WYRACHOWANA CZY KOCHAJĄCA

Mam dylemat , liczę na wasze zdanie. Byłem z kobietą kilka miesięcy , dałem jej pracę , niezła pensję jak na tutejsze warunki , myślełem że moze z czasem będzie to udany związek. Trafiłem do szpitala , Ona wykorzystała ten moment i próbowała mnie okraść , do tego facet który jej w tym pomagał podobno zrobił to w zamian za sex , nie mam tu pewności , bo to słowa jego kolegi. Ona temu zaprzecza. Kilka dni później kiedy wszystko się wydało błagała na kolanach o wybaczenie , w końcu wybaczyłem ale to przekresliło szanse na związek , co trochę wracała mysl żeby odejść , ona wtedy błagała , ja ustępowałem. Teraz definitywnie postanowiłem to zakończyć , Ona znów prosi , manipuluje moimi uczuciami , twierdzi że bardzo mnie kocha . Mam metlik w głowie , co jest prawdą a co kłamstwem , jak myslicie ?

myślę że gdyby kochała to by Cię nie okradła i jeszcze przy współudziale osoby trzeciej? jak dla mnie to patologia...

! jesteście ślepi , wybieracie qrfy babsztyle wyzbyte uczuć i dobra, przecież to wida cod razu i mozna łatwo poznac normalną prawdziwą kobiete a szlorę która kieruje facetem i jego pieniędzmi !!!! otwórzcie oczy wy matrialiści, do grobu tego nie weżmiecie !po co wam taki diabelny babsztyn ,opętana ?!Zyj swoim życiem i nie probuj żeby inni sie do niego mieszali ! ty ewidentnie sie jej boisz !

daj sobie z nią spokój była z tobą dla kasy

opętani udaja dobrych a w oczach maja zło i złe zamiary ! Ja takich od razu rozpoznaj ! oni żerują na słabszych osobach .To jest załosne ,Za dala od takich

moze rzeczywiscie sie w miedzy czasie zakochala ,oby tak bylo i dalbys jej szanse

haha króla i władca :D masz kompleksy ty nieudaczniku :D

?