Podziwiam ludzi którzy decydują się na dziecko w tych czasach

Wszystko w sklepach drogie, brak mieszkań, kiepskie płace, a dziecku też trzeba zapewnić jakąś przyszłość. Dziecko musi się dobrze odżywiać, a to kosztuje. Trzeba dobrze ubrać, wyprawki do szkoły itp. A jak dzieci zaczną dorastać to dopiero się zaczną prawdziwe potrzeby i mam wrażenie że dużo ludzi o tym nie myśli, a mówi o słodkim bobasku nie zastanawiając się że dziecko rośnie i ma coraz większe potrzeby.

myśląc w ten sposób nikt nie miałby dzieci, bo nawet osoby które byłoby stac na dzieci bałyby sie czy podołają obowiązkom finansowym.

To się tyczy osób których faktycznie nie stać na dziecko, a potem cała rodzina pomaga.

Po wojnie napewno bylo lepiej co? Ja IIerdole co za myslenie pokolenia gimbazy i dzieci neo.

a ja ci powiem w druga str-mielismy z******ta sytuacje z mężem-oboje przed 30 i stwierdziliśmy, że teraz dobry czas na dziecko.. obecnie mój mąż jest na wylocie z pracy bo zamykaja oddział a ja sie użeram z zusem bo mi zwlekaja z zapłatą zasiłku od kilku miesiecy oboje od kilku lat stała praca, zero kredytów, mieszkanie własne (odziedziczone)... a teraz na koneic ciąży zupełnie sie syt zmienila tak wiec nigdy nie wiesz:/

Mnie stać, mam mieszkanie, dobrą pracę i nie oczekuje podziwu

co to znaczy nie stac na dziecko?? i komu to oceniać? zgadzam sie z poprzedniczkami, dziś na wozie jutro pod wozem...