z deszczu pod rynne. A na marginesie to założe się, że tu się żalisz a codziennie z nim sypiasz zgadłem ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest prowo, nie ma takich memł na świecie. Jęczy, smarcze, ględzi, p/i/e/r/d/o/l/i, a nic nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tyś, durna, wyszła za mąż w wieku 20 lat? Żeby co? Żeby ci koleżanki białej sukni zazdrościły? Do czego ci się tak spieszyło? miłość was rozsadzała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaa35
Moim zdaniem tylko rozwód wchodzi w grę, to nie jest żaden grzech, księża to wmówili, oni zawsze gnębili kobiety i zmuszali to bycia posłusznym mężczyznom. Dobrze, że dom jest wspólny, jak sprzedacie i podzielicie kasę na pewno wystarczy co najmniej na kawalerkę. Autorko jesteś bardzo młoda, a niestety wraz ze stażem małżeństwa będzie między Wami coraz gorzej, uwierz mi. Też jestem po rozwodzie. Tylko u nas były ciągłe awantury i dochodziło do rękoczynów nawet, bo mój mąż też próbował rządzić, a że ja się nie dałam, to efekty były jakie były. I nie patrz na to, co ludzie powiedzą, oni za Ciebie życia nie przeżyją, a masz je tylko jedno i szanuj je. Dzieci nie macie, to dobrze, rozejdziecie się i z czasem zapomnisz o męzu i ułożysz sobie życie, posłuchaj starszej koleżanki. Aha i swoje konto załóż czym prędzej, żebyś miała jakąś kasę na nowe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam autorko? Ruszyłaś coś dzisiaj ze zmianą swojego życia? Odezwij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka tak schowała laptopa, że nie może go znaleźć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×