Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy spotjaliscie sie z rasizmem wobec Polakow w UK

Polecane posty

Gość gość

albo gdzie tam wyemigrowaliscie. Chyba wUK jest najgorzej pod tym wzgledem.. W Niemczech to zawsze chcieli Polakow,a w latach 40. w Warszawie wisialy nawet plakaty zachecajace do robot w Niemczech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja ciocia mieszka od prawie 30 lat w Australii a dokładniej w Perth :) Nigdy nie narzekała na rasizm tym bardziej, że australia jest tolerancyjnym krajem, ale też w granicach normy a nie jak np: w Francji gdzie coraz więcej jest arabów i murzynów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może nie z rasizmem, ale z takim trochę lekceważeniem. Moja teściowa in spe na początku traktowała mnie tak, jakbym przyjechała z dziczy i nie umiała obsługiwać żadnych sprzętów, tłumaczyła mi wszystko jak idiotce: co to uniwersytet, na przykład. Ale w kontaktach międzyludzkich raczej się nie spotkałam z jakimiś nieprzyjemnościami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na początku traktowała mnie tak, jakbym przyjechała z dziczy i nie umiała obsługiwać żadnych sprzętów, tłumaczyła mi wszystko jak idiotce xxx bo wiekszosc Polakow to idioci, wystarczy popatrzec jak sie zachowują na wakacjach, pamietam kilka lat temu jak bylam na wakacjach w Hiszpanii, to co wyprawiali Polacy to byla jakas żenada, policja przyjechala, ja udawalam ze ich nie znam i ucieklam z koleżanka, wstyd i hańba a podobno to murzyni sa dzikusami ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w UK mozna sie spotkac z rasizmem, ale ze strony ciapatych (a tych jest duzo). Anglicy raczej nie maja uprzedzen do Polakow. Traktuja ich tak jak kazdego innego pakistanca czy hindusa. Bez roznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo to temat rzeka Ale prawda jest taka,ze rodowici brytole to chamidlo do kwadratu. Zawsze beda cie mieli za osobe 2giej kategori. idzccie sobie do jakiegos urzedu i powiedzccie ,ze jestescie z Polski heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo wiekszosc Polakow to idioci, wystarczy popatrzec jak sie zachowują na wakacjach, pamietam kilka lat temu jak bylam na wakacjach w Hiszpanii, to co wyprawiali Polacy to byla jakas żenada, policja przyjechala, ja udawalam ze ich nie znam i ucieklam z koleżanka, wstyd i hańba a podobno to murzyni sa dzikusami ?! x no spoko, ja wszystko rozumiem, ale akurat jej zachowania nie jestem w stanie ogarnąć. Pochodzę z dużego miasta, płynnie mówię po angielsku, pracuję w dużej firmie, robię doktorat, prowadzę zajęcia ze studentami, jeżdżę na konferencje za granicę, a ona mi tłumaczy, że to białe to jest zmywarka, tam wkładam brudne talerze, a wyciągam czyste. No błagam Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Piszesz tj inne nacje zachowywały się lepiej na wakacjach. Najgorsi są Rosjanie i Brytyjczycy. Ci ostatni zachowują się jak małpy wypuszczone z klatki. Wkurzają mnie Polacy, którzy są gotowi bić się w pierś za każdą głupotę wyczynianą przez rodaka. Myslisz, że inni są perfekcyjni? Świat jest pełen debili i nigdy nie będę się wstydzić za swój kraj i swoje pochodzenie tylko dlatego, że inny Polak coś naskrobał. Trochę więcej szacunku do siebie i swojego pochodzenia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś "w UK mozna sie spotkac z rasizmem, ale ze strony ciapatych" Ja nigdy sie nie spotkalem z rasizmem u emigrantow a tylko u miejscowych brytoli. Ich ego jest tak wybujale ,ze siega mont-everestu.Narod qrwa wybrany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy sie nie spotkalem z rasizmem u emigrantow a tylko u miejscowych brytoli. x Ja poza moją teściową nigdy się nie spotkałam z rasizmem ze strony Anglików, ale zdarzało się, że ciapaki coś dogadywały na przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to czemu juz z daleka widze, ze polskie k***wki ida? No i jak tu sie nie wstydzic, uwieszone u boku ciapatego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy sie nie spotkalem z rasizmem u emigrantow a tylko u miejscowych brytoli. xxx podobnie jak ja :O moge śmiało powiedziec że Brytyjczycy to najbardziej niemiły naród z jakim miałam kontakt, zachowują się jak menele spod żabki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysiek4
Wyjechali, nie wyszlo, wrocili, i wylewaja swoje frustracje oczywiscie mieszajac z blotem wszystkich angoli :D jak to niewdzieczne nedzne polaczki, w Pl im zle (a moglo byc w ch*uj gorzej debile obes*rane, np jakas afryka i zdychanie z glodu), w uk tez zle bo ich na rekach nie nosza :D ja chyba bylem w innym kraju bo wszyscy angole byli dla mnie zaje*biscie mili, nawet mieszkalem z angielka i angolem i byli spoko, oczywiscie w przeciwienstwie do spotkanych tam falszywych polaczkow :) wstyd sie przyznac za granica ze sie jest z Polski... niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiek4 dziś - a już myślałam, że tylko ja byłam w innej Anglii niż reszta wypowiadających się. Smutna prawda, najgorsze co może człowieka spotkać, to rodak na emigracji. Niestety. Nie rozumiem czemu najwięcej problemów jest zawsze z rodakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pracuję w zawodzie "służebnym", poza tym, ja nie zauważyłam jakiegoś dziwnego traktowania ani ze strony przyjaciół mojego męża in spe, ani w ogóle ludzi z którymi się w Anglii zadaję. Poza teściową, ale taki już urok teściowych, jak sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysiek4
Jak natrafiam w necie na podobne tematy to przypomina mi sie ta sytuacja: ja nowy w Anglii, moze 2 dni temu przylecialem. No i wracam o 1 w nocy od znajomych i zabladzilem. Szok slaby, noc, obcy kraj i miasto :D ale pytam kogo spotkam gdzie jest ulica na ktorej mieszkam, kazdy cos tam odpowie ale najlepsze wrazenie zrobila na mnie czarna dziewczyna, chyba angielka, wracala z facetem a ten chyba chcial poru*chac i sie spieszyl do domku a ona... bite 10 minut mi tlumaczyla jak dojsc do mnie. To mnie zszokowalo bo w Pl albo w uk od polaczkow to bym predzej po ryju dostal niz by mi tak pomogli a ona z usmiechem mi wytlumaczyla, i nie dlatego ze nic nie rozumialem bo angielski na poziomie bardzo dobrym tylko mialem okolo pol godziny jeszcze z buta do domu gdzie mieszkalem :D to mi sie zawsze przypomina jak czytam w necie jak ktos miesza brytyjczykow z blotem, i to tylko jedna z wielu sytuacji ktore mnie zszkokowaly pozytywnie :) czulem sie tam bardziej u siebie niz u siebie w pl i dlatego planuje wrocic tam, teraz jestem w pl przez sprawy osobiste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×