Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z chrzestną i rodziną co o tym myślicie

Polecane posty

Gość gość
22:06 masz racje,siostra bliższa niż jakaś kuzynka która ułoży sobie życie i zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ćkaja28848
A ja wzielam na chrzestna dla mojej corki swojego brata i swoja siostre,gdyz z siostra meza mam gorszy kontakt a maz tym bardziej bo sie do siebie rzadko odzywaja.Oczywiscie rodzina meza miala o to pretensje ale mysmy z mezem byli nieugieci i jakos wszyscy to przezyli,Takze kazdy robi jak uwaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pierwszej kolejności bierze się na chrzestnych rodzeństwo. Wyjątek jeśli są niewierzący lub żyjecie bardzo źle ze sobą. Argument dotyczący wieku jest śmieszny. Moja znajoma kiedyś nie poprosiła swojej siostry na chrzestną tylko zaprzyjazniona wówczas z nią dosyć znana osobę z telewizji. Argumentowala to wiekiem i dziwila się, że siostra była urażona. Prawda taką, ze zawsze była o tą siostrę zazdrosna o czym nieraz wspominała. I druga prawda chciała się pochwalić telewizyjna twarzą. Może też o prezenty chodziło. Chrzestna wcale swoją funkcją nie była zachwycona, traktowała jako obowiązek. Ich drogi się rozeszły i chyba teraz już żadnego kontaktu nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że ta znajoma ma stały kontakt z siostra. I ta siostra swoje pierwsze dziecko urodziła 6 lat Po tamtym chrzcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jahoda111
dajcie już spokój -autorka przecież wyraźnie sugerowała się więzią z osobą która ma być chrzestną oraz zaangażowaniem wobec dziecka- moim zdaniem kuzynka to dobry wybór a wy tu skupiacie się na tym wieku i ktoś tu jeszcze opisuje, że na pewno chodzi o to, że chrzestni mają ładnie wyglądać-ludzie dlaczego dorabiacie do tego ideologie i złe intencje? czytajac wpis autorki nie odniosłam takiego wrażenia.. i faktycznie oburzyły się panie po 30 stce od razu widac kto ma kompleksy a kto nie:/ tez mam 30 lat ale skoro ta 19 latka jest tak zaangażowana i częściejk widuje dziecko to chyba zrozumiałe, że lepiej nadaje się na tę rolę autorko-nie przejmuj sie rodzicami- będą cię szantażować emocjonalnie ,strzelać fochy, ale to twoje dziecko i masz prawo wybrac dla niego chrzestnych-oni tez mieli takie prawo wobec ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaangażowanie 19 latki względem dziecka. Super... Chrzestna ma być na całe życie a nie dla kaprys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobisz jak będziesz uważała za stosowne, ale ja bym się chyba pogniewała na miejscu Twojej siostry. Absolutnie nie zgadzam się z Twoim poglądem o tym, że rzekomo Twoja siostra jest stara (36 l. !!!). Dzisiaj masz dobry kontakt z kuzynką, ale siostra to siostra i ona zawsze będzie w Twoim życiu. Ja też mam kuzynkę, z którą mam wyśmienity kontakt, a jednak na chrzestną do synka wzięłam siostrę (z którą nota bene też kontakt mam doskonały). Jak będę miała drugie dziecko to wtedy wezmę kuzynkę. Jakby moja siostra wzięła sobie za chrzestną kogoś innego niż ja to byłoby mi bardzo przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie - ja też bym się obraziła na siostrę, gdyby mnie nie wzięła w pierwszej kolejności na chrzestną tylko jakąś kuzynkę. A twoja siostra ma dzieci? Jesteś może któregoś chrzestną? Nie byłoby ci przykro gdyby ciebie nie wzięła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odp, weszłam