Spotkania mojego faceta z innymi

Sprawa wygląda tak - pracujemy któryś sezon z rzędu w pewnym hotelu, w którym na co dzień też mieszkamy. Co istotne, znaczna większość ekipy to dziewczyny. Zdarzało się, że wieczorem spotykaliśmy się w pokoju któryś dziewczyn (my mamy dość mały) na jakieś piwko itd. Bywało tak, że mój był wówczas jedynym facetem (trzymamy się jeszcze z takim jednym, ale on ma inną funkcję i często w tych godzinach późnowieczornych nie może). Dodam, że mój jest bardzo lubiany przez te wszystkie dziewczyny, bo jest osobą kontaktową, często sam zagada itd. I teraz do sedna - ja musiałam wyjechać stamtąd na tydzień z powodów rodzinnych. I... wiem, że on nadal wychodzi na te piwka, posiedzieć, pogadać. Często są to godziny bardzo późne, ok. 24, bo wcześniej im praca nie pozwala. Ale co wazne, w ciągu dnia równiez mają ze sobą kontakt, sporo przerw, mogą pogadać itd. I nie ukrywam, że mocno się o to kłócimy. Dla mnie to słabo wygląda, że w nocnych godzinach siedzi w pokoju jakichś dziewczyn, a on się na mnie irytuje, mówiąc, ze nie robi nic złego, tylko rozmawia. I że skoro tak to nie da się ograniczać mi. Nie wiem już co sądzic o tej sytuacji...

up

Po prostu zazdrość zaczyna cię zżerać, a to jest zawsze pierwszy stopień do rozstania.

Współczuję Ci. Faceci tacy są, nie liczą się z naszymi uczuciami. Rzadko zdarza się facet, który ceni sobie związek bardziej od seksu z inną i jest się w stanie powstrzymać.

W sumie nie sądzę, że od razu mnie tam z nimi zdradza...

A masz podejrzenia co do ktorejs z nich ze moze na niego leciec?

Wt ej sytuacji nie radzę ci mu odmawiać, skoro ma inne pod ręką

Co odmawiać?

tyłeczka

Chyba napisałam, że nie ma mnie tam na miejscu...

up

Chłop to świnia, ciągnie go do innych i tyle.

Ładnej kobiecie żaden nie odmówi.

No nic nie zrobisz. Zaufaj i tyle, bo się zamęczysz. Jak będzie chciał zdradzić, to zdradzi, a skoro jak piszesz uważasz, że nie zdradzi to po co się przejmujesz w ogóle.