Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dajcie spokoj z tymi chodzikami dziecko samo sie nauczy w odpowiednim czasie

Polecane posty

Gość gość

przykład mojej dwójki dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykład niemal wszystkich ludzi powyżej 20-25 roku życia (bo jakoś tak to góoóówno zaczęło być u nas popularne). Dla normalnego myślącego człowieka chyba oczywiste jest, że takie coś może tylko i wyłącznie zaszkodzić (i dlatego chodziki są w wielu krajach po prostu zakazane).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przykład niemal wszystkich ludzi powyżej 20-25 roku życia" Bzdura. Mam 30 lat i miałam chodzik i był to chodzik w spadku, bo dużo starszym dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bzdura, tylko pewnie zależy od tego, gdzie kto mieszkał i czy takich cudów szukał albo w ogóle miał do nich dostęp (za komuny to nawet konia na biegunach nie było łatwo kupić). Ja mam 36 lat, mój brat jest 6 lat młodszy, pytałam mamę o chodziki to się w głowę popukała - jak ja byłam mała to nawet o tym nie słyszała. Przy moim bracie ktoś jej toto proponował (też z odzysku), ale na szczęście nie skorzystała. W dorosłej rodzinie znam tylko jedną osobę "chodzikową", ma 18 lat i problemy z biodrami. Ciekawe dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja i konia na biegunach miałam i czekolady pod dostatkiem. :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I problemu z biodrami nie mam. A 18-letnia obecnie osoba to używała już zachodniego chodzika z okresu kapitalizmu, a nie radzieckiego albo enerdowskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czekolady? chyba wyrobów czekoladopodobnych :D no, chyba, że twoi rodzice mieli abonament w peweksie :D A rodzaj chodzika ma tu najmniejsze znaczenie, działa tak samo: zmusza ciało do nienaturalnego zachowania. Porozmawiaj z dowolnym ortopedą, powie ci, ile ma pochodzikowych pacjentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje kuzynki używały chodzików jako dzieci, i problemów teraz w dorosłym życiu nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wierzyć mi się nie chce, że ktoś tego badziewia może bronić... :o udowodniono, że to zaburza naturalne mechanizmy motoryczne, że wpływa negatywnie na rozwój układu kostno-szkieletowego i zmysłu równowagi, i - paradoksalnie - OPÓŹNIA naukę samodzielnego chodzenia ale leniwej i niedouczonej mamuśce tego nie przetłumaczysz... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 27 lat i też miałam chodzik jako dziecko i jakoś problemów z biodrach nie mam, o zgrozo moja 7 letnia córka też używała chodzika i jakoś problemów nie ma a chodzić zaczęła w wieku 11 miesięcy. Zaraz pewnie zaczniecie wymyślać że problemy zaczną jej się w dorosłym życiu itd :) ja wcale nie bronie chodników bo jakieś mega zdrowe to nie jest ale przecież nikt nie wsadza tam dziecka na cały dzień! Wszystko z umiarem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dokładnie. Dziecko na swoim etapie rozwoju ma coś takiego jak raczkowanie, które rozwija zmysł motoryczny. Pracę półkul mózgowych z przeciwnymi stronami ciała. Dzieci które same od razu wstają na nóżki mają ten zmysł zaburzony rozwojowo od urodzenia i wstając od razu na nóżki jest mu łatwiej. Wiec nie ma się co chwalić, że moje dzieciątko chodziło od razu na nogach w wieku 9 miesięcy, bo to świadczy tylko o tym, że nie ma motoryki i jest wrodzona dysleksja. Chodziki zaburzają naturalne ćwiczenia motoryczne, mogą mieć wpływ na rozwój dysleksji i osłabiają mięśnie, które dziecko przy raczkowaniu też ćwiczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wcale nie bronie chodników bo jakieś mega zdrowe to nie jest ale przecież nikt nie wsadza tam dziecka na cały dzień! Wszystko z umiarem xx Tak tylko ten umiar ma czasem 5 godzin. Przyznajesz, że to nie jest zdrowe, to po jaki uj w to dziecko wsadzałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedno do pani z umiarem. Tu nie chodzi o biodra, a o kręgosłup. O motorykę itp. Głupia nauka jazdy będzie problemem. Ja miałam niedorozwój biodra, więc nie raczkowałam, tylko poruszałam się inaczej. Fakt, że organizm wiedział co robi, bo biodro w ten sposób rozwinęłam, ale brak raczkowania zaburzył mi moją motorykę i miałam problem z nauką jazdy na czymkolwiek, z trafieniem do celu itp. Chodziki mogą spowodować brak raczkowania, albo raczkowanie niewystarczające i późniejsze problemy z kręgosłupem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wierzyć mi się nie chce, że ktoś tego badziewia może bronić... pechowiec.gif udowodniono, że to zaburza naturalne mechanizmy motoryczne, że wpływa negatywnie na rozwój układu kostno-szkieletowego i zmysłu równowagi, i - paradoksalnie - OPÓŹNIA naukę samodzielnego chodzenia ale leniwej i niedouczonej mamuśce tego nie przetłumaczysz... pechowiec.gif xxx Fantastycznie opóznia :P Moja 9 miesieczna córka robiła sama pierwsze kroczki:P Wczesniej sobie trenowala w chodziku, czula potrzebe stania i trenowania, a ja nie zamierzalam caly dzien zgieta w pól chodzic z nia za rączki.. Szanowalam swój kregosłup :P Dzis ma 23 lata i zadnych problemów czy z kregosłupem, biodrami itp. Nic nie jest regula..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec nie ma się co chwalić, że moje dzieciątko chodziło od razu na nogach w wieku 9 miesięcy, bo to świadczy tylko o tym, że nie ma motoryki i jest wrodzona dysleksja. Chodziki zaburzają naturalne ćwiczenia motoryczne, mogą mieć wpływ na rozwój dysleksji i osłabiają mięśnie, które dziecko przy raczkowaniu też ćwiczy. xx Fantastyczny zwiazek pomiedzy chodzikiem a dysleksja ! No genialny wręcz :D Jakies wiarygodne żrodlo ? Moje dzieci , juz dorosłe jakos dysleksji nie maja , a chodzika uzywaly.. Jak sie ma głupie i leniwe dzieci to tylko wszelkie dys-sa ratunkiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na tym dziale naprawdę same kretynki siedzą krytykujecie chodziki, a bronicie durnych matek, które sadzają na nocnik półroczniaki :O sadzanie na nocnik dzieci, które ledwo co siedzą też jest niezdrowe, ale oczywiście jeb/nięte mamuśki chcą żeby jak najszybciej ich dziecko nauczyło się korzystać z nocnika aby pochwalić się sąsiadkom haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam ale dzieci nie prowadza się za rączki! Tylko pod paszki. Same robicie kaleki z dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem co boli autorkę. Grunt, że swoich dzieci nie korzystają z chodzika.. O resztę się nie martw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×