jeszcze na chwilkę. Z tym, ze jest za stara to moze przesadziłam, wkurzyłam się, ale tak myślę o tym realnie, że fajnie, jeśli córka będzie miała młodszą chrzestną, chciałam nawet młodszą od siebie właśnie. Siostra nie ma dzieci ani męża czy partnera. Czy z kuzynką się drogi rozejdą, hm, studiuje w tym samym mieście w którym mieszkamy i planuje tu zostać, poza tym to również jest rodzina (córka brata mojego taty). Z siostrą nie mam tak luźnych relacji jak z kuzynką, gadamy, ale bardziej "formalnie" wiecie o co chodzi, nie zwierzam się jej, nie znamy się aż tak dobrze. Ja bym się nie obraziła na swoją siostrę, byłoby mi to raczej obojętne, nie mam parcia. Jeśli chodzi o prezenty, wiadomo, że symbolicznie zawsze się jakieś daje, ale nie mam na to parcia, absolutnie nieoczekuję od chrzestnych aby sponsorowali córkę, zależy mi na kontakcie, żeby miała w nich przyjaciół, żeby się interesowali, gdybym brała pod uwagę finanse to racja, powinnam wziąć siostrę, która biedna nie jest i tak jak napisałam zobowiązań nie ma a kuzynka nie pracuje na pełen etat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to sie niekiedy konczy, jak jest duza roznica wieku miedzy rodzenstwem. W tym wypadku dekada, nic dziwnego ze nie ma miedzy wami super relacji. A chrzestna wybierz sama bo to twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za różnica jaka jest różnica wieku między rodzeństwem - między nią a kuzynka tez jest duża 7 lat i jakoś jej to nie przeszkadza. Dla kuzynki to ona może być za stara. A siostra może nie może mieć własnych dzieci i chciałaby być chociaż chrzestną - pokochałaby jak swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popłacz się niunia. Było zatkać pizdę korkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja Cię popieram. Miałam podobną sytuację. Siostra starsza co prawda tylko 2 lata, ale różnica charakterów, kontakty między nami itp to przepaść. Zaczęło się od ślubu - wzięłam na świadkową swoją najlepszą przyjaciółkę - człowieku! jaki cyrk był w domu, że jedyna siostra, że też chciałaby zabłysnąć (tak, mówili o tym wprost!) itp. A ja wiedziałam, że pożytku z niej by nie było. Stanęło na moim. Ale jak przyszła na świat I córka, to skapitulowałam, wzięłam siostrę chociaż bez przekonania. I się nie pomyliłam. Fakt, że nie ma i nie będzie mieć swoich dzieci w żaden sposób nie działa na jej plus w relacjach z moją córka. Chrześnicę traktuje gorzej niż swojego pieska, nie interesuje się nią zupełnie, a jak dzwoni to "daj mi X do telefonu, bo Y (imię pieska) chce z nią pogadać).... O jakichś takich sprawach materialnych typu present na urodziny, dzień dziecka czy cokolwiek - jak już, to badziewie najtańsze, byle jej się podobało, dziecka zdanie nie ma znaczenia. Ostatnio mała dostała skarbonkę, żeby zbierać na rowerek. Może to glupie, ale wszyscy dookoła dawali jej jakieś drobniaki typu 2zł, 5zł, dziadkowie szarpnęli się na więcej, a chrzestna dała... 14 groszy. Rozumiesz? Dla mnie to było poniżające, mimo że nie chodziło o kasę zupełnie, ale przekaz dla mnie był jasny. I klasyka gatunku - jakaś kłótnia między nami - siostra potrafi się nie odzywać np 2 miesiące i dziecko moje też wtedy olewa. Dla niej to laleczka, którą się bawi jak ma ochotę, a jak nie to idzie w kąt. Teraz na dniach rodzę drugie dziecko, jeszcze ciąża była niepotwierdzona, a już słyszałam od rodziców i siostry "X będzie chrzestną, prawda?", ale mówię stanowcze