Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak radzicie sobie z bólem?

Polecane posty

Gość gość

pytam ludzi którzy np. przewlekle na coś chorują a żyć trzeba - pracowac, uczyć się, no po prostu żyć. rok temu miałam wszczepiona sztuczna zastawke serca. od tamtej pory cierpie na pourazowy ból klatki piersiowej a po silnych lekach na te bóle mam zwykle taki ból głowy ze ledwo żyje. tak jest już od roku nikt nic nie jest w stanie na to poradzić. biorę coraz większe dawki leków zrobiłam się totalnie aspoleczna potrafię przespać całe dnie. moj mąż ma mnie dość bo teraz nogdy na nic nie mam ochoty w domu nie zrobione i ciagle śpię albo źle się czuje. no ale co ja na to poradzę? chętnie wyłączyłab ten ból gdyby tylko się dało :/ siłą woli jakoś wytrzymuje te 8h w pracy bo z czegoś żyć trzeba aleki tez kosztują. jak sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak łazisz do pracy czyli cię tak nie boli :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w szpitalu dostawałam morfine teraz mam kodeine od ktorej podejrzewam jestem tez uzalezniona bo gdy jakis czas nie biorę bo mnienp mniej boli i myślę ze przetrwam bez lekow to mam takiego lekowego kaca z zawrotami glowy i efektem halo ze jest nie do przeżycia. raczej wątpię by ktokolwiek przepisał ma coś mocniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko tematu, nie wiem jak boli rozdziewiczanie bo jestem dziewicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tobie chociaż coś pomaga mi nic a nawet wyjść z domu nie mogę jestem jak trup za życia a mój pokój to sarkofag nieraz na kafe wejdę to całe moje życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję zapisać się do poradni leczenia bólu bo inaczej będzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg. lekarzy skoro jestem po operacji znaczy ze jestem naprawiona i na rente sie nie kwalifikuje. bol pourazowy jest normalny to tak jak po zlamaniu nogi ta noga boli i rwie zwlaszcza na zmiany pogody. to jak ma niebolec rozpilowany mostek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc z 14.10 . na co chorujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzilam na rehabilitacje potem tez prywatnie na tyle na ile mniebylo stac. rowniez troche basen. ale tych dni bólowych jest coraz wiecej. powiedzialam lekarzowi ze mam te bole głowy a on ze to efekt uboczny tamtych lekow i kwestia mojego wyboru co wole czy zeby mnie bolala klatka piersiowa czy glowa. no zalamka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Proponuję zapisać się do poradni leczenia bólu bo inaczej będzie tylko gorzej.<<< x A Ty za tą poradnię zapłacisz ? x Czy może przyspieszysz termin wizyty na NFZ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gosc z 14.10 . na co chorujesz? x na migrenę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>jak łazisz do pracy czyli cię tak nie boli<<< x Uwielbiam takie wypowiedzi :(. x To coś jak: "Jak to pan nie chodzi? Przecież do lekarza pan przyszedł?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"misio1 dziś >>>jak łazisz do pracy czyli cię tak nie boli<<< x Uwielbiam takie wypowiedzi smutas.gif . x To coś jak: "Jak to pan nie chodzi? Przecież do lekarza pan przyszedł?"" x x x x x mnie tak boli że nie mogę chodzić do pracy autorka może wytrzymać więc moim zdaniem nie jest tak źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś byłam po wypadku, po operacji, potem rehabilitacja ponad rok, uzalezniłam się od leków, na poczatku był ketonal coraz wiecej, az raz rzygałam krwią, tramadol, kodeina, nie bolało mnie ale czułam sie jak kompletne gowno :( potem zaczęlam sie ''znieczulac'' marihuaną i jednym ''dopalaczem'' o ktorym przeczytalam w necie, ze dziala na ból i ćpałam dzien w dzien :O teraz nic nie biore morfiny ani fentanylu zaden lekarz nie chcial mi dac, mowili ze az tak mnie nie boli, ze to psychika, ze za duzo mysle o bolu, w ogole nie traktowali mnie powaznie a ja w nocy zwijałam sie z bolu, przeklinalam siebie, Boga, wszystkich, czesto piłam wódke 13 miesięcy koszmaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do pracy tylko dlatego ze jest taka w miare. siedze za biurkiem i stukam na komputerze. tylko no nie wiem.... ja sie po prostu wszystkim okropnie męczę. i to jest różnie . zależy od dnia i okoliczności. niekiedy juz wstaję z tym bólem a niekiedy mnie znoenacka dopada w ciagu dnia. albo cały dzien nic. wrócę do domu zrobie obiad posprzatam trochę przebiore pościel a potem płaczę z bólu i rekami ruszyc nie mogę. iakkolwiek głupio pewno to zabrzmi zwykle mnie boli jak sie duzo namacham rękami. albo jak się czegoś nanosze. no ale to nie ma życia przy czymś takim ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mowili ze az tak mnie nie boli, ze to psychika, ze za duzo mysle o bolu, w ogole nie traktowali mnie powaznie a ja w nocy zwijałam " xx x x to takie typowe :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Misio jesteś nienormalny, są takie poradnie więc trzeba korzystać. Lepiej siedzieć i faszerować się coraz większymi dawkami leków? Skąd wiesz, że autorka nie ma pieniędzy, nie ma znajomości? A w ogóle orientujesz się jakie są kolejki? Tak od czapy przypierdoliłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko za dużo robisz w domu powinnaś odpoczywać jeszcze nie wiesz co to ból bo jakbyś wiedziała to byś wszystko robiła by go uniknąć ja nawet z łóżka nie mogę