Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Konia z rzędem temu kto powie mi czemu nie chudne

Polecane posty

Gość gość

Mam do czynienia tutaj z profesjonalistkami i zaprawionymi w boju odchudzaczkami ;) Stawiam przed wami wyzwanie: zdiagnozujcie dlaczego moja skromna i lekko puszysta osóbka nie może zrzucić nawet dekagrama? Na wstępie powiem, że odżywiam się zdrowo, nie jem słodyczy, fast - fodów, mącznych produktów, unikam szitów naszprycowanych chemią w miare możliwości... jeżdzę na rowerze i staram się być ciągle w ruchu (wbiegam po schodach na 5te piętro itp) Zdrowe odżywianie stosuję od kilku lat.. gdy postanowiłam schudnąć - dołożyłam uprawianie sportu i ograniczyłam ilość spożywanego jedzenia, od 3 miesięcy ZEROOOO efektów. help!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie stosowałam, ale podobno trzeba przestać jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybierz sie do Afryki tam gdzie panuje głód i zaraź jakąś chorobą, na bank schudniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo...;-( Chyba czas zrobić badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obetnij ilość kalorii np. do 1000 i już w krótkim czasie zobaczysz efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawdź ile potrzebujesz kalorii żeby utrzymać wagę i jedz mniej :-) Przerwa po między posiłkami 6 godzin.... Schudniesz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 193
powód jest jednen- jesz za często .. powinno sie spożywac 3 posiłki dziennie otyli ludzie jedzą 6 razy dziennie sniadanie 2 sniadanie obiad drugie danie podwieczorek kolacja a szczupli ludzie jedzą 3 razy dzienine sniadanie - 7 00 rano obiad - na przyklad zupa jarzynowa - 16 00 kolacja - 21 00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdura!! Skad wy macue tw informacje jakie 3 posiliki ja jestem na redukcji injem 5 posilkow... masakra. Dziewczyno poszukaj sobie trenera jest ich pel o na face placisz stowke dwie i masz opieke na miesiac dwa indywidualna diete i profesjonaliste ktory wszystko ci wyjasni i odpowie na ptania. Tak tanio bo odbywa sie to przez maila facebooka lub inny komunikator ale nie ma co zalowac! Ja moze nie musialam chudnac ale w 3 mce dorobilam sie figury marzen...serii nie pytaj na forum ludzi o slabym pojeciu na temat redukcji!! Kazdy ci powie co innego a ty sie bedziesz mieszac w tym. Zaufaj profesjonaliscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 193
sniadanie moze wygladac tak jakies tam platki owsiane gorskie z dodatkami - moga byc rodzynki, banany , orzechy.. 1/4 szklanki platkow owsianych górskich i teraz najwazniejsze .. po tym sniadaniu o nie wolno ci niczego jeść aż do godziny 16 00 .. To jest wykluczone mozesz pić wode , czy herbate , picie jest wskazane ale jesc nie wolno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedz ok. 1500-1800 kcał i rób codziennie minimum 10-15 km szybkiego marszu (6 kmh).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obcinaj kalorii bo się zamożysz, poczytaj o witarianiźmie, ew. Diecie Ewy Dąbrowskiej (lekarka) Witarianizm to zdrowe odżywianie. Jeśli nie dasz rady na początek, to może parę miesięcy na diecie pięciu przemian? Do tego oczyszczenie z toksyn. Może masz zaburzenia hormonalne? Niedoczynność tarczycy? Może coś innego? Idź po skierowania na badania, wszystko wyleczysz dietą i ćwiczeniami, z tym że zamiast wytrzymałościowych jak jazda na rowerze znacznie lepiej siłowe ćwiczenia na schudniecie stosować. Do tego, mierz się, a nie waż, może podczas ćwiczeń zgubisz tłuszcz, ale zrobisz mięsień, który jest cięższy od tłuszczu. Możesz się zalogować na Vitalii tam dostaniesz wsparcie. Tylko nie pakuj się w diety wysokobiałkowe. Dorosły człowiek powinien jeść proporcjonalnie 10%tluszczu, 10% białka i 80% węglowodanów. Możesz zamiast pełnego witarianizmu stosować RawTill4. Nie zniechęcaj się, najważniejsze jakie zmiany zachodzą wewnątrz, może robiąc badania np. Cholesterolu i patrząc jak się obniża zdołasz się zmotywować. Życzę udanego powrotu do zdrowia i formy, to wykonalne. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, już tłumaczę o co mi chodzi:) Nie chodzi mi o zasypanie mnie sposobami na schudniecie, nie jestem aż w takiej desperacji (62kg/164cm). Zdaje sobię sprawę, żę jak przestanę jeść całkowicie albo naszprycuje się amfetaminą to schudnę. Już praktykowałam i stanowczo dziękuję. Dieta 1000kcl.. ok, tylko ze mi nie o to do konca chodzi. Po diecie 1000kcl zawsze miałam efekt jojo, spowalniała mi przemiana materii etc. Od lekarzy, z prasy.. zewsząd po prostu bije komunikat o zdrowym trybie życia, ja go stosuję. Nie przekraczam na pewno 2 tyś kcl, szacuję, że zjadam ok 1500 - 1800 i wymyśliłam sobie, że zamiast ograniczeń żywieniowych zwiększę podaż wykorzystywanej energii. Zaczęłam jeździć na rowerze (30 - 50 km dziennie z średnią prędkością 20km/h) i trwa to ponad 2 miesiące. Tak pomyslalam o tym, że przybywa mi masy mięsniowej, ale w obwodach kompletnie nic się nie zmienia... Wyglądam tak samo, waże tyle samo. Moja dieta opiera się w 100% na: produktach pełnoziarnistych, warzywach, chudym mięsie, chudym nabiale, zdrowych tłuszczach roślinnych w zdroworozsądkowych ilościach. Zero słodyczy, zero fast- foodów, zero smażonego, zero mąki pszennej, w ogóle zero mącznych oczyszczonych produktów. Wszystko naprawdę na medal.. a waga stoi, hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nei schudłaś ani grama? Bo nie da sie schudnąc, jesli dostarczasz organizmowi odpowiednia ilosc pozywienia. Jakby orgaznim miał chudnac kiedys sie je optymalnie, to człowiek by zachorował albo umarł... chyba to proste i logiczne... Same cwiczenia tez niewiele daja, zwłaszcza jak ktos nie pilnuje kalorii, bo automatycznie zjesz wiecej. Na tym forum wiekszosc ludzi wypisuj***azdury ze głowa boli, a w tym temacie szczególnie, jedyna osoba co pisze z sensem jest z godz. 21:52... Zeby schudnac MUSI byc ujemny bilans kalorii, najb. efektywna dieta to jedzenie jedynie o 20 % ponizej zapotrzebowania energ. które trzeba obliczyc jak najdokładniej. Co jesz ma małe znaczenie, najczesciej dietetycy układaja te zdrowe produkty zeby po prostu orgaznim nie zachorował- witaminy i pewne składniki sa mu potrzebne.... Wielu tez dobrze chudnie na dietach typu jedzenie połowy, ale nie wszyscy i jest po tym jo-jo, wiec nie polecam. Ja np. nie chdułam na diecie 1200 kcal wcale, a chudłam na 1700... Zeby rozkrecic metabolizm najlepiej jesc w równych odstepach czasu, 5=6 razy na dobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowie ci znajdz sobie trenera na facebooku wyrosli jak grzyby po deszczu! Pomysl co to znaczy jeszxz zdrowo chcesz chudnac a ile jesz cukrow owocow sokoe to wcale nie jest wskazane przy odchudzaniu nie bialek moze jesz za malo. Ale co ja ci bede tlumaczyc. Powtorze serio znajdz profesjonaliste chcesz to np Arkadiusz Tancula oferuje za 99 3 miesieczna metamorfoze! Znajdz na face i napisz do niego. To nie zadna reklama sama wyszlan z pod jego reki i polecam! Tu ci nikt nie pomoze zwlaszcza bzdurami pt sniadanie i do 16 masz nie jesc to herezje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o częstotliwość jedzenia: Jem 4- 5 posiłków dziennie. Zupełnie nie podjadam pomiędzy posiłkami. Pilnuję by jeść stale o tej samej godzinie i nie jeść nic 3h przed snem. Zazwyczaj nie popijam do posiłku, tak tutaj mi się akurat zdarzają małe grzeszki. Dokładnie