NIE. Chciałam wziąć swoją przyjaciółkę, tę która mi świadkowała, ale znowu mąż - rodzinny człowiek podnosi bunt, że to jednak ktoś "obcy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Kobiety utwierdzacie mnie ,ze chrzestni waszych dzieci powinni być sponsorami i najlepiej ,aby utrzymywaly/li wasze dzieci. Wypominki jakie przenty dal, ile dal, co dal i obraza majestatu ,bo nie po waszej myśli ,ani nic takiego cennego jak sobie zazyczylyscie, jednym slowy jak ja się ciesze ,ze w ostatniej chwili mi wyskoczyl nieodowlywalny pilny wyjazd, dzięki temu chrzęsną nie jestem a miałam być do ostatniego momentu . Jeszcze raz alarmuje: POCZYTAJCE W PRAWIE KANONICZNYM jaką rolei funkcje ma wypelniac chrzesny dziecka , a nie pisanie z gigant fochem ze dziecko otrzymuje prezenty nie takie jake sobie marzycie , czy nawet od chrzesnego nie dostanie pieniędzy tyle ile wy sobie ubzduraliście ,lub w ogole to dla was jest cos makabrycznego. Dla mnie masakra jest wasze podejście do chrzestnych jako wiecznej inwestycji i lądowanie w wasze potomstwo na to wychodzi . Palnijcie się w łeb i tyle wtemacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
To także tyczy się do tej powyższej wypowiedzi: """" O jakichś takich sprawach materialnych typu present na urodziny, dzień dziecka czy cokolwiek - jak już, to badziewie najtańsze,"""" xx No zgroza nieslychana , roszczeniowa kwoka po to wziela na chrzestna, aby dziecko opływało się w luksusach i najdroższych zabawkach ,bo matula miała taką wizje roli chrzestnej. Sama jesteś badziew i twój podly charakter jest tak zachlanny , pazerny, ze na miejscu tej kobiety w zyciu was bym wiecej nie odwiedziła, jakbym się dowiedziała, ze deebiilka mi doope obsarowuje w necie wypisując z pretensjami i ogromnym oburzeniem kwestie prezentów co dziecko dostało podsumowując to paskudnie. A czy chrzesni musza spelniac KAZDĄ zachcianke dziecka ? na to wychozi ,ze tak , chrzestny najwyraźniej wręcz MUSI dziecka kazden kaprys spelnic i kupic tylko co rozwydrzona smarkula sobie za grymasi i nie ma prawa zrobić inaczej , bo w przeciwnym razie mamcia w necie rozpacza z powodu badziewnego prezentu , bo myslala o cudach nie widach Pazerna , roszczeniowa kwoka z Ciebie gorsza niż z Mopsu melina , bo wam się należy i basta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,TWOJA siostra jest lesbijką,prawda?Dlatego nie wzięłaś jej na chrzestną.Skoro ma 36 lat,jest panną i nie ma faceta,to coś jest na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego to siostra musi byc chrzesna u mnie jest bratanica 7lat mlodsza odemnie brat ma52lata a ja 32 siostra ma47 i jej corka jest chrzesna drugiego z moich dzieci t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko a co to ma do rzeczy, że rodzina. To co jak brat czy siostra a ja mam lepszy kontakt z kim innym to MUSZE na świadka czy chrzestnego wziąć rodzinę. Dajcie spokój to jakaś żenada. Autorko dziecko jest twoje i TY decydujesz kto będzie chrzestnym. W końcu jeśli nie daj bóg ci się coś stanie ta osoba ma "obowiązek" ( wg prawa kościelnego) zająć się twoim dzieckiem. Więc warto przemyśleć sprawę. A rodzicom czy siostrze powiedziałabym wprost, że są nie w porządku wymuszając na tobie inną decyzje i jeśli tak mają się zachowywać i strzelać swoje fochy to może lepiej, żeby na chrzcinach się nie pojawiali. Bo to będzie Dzień twojego dziecka a nie pokazywania fochów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje