Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PsychicznieZmeczona

Weekend bez meza i dziecka

Polecane posty

Gość PsychicznieZmeczona

Jestem mama 16 miesieczniaka. Od kiedy sie urodzil nie mialam chwili wytchnienia od niego-raz nocowalam u kumpeli, nie bylo mnie w domu AZ 12 godzin... Mam dosc, jestem psychicznie wykonczona :( Zaluje teraz, ze nie zapisalam go na rekrutacje na wrzesien do zlobka, zebym mogla pojsc do pracy i odpoczac psychicznie. Pewnie niewiele kobiet mnie zrozumie, ale jestem wykonczona :( Mam ochote pojechac na weekend sama bez meza i dziecka, zeby naladowac baterie. Czy ktoras z mam zrobila sobie taki reset? Pomoglo? Boje sie, ze depresji dostane jak tak dalej bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jedz przecież świat się nie zawali prze 2 dni, nie wiem w czym masz problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PsychicznieZmeczona
Dodam, ze ani mama ani tesciowa nie pomagaja mi-mieszkaja daleko. Mieszkamy sami i jestem zdana tylko na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migrantka
Ja Cię rozumiem, bo najgorsze już za mną, ale pamiętam jak to było.. teraz mam urlop - nie mam dzieci - pogadaj z ojcem dzieci - jesli to ma Ci pomóc to rób sobie nawet jeden taki weekend w mies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki masz problem? Swiat sie nie zawali, jak zostawisz dziecko z mężem na weekend, ojciec chyba powinien wiedzieć, jak zając sie własnym dzieckiem. Poza tym twoje dziecko to juz nie noworodek, zobaczysz, poradzą sobie. Nie musisz sie usprawiedliwiać, ze nie masz niczyjej pomocy. Każdemu należy sie chwila wytchnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PsychicznieZmeczona
Nie wiem co maz na to powie :/ Dlugo nie pociagne jak tak dalej bedzie. Tak zaluje, ze nie zapisalam syna na rekrutacje do zlobka :( Czlowiek chcial dobrze dla dziecka a o swoim zdrowiu psychicznym nie pomyslal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan sie uzalac nad soba i wez pod uwage, ze zlobek to tez nie wybawienie, bo zwyczajnie Twopje dziecko bedzie u twojego boku jeszcze z 17 lat .. Jesli masz szanse to wyjedz i nawet sie nie zastanawiaj. Na pewno zateksnisz za malym, ale nie sadze ze to pomoze na dluzsza mete. Trzeba to przeczekac, az dziecko pojdzie do przedszkola ( zlobkowe dzieci sa wciaz maluchami ). A pozniej przyjda inne klopoty z dzieciem... takze trzeba lapac kazda okazje, zeby zwiaz na chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez cie rozumiem mam 4,5 latka i 5 msc córe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedź ale nie myśl, że odpoczniesz, non stop będziesz myśleć co u dziecka i męża :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje. ja nie spedzam weekendow bez meza, bo to dla mnie zadna frajda - najbardziej lubimy byc razem, wiec na takie krotkie wypady zawsze wyjezdzamy razem, wtedy dziadkowie i moja siostra z ochota zostaja z dziecmi. a na co dzien mam pomoc meza (ma elastyczne godziny pracy, wlasna dzialalnosc), dziadkow z obu stron, i moja siostre, ktora az rwie sie do pomocy i tez ma nienormowane godziny pracy. oszalalabym zajmujac sie dziecmi non stop, 24 h na dobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×