żuję i staram się jeść najwolniej jak umiem. Badania: jestem przebadana dosłownie na wszystko. Nie mam zaburzeń tarczycowych, glukoza 85, cholesterol 211, w tym zły cholesterol 107, a dobry 81. Badania robiłam w maju, teraz na dniach czeka mnie badanie parat hormonu (czy jakoś tak)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od lekarzy, z prasy.. zewsząd po prostu bije komunikat o zdrowym trybie życia, ja go stosuję. Nie przekraczam na pewno 2 tyś kcl, szacuję, że zjadam ok 1500 - 1800 i wymyśliłam sobie, że zamiast ograniczeń żywieniowych zwiększę podaż wykorzystywanej energii. Zaczęłam jeździć na rowerze (30 - 50 km dziennie z średnią prędkością 20km/h) i trwa to ponad 2 miesiące. x x To masz podobnie jak u mnie, jesli jesz miedzy 1500 a 1800 kcal, i stosujesz tak duzy wysiłek, to podejrzewam, ze jest to w przyblizeniu to samo, jakbys np. nie cwiczyła i była na diecie ok. 1000 kcal, która juz dawno odeszła do lamusa, niestety te durne kolorowe gazetki nadal ja lansuja, i przetrwała w swiadomosci u wielu ludzi... ja kiedys byłam na diecie 1200 kcal przez z****** miesiac, pierwszy dzien kilo znikneła- ale wiem ze to woda, potem pół, po miesiacy chyba było moze pół kilo mniej, bo wszystko sie zatrzymało. nie dałam rady dłuzej... i potem oczywiscie jo-jo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moich obliczeń wynika, że mam bardzo dużą różnicę w bilansie kalorycznym na -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co jeszcze dodam, w necie sa kalkulatory zapotrzebowania energetycznego, ale poszukaj takiego co uwzględnia tez ilosc ruchu, i wylicz sobie zapotrzebowanie, odejmij 20 % i podziel na 5 posilków... tyle ze najpierw powinnas zwiekszac powoli ilosc kalorii. Chyba, ze jest jeszcze ta mozliwosc, ze zle to wszystko obliczyłas i jesz znacznie wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moich obliczeń wynika, że mam bardzo dużą różnicę w bilansie kalorycznym na - x x i pewnie wszystko przez to, powróciłaś w zasadzie do diety 1000 kcal, która jak piszesz ci nei wychodziła. Organizm znów musiał b spowolnic przemiane materii. A z tym ruchem co niby podkręca przemiane materii to ja w to w ogóle nie wierze, bo gdyby tak było, to ludzie w Oswiecimiu nie przezyliby pół roku, a wielu zyło latami. Jedli 650 kcal i pracowali cały dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, ustalmy coś: Jestem kobietą 26 lat, 62kg/164cm wzrostu; Jadam ok 1500 - 1800 kcl dzienie, do tego dochodzą ponadprogramowo: ok dwie imprezy na miesiąc, na których spożywam 3 - 4 piwa, co daje miesięcznie ok 8 piw - ok 2 tyś kcl. jeżdże codziennie MINIMUM od pn - pt po 30km na rowerze (w jedna stronę do pracy 15km), oprócz tego staram się być mega aktywna, wszędzie spacerem, nie używam wind, w trakcie pracy często muszę gdzieś pojechać i jeżdzę rowerem - co często przysparza mi dodatkowych kilometrów) w wekendy odpoczywam zupełnie, albo potrafię wybrać się na przełoraj ok 70km na rowerze. Jadłam ile jadłam... nie chudłam, nie tyłam, było ok, dostarczyłam aktywności fizycznej w drakonskich ilosciach, ograniczylam jedzenie.. i KORWA NIC!! to mnie zastanawia :) może źle kaloriie licze? moglby ktoś się podjąć wyzwania policzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śniadanie: 3 łyżki płatków owsianych, łyżka płatków jaglanych, łyżeczka siemienia lnianego, to wszystko albo na wodzie, albo na mleku, a czasami dla finezji banan (nie jadam w ogóle owoców, z wyjatkiem bananow, którego dodaję ok polowy do sniadania, mniej więcej raz na tydzien) bądź 3 kostki ciemnej czekolady. drugie sniadanie: 3 kromki pelnoziarnistego pieczywa wasa posmarowane serkiem typu almette z warzywami (pomidor, ogorek, cebula, papryka, szczypiorek, salata