Kobieca literatura

Jest lato, więc może czas poszerzyć horyzonty? Zachęcam do artykułu o kobiecej literaturze wartej uwagi :) http://www.kreatywna.pl/kultura/ksiazki/literatura-kobieca-a-moze-babska-do-nadrobienia-latem/

kurwa, jak ja nie znoszę terminu o kobieca literaturza... :9 co to ma w ogóle byc, o podpaskach, garach , robieniu na drutach czy 50 twarzy greya? Chyba takimi gównami horyzontów sie nie poszerzy... jak ktos nie ma ochoty na ciezkie i nudne rzeczy to polecam S. Kinga

O co się tak obruszasz? Nie lubisz takiej literatury, to nie czytaj. Nie każdy musi wnikać w pseudointelektualne wynurzenia, nie każdego też pasjonują horrory/thrillery czy choćby kryminały (swoją drogą też nienajwyższych lotów w większości). Moim zdaniem lepiej czytać literaturę kobiecą (która wcale nie musi dotyczyć garów i podpasek, mocno ograniczasz tematykę), nawet mało ambitną, niż nie czytać w ogóle. Rzekłam.