czy pomimo bycia lekarzem jezdzenia audi a5 i posiadania 2 domow pod poznaniem

nie mam dziewczyny i zadna nie chce ze mna byc swiadczy tylko o tym ze jestem taki c*****y z wygladu?

najpewniej tak, moze plus np. mimika, sposob bycia, wszystko moze byc nie tak

ja Cię chce!! :)

Zembala to Żyd.

Pa jaka chetna:-P

Wyglad dla kobiet jest najwazniejszy. Mozesz byc kloszardem w ciuchach smierdzacych zaschnietym stolcem ale jak ogolnie jestes przystojny to i tak pelno z nich bedzie chcialo z toba byc imo

ja jestem ładna, może nie piękność. Ale jak się ubiorę kobieco to faceci się za mną bardzo oglądają. Mam sporo adoratorów, jednak nie takich co bym chciała. Po paśmie niepowodzeń w związkach stałam się bardzo wybredna i każda najmniejsza wada u faceta mnie odrzuca. Czuje, że staje się coraz bardziej aspołeczna. Jednak w głębi serca marzy mi się mężczyzna, który mnie pokocha i będzie mnie szanował. Przy którym będę się budziła rano i mogła przytulać przed snem. I naturalnie, że będę mogła uprawiać z kimś seks. Bardzo to lubię i brakuje mi megaa. Także autorze nie tylko Ty masz taki problem :(

i dodam, że nigdy nie patrzyłam na mężczyznę przez ilość majątku jaką posiada. Dla mnie ważne jest tylko dobre serce i wierność. Wiele razy w związkach to ja płaciłam na randkach. Nie potrzebuje sponsora tylko kochającej osoby. A mimo wszystko nie mam szczęścia. Czuje się bardzo samotna, brak mi miłości bo mam wielkie serce i potrafię oddać dużo dla kochanej osoby.

A to wszystko dlatego, że nie jestem pewną siebie osobą, nieśmiałą, introwertykiem z lekką aspołecznością. Nikt nie lubi takich ludzi. Jednie ktoś może mnie zbałamucić i wykorzystać nic więcej. Życie jest do bani, już pogodziłam się z tym, że przegrałam życie i będę cały czas sama. Jedynie co mnie trzyma przy życiu to rodzina, piękna pogoda i zwierzęta, które powodują uśmiech na mojej twarzy.

Napewno znajdziesz sobie kogos, kobietom jest łatwiej. Nie musza gonic za kariera, nie musza nawet sie ksztalcic. Tym bardziej, ze jak piszesz, jestes ladna.

P********y pyrami pasiony konowale a w szkole nie uczyli że pod Poznaniem nie ma domów tylko są kanały?

Kogo? Zawsze tylko desperaci i faceci z problemami albo dużo starsi po przejściach się do mnie doczepiają bo widzą, że jestem słaba i niepewna siebie. Że mam dobre serce i potrafię naprawdę dużo dać z siebie. A potem leczą na mnie swoje kompleksy i wyładowują się. Nie chce już toksycznego związku. Chciałabym poznać kogoś normalnego, ale takich nie interesuje bo na początku znajomości jestem nieśmiała. A w większości przypadków nie chce się komuś poczekać, aż ja rozwinę skrzydła i pokaże swoje prawdziwe oblicze. Miło mi, że mimo wszystko mam kilku przyjaciół. Oni byli cierpliwi i ja im pokazałam siebie i polubili mnie bardzo.