przeczytał moje smsy, jestem załamana

z narzeczonym mieszkam od dwóch tygodni i wszystko jak w bajce, poszlam pobiegać, wracam- torebka rozwalona i pytam czego tam szukał... a on pyta co to za Krzysiek napisał coś tam (to on jest tak wpisany) odczytal swoje smsy sprzed sześciu lat- takie nasze pierwsze- mam sentyment i nie skasowałam jestem załamana... już pomijam to, że jest idiotą i nie kapnął się, ze czyta swoje smsy...

a druga niepokojąca sytuacja miała miejsce dwa dni temu- wyskoczyłam do samochodu po cos i zaczepil mnie sąsiad- taki starszy, sympatyczny alkoholik siedzący caly dzien przed domem no i popytatal czy to moja bryka, gdzie pracuje i takie tam, pogadałam trzy minuty, wracam a ten z ryjem skoczył: -O czym z nim gadałaś! O co cie pytał! Po co w ogole do niego podeszlas! itp. tłumaczy się, ze się martwi... k*****, on nigdy się tak nie zachowywal ;/

napisałam się i nawet nikt nie pogada... :(

Ciężko coś napisać. .. co on na to ze czytał swoje smsy?zrobiło mu się chociaż głupio? To mu powinno dać nauczkę ze zrobił z siebie deb//ila

Nie dziw się. Wszystkie teraz zachowujecie się jak zdradzieckie siksy i takie jesteście.

Black_jack. Nie wszystkie. Tylko siksy zachowują się tak, a uwierz że są prawdziwe kobiety.

oczywiście to on strzelil focha jak wychodziłam pobiegać, to kazal wziąć ten telefon, żeby nie musial się martwic a wiec jego tłumaczenie: -trzeba było zabrać telefon ze sobą -mogł nie dzwonić (wycignął żeby zobaczyć kto dzwoni, a potem już zaczął czytać) tak wiec rece opadają...

Ja bym się wściekła a nie załamała. Jakim cholernym prawem?

Byla tez trzecia sytuacja, opiekowałam sie psem mojej siostry, ma on długą siersc, a że go spuscilam na spacerze na łące to wrócił caly w jakims dziwnym czymś podobnym do rzep, takie małe kulki, łatwo wchodza w futro. Więc czyscilam psa, również w pyrdka mu weszło, a moj narzeczony na to "p****alo cie? Walisz mu gruchę?" oczywiście za to go spoliczkowalam, obraziłam sie na caly wieczór i poranek, a poten dopiero sam zauważył że pies ma rzepy kulki i trzeba go dokładnie wyskubac i sprawdzić czy nie ma kleszczy

on dobrze wie, że jestem wierna, zawsze o wszystkim szczerze rozmawiamy marwie się, bo jego brat jest taki jebniety... jest tak zazdrosny, ze nie pozwoli swojej konkubinie nigdzie pracować

ty tumanie z 22.55... naprawdę chciało ci się tyle pisać? :o ani to smieszne ani blyskotliwe

zostaw tego talibana w dia bly-to moja najlepsza rada,a zajdz tylko z nim w ciaze i masz juz przegrane...