Chciałam poderwac chłopaka a on mnie unika. SZOK ! CO ZROBIC ?

Podoba mi się pewien chłopak, ma 28 lat. W końcu udało mi się z nim dłużej pogadac choc wcześniej wiele razy próbowałam bezsktecznie. Mam ochotę na niego, niesamowicie mnie pociąga. Takich oczu nigdy nie widziałam i ta twarz. Mogłabym się na niego gapic całe dnie. To nie jest jakiś mega przystojniak ale ma specyficzną urodę. Zachowanie, styl chodzenia, styl mowy ... wygląda to tak jakby był aktorem. Poza tym taki elokwentny, budzący szacunek, godny zaufania. Odrazu widac, że to niezwykle wartościowy człowiek. Wyróżnia się od innych i można to stwierdzic w ciągu kilku sekund. Dziś gdy z nim pogadałam przekonałam się o tym, żę faceci też potrafią byc wrażliwi, honorowi, pomocni ... Próbowałam go troszkę kokietowac a on jakby od tego uciekał. Wiem, że się zorientował w moich planach i celowo schładzał temperaturę. W pewnym momencie mocno mnie zszokował i powiedział, że ciągle jest sam i będzie dotąd aż w końcu naprawdę za kimś oszaleje. Mówił, że nie wyobraża sobie bycia z kimś aby tylko byc. Albo prawdziwa miłośc albo samotnośc. Co o tym myślicie ? Ciągle o nim myślę. To prosty chłopak, pracuje w markecie, chodzi do kościoła, raczej nie imprezuje chyba że jakiś zwykły grill, domówka.