dziecko, twoj wybor. Siostra mogla sie obrazic jakbyście byly tez przyjaciolkami. A robienie czegos, 'bo tak wypada' nigdy nie kończy sie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro siostra nie ma dzieci to tym bardziej będzie jej przykro. Dla kuzynki bycie chrzestną zawsze będzie obowiązkiem finansowym również. Tym bardziej że jest młoda, pewnie ma swoje rodzeństwo i u nich też będzie chrzestną. Teraz ma 19 lat. Prawdopodobieństwo ze wasze drogi się rozejdą jest ogromne. Myślę że gdyby siostra była chrzestną to wasze relacje by się znacznie poprawiły. Wpadłabym do dziecka, czuła się jakoś za nie odpowiedzialna. A tak będzie się czuła odrzucona i wasze relacje się pogarsza. Poza tym chrzestna to nie koleżanka dziecka... A co do tego że wypada, nie wypada. Otóż taki mamy zwyczaj. Jeśli siostra nie będzie chrzestną to będzie jej nieraz głupio przy innych którzy sie dowiedzą że nie jest. Będzie wyglądać jakby nie wiadomo jaka krzywdę ci wyrzadzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uwazam ze chrzesni powinni byc mlodsi i to najlepiej jak najmlodsi zeby w razie smierci rodzicow zajac sie dzieckiem a starych panien nie wolno brac zeby Potem nie myslaly ze chrzesniak to juz musi sie nimi na starosc zajac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszą mnie teksty ze chrzestny musi pomagać rodzicom w wychowaniu dziecka w wierze katolickiej. O ile chrzestny nie ma własnego dziecka, to jeszcze jakoś da rade, ale jak ma wlasne dzieci to raczej mało możliwe. Dziś rodzice mają mało czasu dla własnych dzieci, a co mówić dla chrześniaków. Od wychowywania dzieci są rodzice, i już widze szczęsliwego chrześniaka którego chrzestny uczy pacierza, albo każe mu chodzić do kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:55 bardzo rozsądny wpis.Dziewczyna jak ma rodzeństwo-to również u nich będzie chrzestną.A siostra już zamąż raczej nie wyjdzie,miałaby chociaż chrześnicę..Smutne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda tylko, że wszyscy patrzą w większej mierze na to, co poczuje siostra, a nie na to, która będzie lepszą chrzestną dla dziecka, bo ono jest tu najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba ta bedzie lepsza chrzestna, ktora jest bardziej wierzaca. Nie wiek o tym decyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z dzisiejszymi doświadczeniami wybrałabym siostrę, szczególnie jeżeli nie ma swojej rodziny. Sama kiedyś wybrałam na chrzestnych przyjaciół, chociaż oboje z mężem mamy rodzeństwo ale jakoś tak wyszło. Żałuję, córka miała chrzestnych zanim tamci nie założyli rodzin. Poprawiłam się - do drugiego dziecka poprosiłam już najbliższych i dziecko wie, że ma chrzestnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja żałuję, że uległam presji i wzięłam siostrę. Ani nie poprowadzi w wierze ani nie uczy świata ani nie jest kompanem do zabaw, rozmów. NIC. ZERO. Jest chrzestną, bo "wypadało", "bo siostra", "bo swojej rodziny nie ma, bo się obrazi" blablabala.... A co do kasy... Wszyscy się obruszają, że chrzestny to sponsor, ale prawda jest taka, że do pewnego momentu tak okazuje on/ona swoje zainteresowanie dzieckiem, sprawiając radość, zabawką, wycieczką czy po prostu kasą. Każdy z nas tak miał, ma i będzie miał. I nie ma co zgrywać cnotliwych! A jak chrzestna ostentacyjnie wrzuca dziecku 14 gr do skarbonki (ok dziecko małe, nie kuma co to w ogóle pieniądz) i prycha "nie przep**** na