Czy dzisiejsza mlodziez jest zaradna i pracowita czy wszyscy maja bogatych rodzi

cow? Jestem z Warszawy i mam 30 lat. Ide do Zlotych Tarasow na kawe z kolezanka i co widze? Tlumy mlodych ludzi (w roku szkolnym tez) - wszyscy z iphone'ami, ubrani wg mody z sieciowek + drozsze dodatki typu Raybany, torby Korsa. Zeby znalezc miejsce w jednej z licznych kawiarni w Tarasach tez trzeba miec szczescie, bo wszystko jest okupowane przez mlodziez z tabletami. Juz pomijam, ze ja w ich wieku popoludniami to uczylam sie na sprawdziany albo bylam na zajeciach na studiach, a ubrania to mialam z bazaru czesto. Czy im zazdroszcze? Troche tak, lepsze dodatki to dopiero teraz moge sobie kupic. Ale bardziej niz zazdrosc to przebija u mnie ciekawosc, skadoni na to maja? Ma tez kilkoro znajomych (dawne korepetycje) na facebooku i wyjazdy za granice to u nich na porzadku dziennym. Ja w czasie studiow mialam jakies prace, ale to bylo nic tak naprawde, drobne zarabialam. Wiekszowc czasu pochlaniala uczelnia, tak dziwnie byl plan rozlozony. Z reszta jak patrze na te malolaty, albo jak ich poslucham katem ucha, to watpie zeby kazda z nich byla geniuszem trzaskajacym projekty informatyczne na boku za kilka tysiecy zlotych.

Chyba nadal cie na nie stać, skoro zaprzątasz sobie głowę skąd pieniądze na to mają obcy ludzie. Rozumiem niepokój matki, która odkrywa, że dziecko przynosi do domu jakąś drogą rzecz i nie wiadomo skąd ją ma. Ale co ciebie do diabła obchodzą obce dzieci w czym chodzą, czym jeżdżą i co jedzą.

nie sądzę żeby kobieta 30 lat rozróżnila iPhona od np sony, samsunga, wybacz, a to że mają tablety, to co? to kosztuje w okolicach 600 zł

jeśli młoda dziewczyna ma jakieś extra ciuszki i rzeczy to znaczy, że ma sponsora

jest przedsiebiorcza jak galerianki? :D

jasne, polacy sa tak bogaci że płacą młodym tysiącami, ZEJDZ NA ZIEMIĘ. obecnie jest za duża konkurencja niż wiele lat temu

Te co sie tak rzucaja to powinny odpowiedziec: tak, pracuja albo tak, maja bogatych rodzicow, a nie sie zapieniac ;) pewnie to jakies studentki urazone ;p

W Warszawie mieszka bardzo dużo młodych ludzi i chyba oczywiste, że w galeriach lansują się ci mających troszkę bardziej majętnych rodziców, a tysiące innych młodych nie mających takiej forsy do wydawania pojawia się tam o wiele rzadziej, rzadziej je "na mieście", bo trzeba przyoszczędzić, więc nie rzucają się w oczy, kiedy w domu jedzą zupę.

Ja watpie, zeby mialy sponsora. Z reszta mlodzi chlopcy tez sie lansuja bardzo. Teraz to od mlodych lat napakowani chodza - to tez za darmo nie jest, watpie , zeby przerzucali cegly w gospodarstwie wiejskim. Po prostu sponsoring wydaje mi sie zjawiskiem typowo z filmow amerykanskich, a nie z realiow polskich.

Ja z*********m na siebie sam mam 22 lata dodatkowo się z uczę. Jestem bardzo zaradny i ogarnięty. Towarzystwo o którym piszesz ma wszystko od starych.

Jak wiadomo urzędników w kraju przybywa, więc może to w dużej mierze dzieci urzędników? Urzędnicy zabierają by sobie wypłacać trzynastki, bonusiki i ogólnie wypłacają sobie nieadekwatnie do tego co robią.

Poza tym nie widze nic zlego w obserwowaniu "zycia miasta". Najlepsze sa idiotki, co nie patrza na droge przed soba, bo maja nos w telefonie ;p

taa,pracowita. wiesz co robia po przyjsciu ze szkoly?fb albo melanz. skad maja? rodzice, rodzina daje ale to rzadkosc, raczej kradna/prostytuuja sie, takie realia

Tu widac te biede ;) cykl moda w zlotych tarasach - usunac spacje www.fa cebook.co m/media/set/?set=a.911215 392254733.1073742436.1117027 92206001&typ e=3

a ja wyraze swoje zdanie... pochodze z bardzo bogatej rodziny (tylko markowe ciuchy,telefony itd.itd.) zrezygnowałam z tego, bo nie chciałam robic wszystkiego co chcieli (studia medyczne, wybrany boy itd). wyprowadzilam sie o nich i poszlam do pracy, co moje pozostale sis nie wiedza co to znaczy.... Ale poznalam mojego faceta i zyjemy tak na sredniej stopie.