czemu tak nienawidzicie innych kobiet widac po waszych wpisach

?

Bo są w 99% idiotkami, dlatego.

a ty nie jestes idiotka? po czym ocenic idiote? po innym sposobie zycia? może dla kogos tez jestes idiotka, nie miesci sie to w glowie?

Największym wrogiem kobiet są paradoksalnie same kobiety. Jak któraś ma panią do pomocy to zostaje zmieszana z błotem, jak ma nadwagę to zabić ją, jak jest zmęczona przy dzieciach to nie nadaje się na matkę i.... zabić ją! Wpisy pełne jadu, zero zrozumienia, zero mądrych porad, a zamiast tego na jakiś problem kretynki się przekrzykują, która ma lepiej i która jest lepsza zamiast odpowiedzieć autorce :o a już ta baba, która założyła temat o tym, że jakaś babka robi 5 rocznice ślubu i takie to śmieszne to rozwaliła mnie totalnie :o Myślicie, że faceci się tak żrą? Oni się z was śmieją i cieszą się, bo im więcej się żremy tym łatwiej oni nas kontrolują i trzymają pod butem. Mamy XXI wiek i kobieta na danym stanowisku zarabia mniej niż facet na tym samym stanowisku, a my zamiast się jednoczyć i walczyć o swoje to ku uciesze szowinistycznych świń taksujemy się wzrokiem czy ta ma cellulit, a tamta nadwagę. Nic dziwnego, że potem nas sprowadzają do roli ściery w społeczeństwie skoro jedna drugą same się tak traktujemy

Najbardziej złośliwe są tutaj zgorzkniałe gówniary, którym w życiu się nie powiodło, bo zaliczyły wpadkę - wolałyby balować, korzystać z życia, a muszą zapierniczać przy dziecku. Chwalą się więc tym, co (jeszcze) mają, czyli młodością. Piszą prowokacyjne posty o dojnych krowach i wymionach, wiszących worach, obwisłym ciele i cellulicie podkreślając, że one jędrne i piękne. Te same dziewczyny piszą o odbijaniu cudzych mężów, nieustępowaniu w kolejce ciężarnym krowom itp. Liczy się dla nich tylko fizyczna, krótkotrwała atrakcyjność, bo tylko to mają. I sądzę, że w większości to one robią zadymę na tym forum.

Sa to osoby! ,ktore nie potrafia zaakceptowac siebie,swoich wad,swojego zycia!:)oszukuja samych siebie i co najsmieszniejsze wierza i mysla ze to Prawda:)

gość dziś racja! mnie kiedyś młodociana mama napisała, że ona jak porządna dziewczyna (16 lat) urodziła dziecko, a potem się nim wspaniale zajmowała i nie miała potrzeby chlania, imprezowania i puszczania się jak ja (choć ja byłam dziewicą aż do 19-stki) :D cóż dla takich bab albo pieluchy albo chlanie i ćpanie nic po środku zaś studia to jedna wielka impreza połączona z orgią. Nie ma się co dziwić, że tak myślą skoro o żadną inną szkołę poza gimnazjum się nie otarły. Tym bardziej, że ja jej nie zwyzywałam ani nie skrytykowałam tylko napisałam, że wolałam najpierw sobie wszystko poukładać, wykształcić się, pozwiedzać Europę i (magiczne słowo) POIMPREZOWAĆ, a potem zakładać rodzinę... nooooo to ruszyła do ataku jakby imprezy były dla kobiet w ogóle zakazane, normalnie szariat, każda impreza nawet koncert smyczkowy czy babski wieczór przy likierze to sodoma i gomora, a jedyne co cię może od tej zguby wybawić to nadstawienie tyłka koledze z klasy i zrobienie sobie dziecka w gimnazjum jeeeee! Nawet już nie chciało mi się z nią gadać, bo tumanem biło na kilometr :P