Jak to jest mieszkać w małym mieście, nie chodzić na imprezy itp ?

nie chodzic do kina, robic ciagle to samo , troche nuda chyba ? w duzym miescie duzo mozliwosci a w malym...plotki i kosciol, malo mozliwości podrywu

do d**y jest, takie miejsca są dobre dla introwertyków

No jak ktoś musi mieć wszystko gotowe pod nos podsunięte bo nie umie sobie w ciekawy sposób zorganizować czasu, no to na pewno w takim małym mieście będzie się nudził he he he a tym samym taka osoba musi być z deka nudnawa ha ha ha

ZYCIE WE WIOSCE TO KOSZMAR ciemnogród, zacofanie, plotki, nuda...ja chce sie z takiej mieściny wlasnie wyrwac bo tutaj jest masakra, ludzie mysla tylko wg schematu szkola, praca, slub, bachory :(

ja mieszkam w duzym miescie i tez nie chodze na imprezy :P rzadko do kina, czy jakiekolwiek wyjscia :P p.s. do kociola tez nie chodze :P cenie spobie spokoj, wlasny dom i towarzystwo moje i mojego meza ;)

to prawda, najgorsze jest to typowe małomiasteczkowe myślenie, zwyczaje, wszyscy muszą żyć tak jak inni, ludzie którzy się jakoś wyróżniaja albo żyją inaczej są obgadywani, wyśmiewani lub wręcz szykanowani

gość dziś ZYCIE WE WIOSCE TO KOSZMAR ciemnogród, zacofanie, plotki, nuda...ja chce sie z takiej mieściny wlasnie wyrwac bo tutaj jest masakra, ludzie mysla tylko wg schematu szkola, praca, slub, bachory smutas.gif xx Mieszkam w 15 tysi.ecznym miasteczku na Podlasiu i nie zgodzę się z tobą :) Jest w koło tyle rozrywek można uprawiać sporty iśc na narty w las (biegówki) sa organizowane kuligi zimą, ogniska, szopki, przedstawienia, lodowiska, jest kino samochodowe a latem? :) Latem jest jeszcze lepiej, plaża, drinki, kino letnie na plaży, mnóstwo tras rowerowych, mnóstwio koncertów imprez, noc kupały, festiwale na które zjeżdżają się zespoły z Ukrainy, Białorusi, Litwy, Słowacji a nawet Niemiec.... dużo się dzieje człowiek nie ma czasy we wszystkim uczestniczyć :) Nie mówiąc o kameralnych ogniskach i spotkaniach... :)

właśnie, to zależy jak się trafi, są wsie, miasteczka gdzie się wiele dzieje i takie malaryczne ... w mieście więcej rozrywek ale one też kosztują, nie każdego stać, a jak są dzieci, praca to życie też wokół tego się kręci... mieszkam w W-wie i nie koniecznie korzystam z tych wszystkich atrakcji :)