Przyjaciele?

Witajcie. Każdy z nas ma paczkę swoich znajomych i każdy z nas ma jedną, dwie najbliższe osoby z tego grona. Tak jest w moim przypadku. Trzymamy się grupą około 8 osób, zazwyczaj spędzamy zawsze ze sobą czas. Ale z dwiema osobami znam się od kawał już czasu, są to moi przyjaciele. Swoje plany zawsze łączę z nimi. Gdzieś wychodząc, jadąc spędzić wolny czas na pierwszym miejscu stawiam ich. Od pewnego czasu nie uwzlędniają mnie w swoich planach. Jest mi z tym przykro, bo nie wiem o co chodzi. Próbowałam z nimi o tym rozmawiać, ale tłumaczą się "spontanicznie to wyszło; było późno i nie dzwoniliśmy". Czuje się pominięta i odsunięta. Gdybym obok tej sytuacji stanęła, pomyślałabym "jaka dziecinada, przecież nie zawsze muszą z tobą wychodzić" ale tu chodzi o głębszy sens. Jak wspomniałam, te dwie osoby traktuje jak prawdziwych przyjaciół, uwzględniam ich we wszystkich więc oczekuje tego samego. Wczoraj jak zobaczyłam wpis na fb "jak dobrze się bawią" a mnie nawet nie zaprosili zrobiło mi się bardzo przykro. Powinnam odpuścić ? Może zmienić podejście do takich osób. Ale w końcu znamy się już tyle lat i naprawdę myślałam, że możemy na sobie polegać i myślimy o sobie w taki sam sposób. - Że jesteśmy tak samo ważni dla siebie-

@Prawik 2 4 Ambitnie. Wysoki poziom ! ;)

Znajdź sobie inne towarzystwo. Nie ma wytłumaczenia dla pomijania ciebie jedynej w zaproszeniach. Nie chą cię tam,przykro mi. Nie walcz o to, nie warto.