głupoty" i uważa, że to smieszne, to... nie moja postawa jest tu nieadekwatna. A Ty Tasmanska, najpierw się hipokrytko powołujesz na prawo kanoniczne, wiarę a potem ubliżasz mi jak największy prostak. Ale nie martw sie :) Zgłosiłam już to :) Nauczysz się kultury słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwestie wieku chrzestnej pominę, bo to delikatnie mówiąc śmieszne, że wolisz 19 latke od 36. Masz do wyboru kuzynkę z która się przyjaźnisz i siostrę, z która poprawnie żyjesz ale bez większej zażyłości. Ja nawet bym się nie zastanawiała. Wybierając kuzynkę zrobisz ogromna przykrość siostrze i też rodzicom. Ponadto postawisz ich w niezrecznej sytuacji. Jest zwyczaj ze prosi się najpierw rodzeństwo. Każdy będzie się dziwił czemu u was jest inaczej, wymyślać swoje powody, ktoś na pewno zapyta. Biorąc siostrę masz okazję pogłębić wasze kontakty. Weźmiesz kuzynkę, będzie znacznie gorzej. Żadna u siostry pozostanie. Siostra jako samotna kobieta będzie się czuć lepiej, że dla kogoś tam kimś jest. Że jakaś funkcję pełni, jakieś dzieco w pewien sposób ma. Dla kuzynki niekoniecznie bycie chrzestną w tym wieku jest marzeniem. Wiadomo że to się łączy z obowiązkami i wydatkami. Mów jak chcesz Ale wiadomo że na chrzest, roczek, Mikołaja będzie kupować prezenty i będzie do tego niejako zmuszona. To nie dziecko brata czy męża ale kuzynki. Znając życie wasze drogi się rozejdą. Zapytaj zresztą swoich rodziców czy nadal przyjaznia się z tymi samymi osobami co w wieku 19 lat. Czy mają kontakt z kuzynami. Dla dziecka liczy się, żeby chrzestną była obecna w życiu. Żeby prosząc ją na swoje wesele nie musiało szukać przez znajomych adresu i widząc ja myśleć a, to ona tak wygląda. Biorąc siostrę nie ma tego zagrożenia. Biorąc kuzynkę, w dodatku 19 letnia owszem, spore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość z was pisze co by wybrała. Wieszacie na autorce psy, że jak to tak nie wybrać siostry? Przecież za samo bycie siostrą jej się należy nie ważne jaki ma charakter, jaki ma kontakt z autorką ważne że siostra. A czy nie uważacie, że autorka lepiej zna swoje dziecko i wie co dla niego będzie lepsze? Rodzina nie zawsze jest wzorcowa. Mój brat mimo, że jest dorosły nawet na urodziny do mnie z życzeniami nie zadzwoni i co ja miałabym go brać na chrzestnego bo to mój brat. A potem jak autorka napisze, że chrzestna się dzieciakiem nie interesuje to jej odpowiecie,że było wybrać kogoś innego. Dla autorki liczy się dobro jej dziecka i tego, żeby chrzestny był. Był zawsze blisko skoro siostra nie jest blisko nawet z autorka to skąd pewność, że z jej dzieckiem będzie. I wiem co mówię brata mam też tylko jednego a świadkiem na moim ślubie był kto inny i może dobrze bo brat po obiedzie zaraz się zmył choć wiedział jak ważna jest dla mnie jego obecność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W rzeczy samej! Jeszcze nie widziałam cudownej zmiany relacji po wzięciu kogoś na chrzestnego itp. Ja z siostra mam beznadziejny kontakt. Na swiadkowa wzięłam kogo innego i wbrew fOchom mamy i ssiostry nikt poza nimi nie miał z tego powodu problemu. Wzięłam ja na chrzestna z tych powodów o których piszą tu i nic się nie zmieniło! Olewa moje dziecko taj jak i mnie. Przy drugim w nosie będę miała ze wypada, że jedyną siostra ze będzie jej przykro. Wybiorę kogoś na kogo będę mogła liczyć i kto będzie obecny e życiu mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×