itp). do tego jajko badz mozarella (ok 50g), bądź jakieś chude mięsko (jestem wtedy po 15km drodze do pracy, więc staram się dostarczyć białka). obiad: ziemniaki/ kasza gryczana/ ciemny ryż/ rzadko kasza jaglana z jakimiś warzywami (zawsze na bazie jogurtu bądź odrobiny oleju tloczonego na zimno, do tego kawalek miesa badz ryby (ok 150g). kolacja: tutaj jestem zawsze po wysiłku (powrót z pracy) i tutaj jadam głównie warzywa + białko w postaci sera białego bądź chudego mięsa... ok 150g. Czasami uszczyple jakąś sałatkę różnego rodzaju orzechami i pestkami. owoc zjem od WIELKIEGO dzwodnu.. raz na 2 miesiące z wielce wykrzywioną miną (nie lubie owoców :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zwrocisz sie do specjalisty nie schudniesz. Szkoda ci stowmi to dalej pitu pitu na forum. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam na fejsie do tego tanecznego, zobaczymy!!!! Dziękuję Wam za pomoc. Zawsze to jakiś krok na przód. Właśnie mnie oświeciłyście o możliwości podjęcia się walki z trenerem osobistym poprzez faceboka. Zobaczymy co zdziałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koniecznie zrób badania hormonalne. Może masz PCOS, może Hashimoto, a może jeszcze coś innego. Przy zaburzeniach hormonalnych odchudzanie zawsze idzie jak po grudzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiele osób muwi ze sie zdrowo odrzywia ale nierozumie to pojecie zdrowe odzywianie to biblijne odzywianie wegeterianske na sórowo zero miesa kaw czy herbat same orzechy warzywa i owoce kefiry .z gotowanych to 15% moze znalesc sie w menu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Specjaliści od diet na fejsie są od odchudzenia waszego portfela, a nie ciała... Autorko zrób badania, jeżeli wyjdą ok, to pewnie taka jest po prostu twoja waga i tyle. Ja też mierzę 164 i ważę 60 kg. Jak się odchudzam porządnie np. na kopenhaskiej diecie, to schudnę, ale jak później jem normalnie, to i tak przytyję. Jem naprawdę małe porcje, żadnych tłustych mięs smażonych itp, bo nie lubię, podobnie białego pieczywa, ziemniaków, słodycze od wielkiego dzwonu- kawałek ciasta jak idę gdzieś z wizytą czy lody - latem, lub gorąca czekolada -zimą, na zakupach z koleżanką...Ale to sporadycznie-raz na 2-3 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spróbuje obliczyc... łyzkapłatków owsianych 37 kcal, jaglanych 36, siemie 50, czyli jak to wszystko na wodzie - 197 kcal 3 kostki ciemnej czekolady 90 kcal łacznie chleb wasa kromka 20 kacl , sredni pomidor ma 26 kcal, ogórek prawie nic , serek almette tyle co na te skibki to pewnie z 80 kcal jajko 70 kcal obiad mieso 150 g ok. 270 kcal ziemniaki ile? Jeden sredni ma 58 kacl, powiedzmy ze 3 - to 174 kolacja twaróg chudy 100 g 113 kcal , czyli 150 ok. 170 kcal powiedzmy ze ze dwa pomidory ok. 50 ckal x x x czyli jakby to wszystko podsumowac nie liczac kostek czekolady tomi wyszło 1097 kcal... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ak się odchudzam porządnie np. na kopenhaskiej diecie, to schudnę, ale jak później jem normalnie, to i tak przytyję. x x porzadnie na kopenhaskiej... LOL gdzie wy ludzie rozumy potraciliscie... i co w tym dziwneog, ze ta dieta wam tak rozwala metabolizm, ze potem jedzac mało tyjecie... LOl Byłam raz na tym g*****e, schudłam tylko 3 kilo, ale juz błedu nie powtórze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedzmy, że 3... otóż ziemniaków jem: 3 bardzo malutkie, albo jeden duży, trudno powiedziec, ale mysle ze nie wiecej jak 100g. Ogólnie mój najwiekszy posiłek w ciągu dnia tj obiad, waży 250-300g, a tak 400 to przy mega obżarstwie i poczuciu ze zjadlam tone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×