Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pojeeb a ja go kocham

Polecane posty

Gość gość

Witam, mam dylemat. 4 lata temu zdradzil mnie chlopak. Bylam zakochana po uszy, po nim juz zadnych uczuc do nikogo nie mialam- do teraz. Dodam rowniez ze jestem dziewica, i ze pelno chlopakow za mna sie ugania ale ja tylko jego chce. Pewnie przez to wlasnie ze tak sobie mnie olewa. Poznalam go rok temu po imprezie- znajomy przyjaciółki.Nie odzywaliśmy się zbytnio do siebie oraz zapomnielismy tak jakby o swoim istnieniu. Pewnego dnia z przyjacielem do sklepu szlam i ktos zadzwonil do niego ze chce wyjsc, to sie spotkalismy z nim, i to byl tamten chlopak. Wtedy sie zaczelo. Najpierw mnie olewal(w sensie ze nie zarywal nic a nic co jest rzadkoscia w moim przypadku), potem po paru dniach jak byl pijany powiedzial mi ze mu sie podobam. To zaczelo sie kino, wychodzenie itp.. Po jakims czasie wyznal mi milosc przez sms'a- i zaczely sie jego odpaly. Po tym nie odzywal sie i znikl na 2 dni, potem jak 'wrocil' bylo wszystko ok. Za kazdym razem jak jest pijany to pisze mi sms'y ze ma juz wyjeebane i ze daje sobie ze mna spokoj itp. a potem z kwiatami w przeprosinach przychodzi. Znam wiekszosc jego znajomych, poznalam tez jego rodzine. Jak nocowalam u niego to kazal mi zostac bo jego rodzice i brat z zona i synkiem (trzecie urodziny) przyjezdzal, a ze jego brat zadnej jego dziewczyny nie poznal (ponoć) to chcial aby poznal mnie. Zachowuje sie jak gowniarz. Nie posiada fb ani innego sposobu do pisania po za smsami, i czasami potrafi mi nie odpisac przez pare godzin. Jak strasznie uparty, jak cos chce to go nikt nie przekona inaczej. Wyobraza sobie ze to ja mam za nim biegac i tak mi jego przyjaciel co zna go 8 lat powiedzial ze stracil 2 super d**y- one chcialy aby to on za nimi latal, i w ten sposob go stracily i teraz one za nim lataja a on juz ma je gdzies. Nie ustalilismy zadnego zwiazku ani niczego w tym stylu ale caluje mnie przy swoich kumplach oraz o kazdego mojego kolege jest bardzo zazdrosny. Ostatnio jakis znajomy znajomego (jego rowniez) do mnie napisal ze ja sie wydaje byc fajna dziewczyna i ze chcialby sie spotkac, to jak ten to zobaczyl to napisal do niego i teraz mi ciagle mowi ze bedzie musial sie do niego przejechac i 'pogadac'. Mial etap ze jak go poznalam to pil 3 tygodnie dzien za dzien i zawsze jak byl beze mnie to mial fazy jak juz wspomnialam z tymi sms'ami. Potem tez jakies jazdy mial i wymyslal po pijaku historyjki ze z jakimis dziewczynami jest chcac abym byla zazdrosna- co na drugi dzien mi mowil ze bylo klamstwem. Potem jak juz przesadzil to obiecal ze przestanie pic bo tego nie potrzebuje tylko mnie. Nastepnego dnia nie pil. Ale dzien po tym (wczora) jak byl ze mna wypil jedno piwo bo uznal ze 'przy mnie moze' to potem sie i akcja przy mnie zaczela. Potem jak go uspokoilam to oczywiscie przepraszam, kocham Cie itp. On swoja byla zdradzil, ona sie chciala zabic przez niego i w szpitalu wyladowala. Dzisiaj sie z nim spotkac chciala, nie pozwolilam mu, to zniknal na 6 godzin. Wiem ze sie z nia nie spotkal bo mi kumpel jego pisal ze gdzie jest i na bierzaco do niego dzwonil i wszystko slyszalam ze kumplowi z czyms pomagal. Teraz mi robi wielkie wyrzuty ze jestem toksyczna i ze go trzymam krotko bo nie pozwolilam mu sie z nia spotkac i 30 raz chce to zakonczyc. Ja juz nie mam na niego sil ale go kocham, co ja mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podszkolić język ojczysty, a potem "mieć wyje/ba/ne na niego?, mieć jazdy, olewać go (bo alkoholik szczęścia nie da nigdy i nikomu), nie cieszyć się jak "wyzna miłość" przez sms, i kiedy "zaczynają się jego odpały", albo kiedy jest pijany to "olewać go" bo "on ma już wyjeebane i że daje sobie z tobą spokój itd".," a potem z kwiatami w przeprosinach przychodzi". "Jak nocowalam u niego to kazal mi zostac bo jego rodzice i brat z zona i synkiem (trzecie urodziny) przyjezdzal, a ze jego brat zadnej jego dziewczyny nie poznal (ponoć) to chcial aby poznal mnie. " Patologia kocha patologię. Nie zazdroszczę takiego palanta, ani też twojego, kobieto, toku rozumowania oraz rynsztokowego języka. Kochaj go sobie, do utraty sił i własnego zdrowia psychicznego bo przecież ty tego chcesz, chociaż on ma na wszystko "w****a/ne" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:08 - dokladnie, nic dodac, nic ujac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieszkam w Polsce od 9 lat wiec nie widze potrzeby czepiania sie o ortografie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×