Ona jest brzydka, ale podoba mi się jej wnętrze

Witam Wczoraj spotkałem się z dziewczyną ona 20 lat ja 22. Spędziliśmy ze sobą wspaniała noc. Super się dogadujemy i ze sobą czujemy, ale jest otyła i brzydka z twarzy ma też zeza ucieka jej jedno oko i nosi okulary. Przeszkadzało mi to jak wyszliśmy na miasto. Ja jestem szczupły i no nie jakiś super, ale dziewczyny oglądają się za mną. Czułem się jakoś dziwnie. Jakby każdy na nas patrzył. Hm jej twarz mi się też nie podoba, ale dobrze się przy niej czuję i lubię jej ciało. Nie chcę jej skrzywdzić. Co mam zrobić? Czy kontynuować tą znajomość? Wiem, że wygląd nie jest ważny, ale ona na prawdę może przerażać. ehhh wypowiedzcie się proszę.

widocznie aż tak brzydka nie jest skoro spędziliście super noc :P:P:P z taką całkiem brzydką przecież byś nie poszedł,odpychałaby Cię

W związkach jest tak, ze albo się z kimś trzyma przez jego wnętrze albo przez wygląd. To pewnie nie jej wina, że wygląda tak a nie inaczej. Zazwyczaj jest tak że brzydkie dziewczyny mają lepsze wnętrze i osobowość niż te super laski. Nie bez powodu mówi się "tępa barbie". Zamiast kierować się opinią ludzi lepiej sam przemyśl co zrobić w tej sytuacji, tylko wtedy podejmiesz słuszną decyzję.

Zazwyczaj to właśnie te brzydkie laski mają gorsze wnętrze, tylko udają miłe a tak na prawdę są mściwe i zazdrosne. Im kobieta piękniejsza, tym piękniejszą ma osobowość

no ja chyba sie dziś przekonałam że dobry charakter to za mało... każdy ma wady nawet ci inteligentni więc nie ma się co zmuszać do miłości...

dla wyjaśnienia ja rezygnuje z A. ... po weekendzie z nim przekonałam się że inteligencja to jedna z niewielu jego zalet...

23:21 Gów*o prawda. Jak jest taka super piękna to facec***atrzą na "osobowość" tylko w łóżku kierując wzrok na d**e i cycki i tyle.

Już teraz jej mankamenty fizyczne zaczynają ci przeszkadzać, a co będzie za kilka lat,? Nawet ci nie drgnie.

Ja się umawiam tylko z takimi co mnie się podobają, miałem też brzydką laskę parę lat temu i wcale nie była super miła czy fajna. Oczywiście na początku się baaaaaaardzo starała aż za bardzo, trochę mnie to przytłaczało i wtedy ją miałem za idealną kobietę. Z czasem wyszło że była ze mną tylko dlatego że inny się nie trafił, to nie była miłość, wiem że czuła coś do mnie ale szybko się wypaliło. Zmieniła się wtedy na gorsze miałem wrażenie że jej nie pociągam, poza tym była bardzo nie szczera wobec mnie, wiele dusiła w sobie bo nie chciała żebym odszedł a tak naprawdę jej nie odpowiadałem. Wiem że wypowiadała się przy rodzinie na mój temat negatywnie jak razem byliśmy... ale jak ja tam czasami byłem to wszyscy byli dla mnie mili.

Moi zdaniem to nie ma najmniejszego sensu. Jak to sobie wyobrażasz, sypiać z nią na siłe, czy zdradzać potem? Jak juz teraz Ci sie nie podoba to niech conajwyzej bedzie twoja dobra kumpelą . wyglad nie jest najważniejszy, ale i charakter, ale tez jest wazny, i jedno i drugie jest konieczne zeby z kims byc

Aha i nie chodzi mi tez o to, że brzydka kobieta nie może znaleźć miłości, ale jak juz ja znajdzie to jest dla tego faceta piekna, wyjatkowa i seksowna w jego oczach Natomiast w Twoich oczach jest brzydka i odpychajaca fizycznie wiec to material na kumpele i tyle O ile jej tym nie skrzywdzisz bo moze byc tez tak, ze ona wcale nie bedzie chciala byc tylko kumpelą wtedy lepiej zerwać znajomość