Poród wywoływany

Czy faktycznie poród z oksytocyną boli bardziej? Jakie są Wasze odczucia?

Ja miałam dwa porody z oksytocyną, ale nie wywoływane zupełnie od zera. Przy pierwszym za wolno szło, wiec dostalam kroplówkę. Skurcze stały się dłuższe i bardziej intensywne. Było to odczuwalne, ale tez bardzo szybko zrobiło sie pelne rozwarcie. Za drugim razem odeszly mi wody i nie bylo czynności skurczowej. Bardzo się balam oksytocyny, ale skurcze pojawiały sie stopniowo, tak jak naturalnie i urodzilam bardzo szybko. Tak więc w moim przypadku nie mogę powiedziec, zeby to byl jakis dramat. Ogólnie pierwszy poród byl dlugi i bolesny, a bez oxy pewnie jeszcze dluzej bym się męczyła i tez by bolalo.

ja miałam wywoływany poród. Już NIGDY nie będę mieć dzieci. To było straszne. Nie miałam przerwy między skurczami, wyłam z bólu, mdlałam i traciłam kontakt z rzeczywistością z bólu. Nigdy więcej...

da sie przezyc, o tym , ze taki porod podobno bardziej boli ,dowiedzialam sie tutaj