w stać i to mam na okrągło może 5 dni w miesiącu są ok jak dziś nie boli mnie za bardzo nie pamiętam dnia kiedy mnie absolutnie nic nie bolało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję migreny no niestety ja też ciągle słyszę że musi boleć że skoro się zdecydowałam na operację to powinnam no nie wiem... powinnam być przygotowana? spodziewać się??? o tym ze mnie nie boli tylko ze to moja psychika tez slyszalam a szklanka mi z reki wypadala bo taka niemoc mialam w rece i to tez wymysl tak? rowniez czesto wymiotuje tylko juz sama nie wiem czy z tego bolu czy z lekow??? uratowali mi zycie... tylko co to za zycie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile jesteś po operacji autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam niestety zadnych znajomości a lekarz mnie nigdzie skierować juz nie chce. wszystkie badania mam ok. w sumie to kazdy patrzy na mnie juz troche jak na wariatke. do pracy chodzę z przymusu. zmuszam sie. niemam wyjscia i tak dziękuję Bogu ze mam taka prace a nie gorsza. poza tym z czego mialabym zyc bez kasy. a w domu samo się nie zrobi. staram się robić coś cokolwiek. mąż rozumie tyle o ile ale też go nie ma od rana do wieczora. mijamy się zresztą ja w domu głównie leżę albo śpię i nic razem nie robimy nawet malo co rozmawiamy bo jak mam ten bol glowy to tylko ciszy potrzebuje i samotnosci. rodzina ma o mnie takie pojęcie że jestem leniwa. teściowa ciagle na mnie nadaje do męża. ze obiadów nie gotuje że nie sprzatam itd itd... ze jak bym 2ke dzieci urodziła przez cesarke jak ona to bym się dowiedziała co to ból i takie tam inne wrednosci. wiecie co? często mnie nachodzą takie myśli ze w sumie szkoda że nie umarłam podczas tej operacji bo bym nie była wszystkim udręką i tego bólu nie musiałabym znosić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem po operacji rok i 5 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zmień lekarza! Albo powiedz mu ostro i dosadnie! Tu chodzi o Twoje jedyne życie! Walcz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
misio1 a z czym ty sobie radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam prywatnie u lekarzy też. ale tylko przepisuja leki i rozkladaja ręce. boli bo musi. boli znaczy że zyjesz? przeszło mi tez przez mysl rzucic robotę w cholere ale rodzina dala mi do zrozumienia ze by mnie wtedy zjadla. moj maz tez kokosow nie zarabia a comiesięczne leczenie (oprocz przeciwbólowych lekow niore rowniez inne na rozrzedzenie krwi na anemię itd...) kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przecież piszę o poradni leczenia bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>mnie tak boli że nie mogę chodzić do pracy autorka może wytrzymać więc moim zdaniem nie jest tak źle<<< x Jak będziesz musiał, to nad każdym bólem zapanujesz :(. Ja MUSZĘ pracować, mimo, że wg ortopedy nie wolno mi np. schylać się wcale. Kombinuję. Ostatnio wyniosłem 30-kilogramowe worki z zaprawą. Najpierw podnosiłem na taboret, potem na stół, potem na szafkę i z szafki wyniosłem na ramieniu. Jak nie ma innego wyjścia, to trzeba kombinować :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja się z tym zgadzam. zapanujesz, przetrwasz. tyle że co z tego jak to takie życie na pół gwizdka. mam poczucie że mi życie przecieka przez palce. pół czasu przespie , przeleze trochę w pracy. ogolnie też ciągle coś zawalam. nie mogę się na nic z nikim umówić bo nie wiem kiedy mnie złapie ten cholerny ból. nie pamietam kiedy coś czytałam, byłam w kinie, oglądałam film nic mnie nie interesuje przez ten ból. wróciłam dziś po całym tygodniu padnięta i obolala. przespalam się 3h. leki i teraz ogarniam trochę obowiazki domowe nieco. zwiazek tez mi pada. mąż juz teraz często tylko wzdycha. od kilku miesięcy ciagle się kłócimy. on by chciał jeszcze gdzieś wyjść zabawić się a ja ciągle obolala bez ochoty na cokolwiek. nawet na sex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zjadło mi się przecinek. oczywiście nie leżę w pracy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łącze się w bólu z autorką tematu i innymi tu cierpiącym. od kilku lat mam podejrzenie rzs reumatoidalne zapalenie stawów prawdopodobnie genetyczne. specjalnie piszę podejrzenie bo w wyniku eksperymentow lekowych wyniki mi sie zmieniaja i żaden lekarz tego na 100% stwierdzic nie potrafi bo wiekowo tez nie pasuje do objawów - mam 21 lat. w sumie od kilku lat to jest ciągła pielgrzymka od lekarza do lekarza. mam prace juz ktoras z kolei bo zawsze kazda zawalam a nikt nie chce pracownika na zwolnieniu lekarskim po kilkanaście razy w roku niestety :( ulgowo mnie też nikt traktował nie będzie przecież poza tym juz wiem ze jak czegos nie widac to wielu ludzi nie wierzy w twoja chorobe i juz wiele razy plakalam zebym wolala nie miec reki czy nogi bo moze przynajmniej by ludzie mnie lepiej traktowali. bol jest okropny. czesto jestem unieruchomiona, zesztywniona i tylko sie modlę zeby przeszlo. leki tak srednio pomagaja. nie idzie stac, lezec, siedziec. najgorszemu wrogowi nie życzę. i tez mnie nikt nie rozumie a i pewno nie bede miec męża , rodziny bo jak bym podolala temu zwyklemu zyciu ??? bardzo smutne ale prawdziwe. rodzina też uważa mnie za leniwca a brat pastwi się nade mną słownie bo rodzice mnie trochę oszczedzaja jeśli chodzi o sprzatanie czy jakieś załatwienia domowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×