Długoletni związek i zauroczenie.

Kochani! Wiem, że dużo było historii na temat długoletnich związków i osobach trzecich, które do nich nagle wtargnęły. Moja historia jest podobna, ale chciałabym usłyszeć zdanie na ten temat z Waszego punktu widzenia. Nie jestem w stanie opisać jednym zdaniem tej skomplikowanej sytuacji, ale w skrócie, to jest tak, że ja i mój chłopak jesteśmy razem od sześciu lat. On - dobry, kochający, uczuciowy, dbający o mnie, choć czasami mało zaradny i leniwy. I ten drugi - od dwóch lat w moim życiu, nie wiedzący czego chce, intrygujący, pracowity i ambitny. Nie łączy mnie z tym drugim nic więcej, prócz przyjaźni, ale ta przyjaźń rozkłada mój związek na łopatki. Ja i ten drugi walczymy z tym, unikamy siebie, ale gdy tylko natrafiamy na wspólną pracę (razem studiujemy), na wspólny wyjazd kursowy, nie potrafimy się oderwać od siebie. Dodam, że jesteśmy bardzo podobni do siebie. Mój chłopak w wielu kwestiach mnie nie rozumie, ale z drugiej strony jest dobrym człowiekiem i wiem, że mnie kocha. Ten drugi świetnie mnie rozumie, ale wiem, że nie znamy się na tyle by być pewna tego, czy jest człowiekiem dla mnie. I choć ma dziewczynę, wiem, że gdybym zdecydowała się być z nim, to on by skoczył za mną. Powiecie, że skoro się zakochałam w innym, to na pewno nie kocham tego pierwszego. Zauroczyłam się w tym drugim, gdy ten pierwszy mnie rzucił, potem oczywiście wróciliśmy do siebie, ale tamto zauroczenie kiełkowało. Wiem, że jestem winna, bo pozwoliłam temu kiełkować. Teraz na prawdę szczerze chce znaleźć rozwiązanie dla tej sytuacji, tylko nie wiem, jak to zrobić. Czy Wy też byliście kiedykolwiek w takiej sytuacji? Jak wyszliście z takiego zauroczenia? Czy takie zauroczenie może mieć w ogóle happy and, gdybym zdecydowała się na tego drugiego? Czy po czymś takim można odnaleźć sens związku?

szkoda w ogóle gadać :/ zostaw tego faceta, bo nie jesteś go warta.

Może nie jestem, ale zależy mi na nim i wiem, że mu na mnie też. Chciałam usłyszeć historię osób, które przeżyły coś podobnego, aby móc nauczyć się na czyiś błędach. Podkreślam, że nie zdradzam swojego chłopaka. Z tym przyjacielem łączą nas tylko przyjacielskie relacje.