Mój ojciec powiedział, że mnie nienawidzi, bo zmarnowałam mu życie.

Od dawna miałam co do tego przeczucie. Bił mnie i maltretował, wyrzucił z domu, gdy skończyłam 18 lat. Po latach próbował odnowić kontakt, przez dwa lata regularnie się spotykaliśmy. Wczoraj był pijany i powiedział, że przeze mnie umarła mama (zmarła rodząc mnie), że zmarnowałam mu życie, zniszczyłam rodzinę, nienawidzi mnie i jestem najgorszym, co go w życiu spotkało. Cały dzień płaczę, nie mam z kim porozmawiać. Nie potrafię znaleźć przyjaciół, jestem rozwódką, nawet własny ojciec nie chce mnie znać :( .

To nie Twoja wina, Twój ojciec jest niedojrzały i nic nie usprawiedliwia jego postępowania. Współczuję Ci :(

Trzeba było się wydrzeć na niego że takim razie to on zabił twoją matke zapładniając ją! Co za chory gość. Po co w ogóle odnawiał z tobą kontakt.

Psychol i do tego nieudacznik. Zrzucanie na Ciebie odpowiedzialności za śmierć matki, to normalne skurwusynstwo. To Ty jesteś tu osobą najbardziej poszkodowaną. Przecież to c**a, a nie facet. I żaden z niego ojciec. Nieudacznik zrzucajacy na dziecko winę za swoje niepowodzenia. Bądź silna, życzę Ci wszystkiego co najlepsze.

Nieudacznik życiowy .Kopnij go w d i zerwij w przyszłości kontakt.I odpysknij mu że to on Cie spłodził więc on zabił żonę. Zwykły mały nieudacznik.

cóż są różne ciosy w życiu i każdy reaguje na swój sposób,on ma swój ból Ty swój,idz swoją drogą,w tej sytuacji wasza separacja wskazana

twoj ojciec nie ma prawa tak cie traktowac jeszcze spychac na ciebie odpowiedzialnosc za smierc mamy a jaka twoja w tym wina?sama sie na ten swiat nie prosilas:/ to oni cie powolali i to ich odpowiedzialnosc

Dorosła jesteś, dojrzała, prawda? No to chyba nie zaskoczyło cię że ten degenerat ma nie po kolei w głowie? To chyba oczywiste że nie ma sensu zastanawiać się nad bełkotem pijaka. Nie każdy może się pochwalić ojcem a trzeba jakoś żyć.