Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ola_sw

Flirt internetowy... czy to zdrada?

Polecane posty

Witajcie, Kompletnie nie wiem co mam robic... Moj chlopak notorycznie flirtowal przez internet, rejestrowal sie na portalach randkowych, a nawet spotkal sie z jedna z tych dziewczyn... (moze bylo ich wiecej ale o tej jednej wiem napewno), ale moze zaczne od poczatku. Jestesmy ze soba juz ponad 4 lata (ja mam 21, on 24) i zawsze wydawalo mi sie ze moj chlopak jest ostatnia osoba na ziemi ktora moglaby zdradzic czy chociazby flirtowac z innymi dziewczynami. Byl we mnie zakochany po uszy, a przynajmniej tak mi sie wydawalo. Krzysiek jest bardzo zapracowany, ma ciezki zawod ktory wymaga poswiecen (jest filmowcem) no i niestety kontaktow z aktorkami, z czego nigdy nie bylam zadowolona. Nie mieszkamy jeszcze razem dlatego nie widujemy sie zbyt czesto, on ciagle wykrecal sie praca... Dosyc czesto sie klucilismy, ale glownie o takie blahe sprawy, nigdy nie mielismy powazniejszych problemow, wsumie jak to w zwiazkach, nie da sie uniknac klutni, ale ogolnie bylo miedzy nami bardzo dobrze, bylismy w sobie bardzo zakochani, przynajmniej tak myslalam.... Wszystko zaczelo sie w momencie kiedy moj chlopak zalozyl firme, mial duzo zlecen, no i co za tym idzie brak czasu. Ciagle telefony, spotkania (rzekomo z klientami)... Wiele razy zdarzalo mu sie nie odbierac ode mnie telefonow, takze w nocy. Tlumaczyl sie ze a to byl w sklepie, a to telefon mu sie ladowal, czy tez ze wpadl na chwile do znajomego. No coz, wierzylam mu... Az ktoregos dnia zupelnie przypadkiem wpadlam na jego profil na jednym z portali randkowych. Zobaczylam jego imie, nazwisko, zdjecie oraz to co wkurzylo mnie najbardziej czyli status w zwiazku, oczywiscie singiel. Nie wytrzymalam i postanowilam sie zalogowac na to konto, znam jego email a na haslo jakos wpadlam. To co tam zobaczylam.... Doznalam szoku, ponad 100 wiadomosci do roznych dziewczyn, wiekszosc pisanych przez niego. Bylytam wiadomosci typu: "Hej jestem krzysiek, jestes bardzo ladna"; "Czesc slicznotko". W sumie prawie zadna z tych rozmow nie trwala zbyt dlugo, jednak dla mnie to byl szok. Tlumaczyl sie ze nie wie po co tak robil, ze tak sobie, dla jaj itp itd. Oczywiscie po chwili konta juz nie bylo, jednak dla mnie bylo to dziwne bo kto "dla jaj" poswieca az tyle czasu na flirtowanie i tworzenie konta z aktualnymi danymi i zdjeciami?... Bylam bardzo zla i zalamana, ale wybaczylam mu no bo w sumie nie stalo sie nic takiego wielkiego (jak to on powiedzial). Bardzo go kocham i nie wyobrazam sobie bez niego zycia dlatego postanowilam o tym zapomniec. Nasze szczescie nie trwalo jednak dlugo... Kiedys zostawil u mnie telefon i nagle przyszla mu wiadomosc na FB. Nie wiedzialam co mam robic - wejsc na jego konto? przeczytac jego wiadomosci? Dlugo nie musialam sie zastanawiac, chcialam sprawdzic czy cos sie zmienilo. Niestety.... Krzysiek non stop pisal do roznych dziewczyn - do swoich kolezanek, a nawet zapraszal nieznajome dziewczyny.... Po przeczytaniu kilku wiadomosci zalalam sie lzami..... Tego nie da sie opisac slowami... Z jedna (z ta ktora sie spotkal) to on nawiazal znajomosc, dodal ja do znajomych, po czym zaczeli sie "poznawac"... jeszcze w ten sam dzien spotkal sie z nia, na jakas sesje zdjeciowa... Pisal do niej milo, nie jak do kolezanki lecz jak do dziewczyny ktora chcialby poderwac.... Utrzymywali kontakt prawie codziennie... Ona chyba nie wiedziala o moim istnieniu. Kolejna dziewczyna byla znajoma mojego brata, jakies 5 lat starsza od mojego chlopaka. Pisal ze chce sie z nia spotakc na kawe, na piwo (ona mieszkala w innym miescie), a takze ze jest bardzo ladna no i to co zabolalo mnie najbardziej, cytuje "Szukam starszej dziewczyny conajmniej te 3 lata, wtedy nie ma takich problemow". To tylko nie liczne flirty Krzyska... bylo tam tego duzo duzo wiecej. A ja? Ja nie wiem co mam robic... Napisalam mu o tym i jak zwykle zaczal sie glupio tlumaczyc, ze z zadna sie nie spotkal, ze to tak tylko, ze myslal ze przez internet bedzie anonimowy i moze sobie pisac co chce... Ze tylko mnie kocha, ze przeprasza... Nie mielismy jeszcze okazji porozmawiac o tym w 4 oczy, ale szczerze to ja nie wiem czy mam na to ochote... On tez zbytnio sie nie stara... Od tamtej pory napisal tylko kilka wiadomosci i zadzwonil 3 razy... Nie wiem co mam robic, czuje ze bardzo go kocham i nie potrafie bez niego zyc... Ale tak bardzo mnie skrzywdzil, nie potrafie sobie z tym poradzic, czuje ze moje zycie nie ma juz sensu... Wybaczyc mu? Przeciez napewno zrobi to samo... Pozna jakas aktorke, kolezanke, czy znowu znajdzie sobie kogos przez FB... Pomozcie mi bo nie wiem co robic... Tak bardzo mnie zawiodl... A najgorsze jest to ze tak naprawde nie znam calej prawdy, nie wiem co sie wydarzylo i z iloma sie spotkal... Z niecierpliwoscia czekam na wasze wiadomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skreśl go za samo imię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym zliczył moje rozmowy z kobietami na http://ekstaza.pl/ to chyba zdradziłbym swoją zonę już z milion razy :P ale to przeież tylko rozmowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trewq10293
Co robiłaś na tym portalu, że "przypadkiem" trafiłaś na jego profil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie co robiłaś na tym portalu że trafiłaś na jego profil? Brak zaufania jakieś podejrzenia? Tak czy inaczej ten związek nie ma sensu, masz dowody zrobił to raz drugi trzeci zrobi kolejny nie marnuj czasu na niego bo szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wzbudź w nim zazdrość ubierz się ładnie umaluj wyjdź z koleżankami i flirtuj, niech nie myśli że ty nie masz alternatywy, pojedź mu po ambicji np. że poznałaś faceta który ma dużego penisa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×