Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

O Boże!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość gość

Wczoraj powinnam dostać okres i zaczynam panikowac bo cykle są regularne a tu teraz jeszcze nic :-\ czy jest możliwe to że przez wmowienie sobie ze moge byc w ciąży zaburzylam sobie cykl? Uprawialam jedynie seks analny, moj facet twierdzi ze jest to niemozliwe zebym byla w ciąży... Niby czuje ze ona sie zbliża ale się rozczarowuje jak jej jednak nie ma.... Co mi jest? POMOCY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miła jak zawsze
może tak być że ze stresu ci sie spóźnia. Psychika duzo potrafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja historia opowiada o tym, że żyjąc bez Boga (zwłaszcza w związku) tak naprawdę się nie żyje. Chodzi się tylko po omacku, błądząc w krainach ciemności. Gdy zaczęłam być ze swoim byłym już partnerem, wydawało mi się, że współżycie przedmałżeńskie to normalna sprawa, bo przecież trzeba sprawdzić siebie nawzajem. Przecież wszyscy to robią i nie ma w tym nic dziwnego, wręcz przeciwnie. Tak więc sypialiśmy ze sobą dość regularnie, będąc ze sobą niespełna 3 lata. Przez ten cały czas chodziliśmy do Kościoła, modliliśmy się, czasem nawet wyspowiadaliśmy, ale grzech nieczystości powracał, zawładnął nami całkowicie do tego stopnia, że nawet wyspowiadawszy się ze swoich grzechów, nie czułam ulgi, ani szczęścia. Wręcz przeciwnie - wiedziałam, że prędzej czy później skończy się to tak, jak zawsze. Po 2 latach poczułam, że tak nie może już być, poczułam, że jestem więźniem tego związku z osobą, którą kiedyś kochałam. Kiedyś, bo to, co się między nami działo, niezauważalnie nas od siebie oddalało. Brzmi paradoksalnie, absurdalnie? Ale to prawda. Współżycie przedmałżeńskie oddala, narusza tą nieskazitelność, która została nam oddana przez Boga. Czuję się niepełna bo wiem, że do ślubu nie pójdę już tak czysta, jakbym tego chciała. Gdy postanowiłam coś zmienić, czyli zaprzestać popełniania grzechu, nadszedł okres Wielkiego Postu. To dodawało mi siły. Mój chłopak jednak nie był zachwycony i już pod koniec Wielkiego Postu się rozstaliśmy. Jak więc widzicie, odpuścił dosyć szybko, zupełnie o mnie nie walcząc. Było mi bardzo ciężko, ale znalazłam pocieszenie w Bogu, w Słowie Bożym i nabożeństwach. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że było to prawdziwe nawrócenie. Jakiś czas temu, na rekolekcjach, poznałam chłopaka. Jesteśmy razem i codziennie zapraszamy Boga, aby był z nami. Naturalne jest dla nas zachowanie czystości i nie musimy o nią walczyć, bo nic nas nie kusi, tak bardzo związani jesteśmy z Bogiem. Odzyskałam czystość. Wiem, że nie jest to taka czystość, do jakiej powołał mnie Bóg, ale cieszę się z tego, co mam. Proszę Was, nie popełnijcie tego samego błędu co ja. Miłość nieczysta nie może być dobrą Miłością. Należy o nią walczyć, dbać o nią i, w razie upadku, jak najszybciej ją odzyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie też tak mysle ze to przez psychikę. Ale mimo to tylko jeszcze bardziej przezywam. Juz nie wiem czy mam jakies inne objawy ciąży bo raczej nie mam, ale caly czas mam tylko w glowie to ze moge byc w ciąży....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycie w nieczystosci to cierpienie i niechciane dzieci.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No sory ale mysle ze sprawa zycia to indywidualna sprawa i niech kazdy sobie zyje jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.17 nic dziwnego że facet cię zostawił. Młoda dziewczyna i taka dewotka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×