Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pajęczynka

Chcę mieć drugie dziecko. Niestety mąż nie podziela mojej chęci...

Polecane posty

Gość gość
Autorko ile córka ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ora
Nie chodzi o to,że na 30 metrach bo dużo ludzi tak mieszka.Chodzi o to że wynajmowane.A więc nie Wasze.Tracicie pieniądze na wynajem.Powiem szczerze,że ja na Waszym miejscu wprowadziłabym sie do rodziców lub teściów bo w ten sposób zaoszczędzicie kupe kasy.I wtedy drugie dziecko,bo rodzice/teściowie pomogą przy dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja też nie rozumiem Twojego parcia na drugie dziecko już u teraz. Rozumiem gdybyście byli oboje po trzydziestce ale teraz ? Z czym się tak śpieszycie? Tzn. Ty bo Twój mąż widzę jest bardziej rozsądny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ona chce być młodą mamą.A najlepszą różnicą wieku między rodzeństwem jest 1-3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra, same damy i ksiezniczki na tym kafe... mieszkac na 60 metrach i ciasno w dwie osoby??? Chyba komus sie w glowie poprzestawialo :) mieszkam na osiedlu blokow z 2014 r. Wszystkie mieszkania to od 35m do 75 m a prawie w kazdym rodzina z dzieckiem lub dwójką, to o co chodzi? To patologia jest? Czy jak?w takim razie polowa spoleczenstwa to patologia. A normalni to tylko Ci co maja conajmniej 100m apartament... jestescie zalosne, jakby metry w mieszkaniu byly wyznacznikiem szczescia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tu same panienki sie wypowiadają bezdzietne co nie mają pojęcia o rodzinie.My mieszkamy z teściami,za nic nie płacimy i dzięki temu sporo odkładamy na konto żeby kupić własne M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle ze mąż nie chce! Dzieci to decyzja obojga małżonków. Nie egoistyczna decyzja kobiety,ktora boi się dorosnąć. Przecież tak będzie musiała pójść do pracy bo ile taki 22 zarabia a tak urodzi jeszcze jedno i jedno. On nie chce i ma racje. Poczekaj rok czy dwa. Zaznaj zycia. I nie próbuj kombinować jakiejś "wpadki" bo faceci nie są idiotami a Ty stracisz na tym a nie zyskasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja juz wole byc dama i ksiezniczka i w wieku 30 lat mieszkac z jednym duzeckiem w 70 metrowym mieszkaniu, a nie w wieku 22 lat myslec o drugim dziecku, majac w d***e zdanie mojego partnera/meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laska chyba sobie męża wzięła żeby jej dzieci robił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jak co ale jak maz nie chce to chyba nie ma o czym dyskutowac. Przeciez nie zaplanujesz wpadki bo to by zrodzilo konflikty, a po co... poswiec wiecej czasu coreczce, poczekaj z dwa lata, zobaczysz czy cos sie zmieni na lepsze z mieszkaniem. Prawda jest, ze 30paro metrowe mieszkanie jest najwyzej dla 3 osob, dwoje dzieci to juz troche ciasno. No i ten wynajem... to jest klops, strata kasy i w ogole taka niepewnosc, ze rozwiaza umowe :/ poczekaj jeszcze troche, dzieci z wieksza roznica wieku tez sie fajnie chowa, czasem starsze dziecko pomoze przy mlodszym, jestes jeszcze bardzo mloda, spokojnie zdarzysz miec drugie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DO gość ora dziś Nie chodzi o to,że na 30 metrach bo dużo ludzi tak mieszka.Chodzi o to że wynajmowane.A więc nie Wasze.Tracicie pieniądze na wynajem.Powiem szczerze,że ja na Waszym miejscu wprowadziłabym sie do rodziców lub teściów bo w ten sposób zaoszczędzicie kupe kasy.I wtedy drugie dziecko,bo rodzice/teściowie pomogą przy dzieciach. tak jest, najlepiej idźcie do dziadków, napieprzcie z 5 dzieci niech dziadki utrzymują, niańczą, a jak będą padać to podeprzyj je kołkiem i do przodu. I do dorosłe osoby co założyły rodzinę i czekają jak tu dowalić dziadkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdarzy miec ich calą gromadkę tylko to musi być ich decyzja. Jesteście bardzo młodzi. A 3-4 lata to nie duza różnica. I starsze dziecko jest już trochę samodzielne jak pojawia się drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję wszystkim za odpowiedzi... trochę rozjaśniło mi to myślenie. Za odpowiedzi zawierające prostackie wyzwiska nie dziękuję... - kocham męża i nie wyszłam za maszynkę do robienia dzieci. - poczekam z drugim dzieckiem (macie rację) - pracę mam - studia zawiesiłam - mieszkanko ciasne ale nie na całe życie - mąż zarabia tyle, że nie umieramy z głodu. (dziecko też nie) - mam przepisany kawałek ziemi (tzw. ojcowizny) więc jakieś tam zabezpieczenie mamy. - kiedy leży się w połogu i tylko karmi piersią dziecko ciężko jest nawet pozmywać naczynia (wie o tym każda kobieta która urodziła) dlatego mamuśki wpadały posprzątać. - i kobieta wyżej ma rację... jeżeli dla 4 osobowej rodziny powiedzmy 60 m to mało to ja nie mam pytań. - a propos kanapy zamiast łóżka i takie tam... widocznie Polska to patologiczny kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie lepiej bylo troszke poczekac, nacieszyć sie małżeństwem i dopiero za 3 lata plodzic dzieci, nawet jedno po drugim? Moze twoj maz jest troszke sfrudtrowanu sytuacja,dla niego wszystko dzieje sie za szybko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż wiedział czego ja chcę i mimo to postanowił ożenić się ze mną. Tak jak już pisałam wcześniej. Racja, zaczekam. Dziękuję wszystkim za ( sensowne) odpowiedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś całe życie mieszkał w bloku, to 60m to duże mieszkanie. Dla mnie teraz, odkąd wybudowałam dom 60m to klitka. Moj garaż ma tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jak się leży w połogu"- to mnie ostatecznie utwierdziło, że nie powinnas mieć drugiego dziecka, bo się nie nadajesz i piszę to jako osoba, która ma dziecko, przeszła połóg i nie robiła z siebie takiej łajzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja cie tyle pociesze ja mam 72 metrowy dom +poddasze drugie tyle(nieużytkowe) jedno dziecko i mój mąż W OGOLE nie chce mieć drugiego dziecka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyś leżała w połogu z drugim dzieckiem,to kto zaimowalby się starsza córka?24h babcie?skoro ciebie przerastalo pozmywanie naczyń:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ani mnie ani moim znajomym nikt nie przychodzil sprzatac jak bylysmy w pologu.wiec cos z toba nie tak... inna sprawa, to twoje horyzonty odnosnie mieszkania. 60 metrow to dla ciebie duzo? my mieszkamy w trojke na 75 i powiem ze jest na styk. owszem, jak mus to mus. ale majac 22 lata tego musu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli maz zarabia tylko tyle, ze "nie umieracie z glodu" to dziekuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmnażaj się jak królik ja w wieku 22 lat nawet o dziecku nie chciałam słyszeć a drugie to już masakra powodzenia jeszcze na wynajmowanym mąż Cię z czasem w dupę kopnie i co zrobisz z dwójką dzieci do mamusi z podkulonym ogonkiem i balastem wrócisz?? Bo facet chce mieć kobietę ,która będzie go wspierać a nie krowę rozpłodową która postanowiła się spełniać w domowym barłogu zamiast iść do pracy. 3 miesiące po porodzie ehhhhh ja nawet o drugim nie myślałam wręcz przeciwnie szybko tą głupią myśl mojemu mężowi wybiłam z głowy żeby mieć drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yyy 75 m mieszkanie i w 3 osoby na styk? Chyba, ze masz manie zbieractwa, i grzebiesz po smieciach i znosisz do swojego mieszkania wszystkie rupiecie to i sie nie dziwie, ze jest na styk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skad Wy wiecie jak autorka znosi polog? Napewno wszystke kicalyscie jak sarenki dzien po porodzie... albo wypowiadaja sie bezdzietne... zazdrosne mameje, ze takim zrzedliwym krowom nikt nie pomaga i sie wyzywaja. To tej co ma 60m garaz- i pewnie jeszcze trzymasz w nim swoje 3 limuzyny :-D ale kto biednemu zabroni marzyc ehh... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro źle znosi połóg, to tym bardziej nie powinna mieć drugiego dziecka, bo kto się pierwszym zajmie?? babcie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi pomagala w pologu moja mama i wszystkim kolezankom tez ktos pomagal. Moja mama pomaga mi caly czas, uwielbia wnuczke i sprawia jej to przyjemnosc :) bo u nas w rodzinie jest serdecznie i cieplo, kazdy kazdemu pomoże, a dzieci sie kocha i rozpieszcza a nie traktuje jak przykry obowiązek jak u niektorych z Was... :/ przykre :/ przeczytalam odpowiedzi na forum przy rodzinnym stole i wszyscy wybuchneli smiechem :) a maz skwitowal abym nie czytala takich glupot i jie wchodzila na to forum bo tu same sfrustrowanye zyciem kwoki siedza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:08 - a co jest dziwnego i zlego w tym, ze w okresie pologu przy pierwszym dziecku pomoga babcie??? Bo nie ogarniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, sfrustrowane, bo jak podejmą decyzję o posiadaniu dziecka, to nie oczekują pomocy z każdej strony, mam koleżankę waszego pokroju- urodziła dziecko, to do pomocy dzień w dzień były wzywane na zmianę obie babcie, które zajmowały się dzieckiem, gotowały i sprzątały, bo rodzice sobie nie radzili i tak jest do dziś, choć dziecko ma już 5 lat, a babcie padają na pysk, bo oprócz pracy zawodowej, swoich domów, mają na karku swoje niewydolne życiowo dzieci, żenada i tak jest z tymi, które tak strasznie potrzebują pomocy rodziców- mężów macie do pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, trzymam w nim dwa samochody, kosiarki, opony na zimę (dwa komplety), wszelkie płyny do aut, paliwo do kosiarki, sprzęt ogrodniczy (grabie i takie tam), narzędzia męża. Garaż jest duży, ale przynajmniej nie trzeba autem na styk wjeżdżać. Dom mam 120m (parterowy z poddaszem), dlatego dla mnie mieszkanie 60m jest zwyczajnie małe. Dlatego napisałam, że jak ktoś jest przyzwyczajony do bloku to dla niego 60m to dużo - dla ludzi mających domki to często wielkość salonu z jadalnią i kuchni (moi znajomi sam salon mają 50m, dla mnie to już przesada).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy jestescie jakies dziwne, a moze babcie CHCĄ same z wlasnej nieprzymuszonej woli pomagac? Czy zawsze musza byc do tego zmuszane? Moja akurat jest na emeryturze wiec na pysk nie pada, bo oczywiscie wszystkie babcie to kobiety 45 letnie, pracujace itp zawsze patrzycie z gorszej strony, wspolczuje podejscia do zycia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×