Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta 32

Czy wrócić do byłego po 7 latach?

Polecane posty

Gość Kobieta 32

Witam, mam 32 lata, jestem osobą pracującą na dobrym stanowisku, mam własne ( tzn. kredyt tylko na mnie) mieszkanie, od dwóch lat jestem w związku, który od dłuższego czasu wypala się. Nie dzieje się między nami nic złego, nigdy nie mieliśmy problemów, byliśmy bardzo zgodni. Chłopak jest bardzo dobry, również ma pracę, nie "chodzi po kolegach", jak pije to tylko ze mną w domowym zaciszu, jedyna jego rozrywka to łowienie ryb. Niedawno adoptowaliśmy pieska, gdyż ja od zawsze mam opory przed macierzyństwem ( wszystkie te rozwody i tragedie wkoło, brak pieniędzy na cokolwiek...), on także nie nalega na dziecko. Znamy swoje rodziny, panuje w nich zrozumienie i wzajemny szacunek. Od ok. 3-4 miesięcy widzę, że nasz związek wygasa, zazwyczaj pracujemy w trybie, że jedno dużo czasu spędza samo w domu, a drugie jest w pracy. A gdy już jesteśmy razem, nie umiemy już razem spedzac czasu, jedno zazwyczaj siedzie w necie, drugie ogląda tv itp. Nadal bardzo się szanujemy, nie kłócimy się. Rozważam odejście, gdyż nie chcę aby moje życie tak wyglądało. Próby spędzania czasu razem nie wychodzą najlepiej, chyba oboje odpuściliśmy. Byłam wcześniej w kilku związkach, i mój chłopak wie, że to były rozstania w przyjaźnie, mam kilku ex wśród znajomych na fejsie, nigdy nie był to problem, jeden z moich ex pracuje w tej samej firmie, i tu również nie było problemu. Jakiś rok temu odnalazł mnie mój były chłopak, byliśmy razem gdy mieszkałam za granicą dwa lata, ale wróciłam do kraju 7 lat temu i kontakt wygasł. On był moją bratnią duszą, mieliśmy mnóstwo wspólnych zainteresowań, nieważne o której kończył pracę, ja zawsze na niego czekałam, potrafiliśmy rozmawiać godzinami o wszystkim itp. Zatem rok temu znalazł mnie na fejsie ( a przyznał, że szukał tygodniami), wyznałam, że mam kogoś, porozmawialiśmy parę godzin i tyle... Ale kilka dni temu napisałam do niego na temat jego twórczości - osiągnął sukces w tym co robi, a gdy byliśmy razem dopiero zaczynał), a on odpisał... Rozmawialiśmy 6 godzin, stwierdził, że wtedy byliśmy za młodzi na ten związek, ale nigdy nie przestał mnie kochać, i nikt nie kochał go tak jak ja. Wspominaliśmy wszystko, to jak dobrze byliśmy dopasowani, i że ja zawsze byłam przy nim, pomimo, że wtedy dopiero był na życiowym starcie itp. Obecnie nie jest w związku, i tak jak ja nie ma dzieci. Między nami była głęboka relacja , 10 w skali do 10, porównując moja obecna relacja to 4/10. Ta rozmowa bardzo mnie wzruszyła i zmieniła. Jeśli o mnie chodzi, to może nie tyle, że rzucę teraz wszystko i wrócę do niego, ale na pewno czuję, że muszę zakończyć moją obecną relację? I wiecie o co się martwię? Nie o mojego obecnego chłopaka, bo jest naprawdę fajnym człowiekiem, bardzo przystojnym, ma dobre serce, poradzi sobie, o to jestem pewna, nie o mieszkanie- mogę je wynająć jeśli bym wyjechała, ale o mojego pieska, na którego od dawna przelewałam moją miłość. A czy po rozstaniu dać szansę dawnej, ale jak się okazało wiecznej miłości? Jak to wszystko zacząć? Jak to mówią- gdy w związku jest źle, każdy wydaje się lepszy i wszędzie dobrze, że nas nie ma... Ale życie jest tylko jedno. I jeśli ktoś mnie zapyta- tak serce boje jak szalone na myśl o spotkaniu z byłym... Umarłabym ze szczęścia, jeśli on ponownie chciałby być razem. Jakieś dobre rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba miec nasrane w glowie zeby pytac obcych ludzi czy ma sie do kogos wrocic czy odejsc jesli ktos napisze ze masz wrocic to wrocisz? jesli ktos napisze zeby nie wracac to nie wrocisz? x zenada🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw obecnego, nic z tego nie będzie. A były dzisiaj z dużą dozą prawdopodobieństwa nie jest już taki sam jak kiedyś - mogłaś tego nie zauważyć. Jesteś pewna, ze nie jest dziś szczęśliwy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostań sama z pieskiem, Kaczyńskiemu było z kotem dobrze to i Tobie się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno niech ci dadzą w szparkę,a wtedy oceń ich jakość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×