Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MizantropiaOdraza1994

Death to królowie metalu, a Chuck Schuldiner to mesjasz metalu

Polecane posty

Gość gość
O, cześć ruda.:) A Possessed?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że Possesed to też pionierzy i kvlt, ale Death jest moim ulubionym zespołem :) Muzyka Possesed jest dla mnie znacznie bardziej męczaca, szczerze mówiąc, chociaż tez ich lubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoją drogą nie mam pojęcia jak można uwazać że Death to "nie muzyka, tylko n*******lanie i darcie mordy", przecież to jest bardzo przystępny zespół jak na death metal, a popatrz jak kiedyś trolle mnie zakrzyczały http://f.kafeteria.pl/temat/f1/jakim-cudem-czlowiek-istota-ulomna-potrafi-stworzyc-tak-genialny-utwor-p_6010980

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Possesed męczący? No nie przesadzajmy.:) Co do Death, to warto wspomnieć, że to właśnie ekipa Chucka Schuldinera wyprowadziła Death Metal z undergroundu. Przyznam, że nie rozumiem hejtu pewnego słynnego kielczanina (wiesz o kim mówię) na "Human", bo o ile na takim "The Sound Of Perseverance", można się przyczepić piskliwych wokali, tak tu jedynie pewnego podobieństwa do Watchtower z okresu "Control And Resistance" jak już i to tylko w jednym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kelthuz, jesli o nim piszesz, to czytałam kiedyś jak pisał gdzieś o death niepochlebnie, że "czak szaldner wychowal pokolenie smutnych p**d", ale szczegółowych jego opinii na temat poszczególnych albumów nie znam :P A Control Denied lubisz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie o nim mówię. "A Control Denied lubisz? :)" Nawet miałem "The Fragile Art of Existence" na kasecie.:) Mam też gdzieś CD "Zero Tolerance", wydany jako Chuck Schuldiner, na którym są 4 kawałki Control Denied, zarejestrowane na kilka dni przed śmiercią, oraz dema Death "Infernal Death" i "Mutilation". Z racji tego, że kupowałem (to był czerwiec albo lipiec 2004) w sklepie znajomego, zjechał mi z ceny do równych 50 zł i choć on nie sprzedaje bootlegów, później okazało się, że to jednak nieoficjalne wydawnictwo, na którym Karmageddon Media chciało zarobić trochę kasy. W sierpniu 2004 wyszła druga część i bodajże wtedy wyszło na jaw, że to nieoficjalne wydawnictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze coś: "czytałam kiedyś jak pisał gdzieś o death niepochlebnie, że "czak szaldner wychowal pokolenie smutnych p**d"" Parokrotnie to podkreślał. "czak szaldner wychowal pokolenie smutnych p**d" No popatrz. A mi się zawsze wydawało, że Tarja i Najtłisz, a tu się okazuje, że Czak i Def.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×