Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Adelaiiiida

Czy to normalne że pozwoliłam już drugi raz wykorzystać się lesbijce?

Polecane posty

Gość Adelaiiiida

Wynajmuję mieszkanie z jedną dziewczyną, bo razem pracujemy w tym samym mieście. Ona od początku nie ukrywała swej odmiennej orientacji i jednocześnie jasno określiła, że nie jestem w jej typie. Pamiętam, że mnie to nawet w jakiś sposób ubodło. Nie to, żebym ja sama miała być lesbijką. Po prostu to średnio przyjemne słyszeć, że w czyichś oczach nie jest się atrakcyjnym. Z drugiej strony wytłumaczyłam sobie, że w takim razie nie mam się czego obawiać mieszkając z nią. Niestety, owe nie obawianie się trwało do zeszłego tygodnia. Wtedy pierwszy raz przyszła w nocy do mojego łóżka. Na drugi dzień byłam zszokowana tym co zaszło. Myślałam, że wyjdę i więcej tam nie wrócę. Łatwo się mówi, a pracować i gdzieś mieszkać trzeba. Co dziwne, w ogóle żeśmy nie rozmawiały na temat tamtej nocy. Jakby się ona nigdy nie zdarzyła. Współlokatorka starała się zachowywać normalnie, jak gdyby nigdy nic, ja dopiero po kilku dniach zdołałam się całkowicie rozluźnić i przestać być spiętą i ciągle o tym myśleć. W końcu wytłumaczyłam sobie, że to był jednorazowy incydent, okej, spróbowałam, miałam orgazm ale nie zamierzam tego nigdy więcej powtarzać z kobietą. Niestety, owo nigdy więcej trwało do wczoraj. Najśmieszniejsze, że wszystko odbyło się jak poprzednio. Po prostu przyszła nocą do mojego pokoju, bez żadnych słów, żadnego tłumaczenia, nic. Podniosła róg kołdry i chwilę później już była pod moją pościelą przygniatając mnie ciężarem swego ciała. Miałam orgazm jak poprzednio. Teraz siedzę w pracy i nie umiem się skupić na niczym. Moje myśli wciąż wracają i wracają uparcie do naszych chwil. Nie, nie zakochałam się, jeśli to wam przyszło do głowy. Przeciwnie, chyba jej nienawidzę. Nienawidzę też siebie za to, że ją wpuściłam, a jeszcze bardziej chyba za to, że mi się podobało. Pytanie. Powinnam zrezygnować ze wspólnego mieszkania natychmiast nawet ryzykując, że nie będę miała gdzie nocować? Na samotne wynajmowanie mieszkania nie stać nie przy tych zarobkach. O hotelu to już w ogóle mogę zapomnieć, bo po kilku nocach spłukała bym się z kasy całkowicie. Pytanie - co robić? Boje się, że ona znowu mnie wykorzysta. Że to nie koniec. Ta lesba przychodzi do mnie jak do baru, zjada na kolacje i wraca do siebie. A ja się czuję jak jakaś wykorzystywana wywłoka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale super, marzę o takiej współlokatorce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelaiiiida
Ja chyba śnię... Kobieto, o czym tu marzyć??? Potem masz kaca moralnego i czujesz się jak ostatnia wywłoka! Ja przynajmniej tak się czuję. Nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek zrobię to z dziewczyną. Nie to, żebym miała coś przeciwko gejom i lesbijkom ale zwyczajnie nie interesowały mnie dziewczyny. Jest dla mnie samej zagadką jak mogło między mną, a tamtą dojść do takich rzeczy. I jeszcze ten orgazm! To nienormalne. Czuję się jakby zdradziła samą siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rezygnuj od razu z mieszkania bo faktycznie wylądujesz na ulicy ale w międzyczasie spróbuj kogoś innego znaleźć do zamieszkania i wtedy się wyprowadź. Dobrze że bronisz się przez zostaniem lesbą. Zrób badania czy Cię nie zaraziła jakomś grzybem. co żeście robiły w łóżku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelaiiiida
Pytanie powinno brzmieć nie co żeście robiły tylko co ona mi robiła. Bo ja sama z siebie to niewiele robiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to napisz co ci robiła ta lesba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyczuwam prowo. ale i tak odpowiem. skoro sie przed tym nie wzbranialas, to znaczy, ze jest cos na rzeczy. naturalna reakcja na takie molestowanie to obrona. gdybys nie chciala, w zyciu bys do tego nie dopuscila - proste. skoro do tego doszlo i to az dwa razy, to znaczy, ze sama podswiadomie tego pragniesz. i nie ma sie co wstydzic :) jestes wolna, mozesz uprawiac seks. a seks miedzy dwiema kobietami jest piekniejszy niz miedzy kobieta a facetem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelaiiiida
Też próbowałam sobie tłumaczyć, że seks między dwiema kobietami jest inny i że w eksperymentowaniu nie ma nic złego. Ale to takie naciągane tłumaczenia. Nic więcej jak sztuczne usprawiedliwianie się. Bo przecież gdyby ona nie przyszła wtedy do mnie w nocy to nawet nie pomyślałabym o jakimś eksperymentowaniu. Ktoś wyżej prosi o opisanie co mi robiła ta lesba. Wybacz ale co tu opisywać. Włącz sobie pierwszy lepszy filmik i zobacz jak to wygląda. Myśli, że ona coś przepuściła mi? Teraz kiedy o tym myślę obrzydzenie mnie bierze na samo wspomnienie. Mam wrażenie jakby wciąż czuła jej śluz na ustach i języku. Bo oczywiście nie obeszło się, żeby nie okraczyła kolanami mej głowy i nie wymusiła pewnych czynności. Nie wiem jak ja się mogłam na to wszystko godzić bez słowa sprzeciwu. Ba, jakaś część mnie czerpała z tego przyjemność. Przecież orgazm nie wziął się z kosmosu! Spoglądam teraz na zegarek i aż ciarki mnie przechodzą na myśl, że przecież muszę wrócić do tego mieszkania i że ona też tam będzie. Mam jakieś irracjonalne przeczucie, że teraz to ona częściej zechce, że już pójdzie jej z górki. Jak wyczuła, że wcale się nie opieram, że nawet nie musi mnie namawiać, to... Może ja jestem jakaś nimfomanka tylko o tym nie wiedziałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
homoseksualna nimfomanka, tego jeszcze nie było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelaiiiida
Niekoniecznie zaraz homoseksualna. Może tak bym zareagowała na faceta. Nie wiem. Żaden facet jeszcze nie przyszedł tak bezpardonowo do mnie w nocy. Zresztą, nigdy jeszcze nie byłam z facetem ani w ogóle z nikim i nie sądziłam, że rozpocznę życie seksualne od jakiejś lesby właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuzwa to pisz ze jestes dziewica. Ile masz lat? Teraz wszystko jasne. Dziewica jeszcze nie bzykala i jest bardzo napalona i chcialaby ale sie boi ale napalenie jest tak wielkie czasem ze wystarczy dotknac pipki i juz jest morka doslownie a lesbijka nie pytala sie ciebie o zgode pipke pomacala i ty sie dziwisz ze mialas orgazm? Kazda na twoim miejscu by miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ABCD
Zajeżdża mi to prowokacją ale z psychologicznego punktu trzyma się kupy więc nie wykluczam prawdy. Moja rada musisz powiedzieć tamtej stanowcze nie i będzie po sprawie bo z tego co czytam to Ty nawet się nie opierasz a to błąd. Musisz jasno wyznaczyć granicę współlokatorce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powie zadnego "NIE" bo podswiadomie tego chce. Spodobalo jej sie od 1 razu ale nie chce sama przed soba sie przyznac do tego. Oczywiscie, ze beda nadal sie bzykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelaiiiida
Siedzę na przystanku i nie wiem: wracać? Nie wracać? Ona już tam jest w mieszkaniu. Nie mam odwagi wejść i jak poprzednio udawać, że nic się nie dzieje, nic nie stało, seks to pewnie sen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona starsza stara młodsza ? Typ boya czy femme ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelaiiiida
Nie wiem co to boya czy femme ale wiem natomiast, że jest wyjątkowo bezczelna. Dziś jak tylko weszłam, to jeszcze w drzwiach zapowiedziałam, że nie życzę sobie jej nocnych wizyt u siebie. Ta udała zdziwienie i pyta czemu. Ja, że dobrze wie czemu i że nie jestem lesbijką ja ona. Zgadnijcie co odpowiedziała? Myślałam, że ci się podoba - mówi - trzeba było odmówić gdy pytałam. Rozumiecie? Gdy pytałam. Otóż nigdy o nic mnie nie pytała!!!! Wchodziła do mojego pokoju jak do siebie i teraz śmie mi jeszcze zarzucać, że ja się sama na to godziłam. Co za bezczelność!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×