Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Prosze o opinie (zawsze lepiej wiedziec jak to widzi sie z boku)

Polecane posty

Gość gość

mąż wyjechał do niemiec na 2 tyg dorobić, wyjechał w sobote we wtorek zadzwonił do dziecka nie chciało z nim gadać (jak sie później dowiedziałam od dziecka to nie miała nic ciekawego do powiedzania a nie chciała gadać o głupotach i zanim sobie poukładała o czym mogłaby powiedzieć to tata sie rozłączył) dostałam od niego tel. że mam zabrać małą od dziadków (była tam na tydzień mieszkają w domu, żeby nie siedzieć na blokach) bo na pewno mieszają jej w głowie i nastawiają ją przeciw niemu albo jest źle wychowana że nie wie co to tata wszystko moja wina i nie ma o czym ze mną gadać i przestał odbierać telefony zero kontaktu - dziecko ma 7 lat nie było tyg żeby "tata" nie zachlał w weekend, od stoła nie odejdzie dopóki jest flaszka, nie wie co w szkole nie zna przyjaciół to może głupie ale na rowerze też ja ją nauczyłam jeździć, jak miał sie nią zająć bo chciałam iść do fryzjera to poszedł z dzieckiem na flaszke i pijany do bójki sie wyrywał - dziecko jest wycofane i nieufne, robie co moge zeby to zmienić - ale powiedzcie obiektywnie czy to moja wina że nie miało o czym gadać z tatą i ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ponawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie twoja wina, przecież o tym wiesz. Problem ma twój mąż bo tego nie chce wiedzieć i lepiej mu zwalić wszystko na ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niby wiem, ale zarabia na utrzymanie (też pracuje ale nie zarabiam aż tyle co on) wiec może powinnam jakoś przekonać dziecko że to jednak tata jaki by nie był, tylko jakoś ciężko jak sama w to nie wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×