Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nienawidzę osoby jaką się stałam po urodzeniu dzieci

Polecane posty

tylko wielbiciele kolorowych czasopism i pudelków wierzą , że wychowywanie dzieci ma coś wspólnego z ozowymi bobaskami i ustawkami żeby pokazać nowy wózek :) Gezie jest powiedziane ,ze matka , szczególnie młoda m a obowiązek być oazą spokoju ? nie będzie bo dopiero sie uczy i ma prawo do błędów i emocji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
""""" A ci co pisza, ze macierzyństwo ma zły wpływ i zmienia na gorsze swoich dziec***ewnie nie posiada, a jesli tak to powinien ich nie miec.. :/ xxxxxxxx Autorka ma dzieci i wcale ją na lepsze nie zmieniło, wręcz przeciwnie , pisze kim się stala i wcześniej jaka osobą była. Zmiany na plus żadnej nie ma . Sama siebie opisala co się z nią porobilo . Napisz teraz grzecznie autorce ,ze nie powinna dzieci mieć w taki razie :D Dzieci na autorke dobrego wpływu nie mają, klnie, krzyczy, wyzywa się, to jest zmiana na lepsze? loool zgłaszam się na rodzinę zastępczą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci nie są wiecznie małe, matki nie są wiecznie niewyspane - wszystko sie zmienia :) a jeśli ktoś widzi swoje złe zachowanie i potrafi je nazwać po imieniu - z pewnością je zmieni :)z czasem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe tasmanska juz sie tak nie podniecaj . Czytając twoje wypowiedzi nie dziwie sie ze pasierbica cie nie lubi i pluje ci prosto w twarz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TASMANSKA won głupia nie do pojęcia k***a jak bym cie dopadła w swoje ręce wzięła bym.ze sobą jeszcze 2 takie sztuki i na j***lo by ci do mordy tak ze byś się w lustrze nie mogła oglądać tu głupia do potęgi zj****a k***o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życzę Ci w życiu jak najgorzej.tu j****a szmata udzielam z się w wychowywaniu dzieci gdzie własną pasierbica cie nie snuje i pluje ci w twarz! I dobrze robi a ja bym ci nasral do mordy głupia kurrrrrrrrrrrrrrqwo żebyś ty nigdy w ciążę nie zaszła i szczęścia w życiu nie zaznała szmacisko z***baneeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka: zdaję sobie sprawę, że pisząc na tym forum skazana jestem na różne osądy, niektórzy po prostu piszą, aby dokopać. Nie zawsze oczekuję konkretnej rady, czasami samo przeczytanie tego co się napisało dużo uświadamia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tasmanska idiotko- sama sobie przeczysz najpierw piertolisz, że dziecko powinno się dyscyplinować jak w wojsku i "poterroryzować" a potem zarzucasz matkom, ze się na nie drą to kur/wa zdecyduj się na jedno albo drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i do jakich doszłaś wniosków czytając to co napisałaś ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak dalas rade z małym dzieckiem bedąc na koncowce ciązy z drugim? Pytam bo jestem w 8 mc i będę miala taką samą roznice miedzy dzieciaczkami jak ty i nie wyrabiam... boje sie ze nie donosze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka: Jestem typem "brudy prać we własnym domu", ale czytając tę wszystkie wypowiedzi (łącznie z moimi) uważam ze muszę wyluzować, odpuścić w niektórych sprawach. Czasami spojrzenie z dystansu 5 minut wiele zmienia. Nie chcę aby dzieci miały wspomnienia typu "wrzeszcząca do siebie matka". Obojętnie jak by mnie dzieci nie wprowadziły z równowagi to zawsze na koniec dnia daję do zrozumienia ze między nami jest ok. Mówię że to ja się zdenerwowałam, nie jest to ich wina, przepraszam je za to. A jak dałam radę w ciąży? Dużo wyręczałam się mężem, zwłaszcza przy końcówce. Poza tym nie było tak gorąco, a to już wiele ułatwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko i właśnie o to mi cały czas chodziło ze Ty nie jesteś jedną z tych matek k****acych na dzieci i to samo chciałam przetłumaczyć tej TASMANSKIEJ.masz prawo się złości na dzieci ale za chwile zdajesz sobie sprawę ze to są dzieci.Ty nie bijesz publicznie nie wyzywasz.jestes dobra mama porostu potrzebujesz chwili dla siebie a widząc po tym co piszesz śmie stwierdzić że po paru godzinach samotności zatesknisz za dziećmi. Pozdrawiam Cię serdecznie życzę dużo wytrwałości i pociechy z maluchów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka: Dzięki za mile słowa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz Autorko, że na Twoim temacie, ale co sądzicie o metodzie ; " macie 10 min na sprzątnięcie zabawek (nastawiany budzik), jeżeli się nie wyrobicie nie jecie dziś kolacji " Mówię o dzieciach 4 i 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka: Głodzenie dzieci to nie metoda wychowawcza. Karą byłoby schowanie tych zabawek, aby się nie mogli nimi bawić powiedzmy przez parę dni - ostrzeżenie w stylu "Jeżeli nie posprzątacie zabawek to je schowam i nie będziecie się nimi bawić". Jak moje starsze dziecko coś wyleje to daję mu szmatkę, aby wytarło, ale jak celowo wylewa np. na stół to wtedy dodatkowo zabieram mu kubek. Bardziej chodzi o uczenie konsekwencji niż typowe karanie dla zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestańcie opluwać mnie jadem, nie napisałam, że stosuję te metodę, pytam co o niej myślicie. Sama mam 4latka i dla mnie to drastyczna metoda, natomiast żona mojego kuzyna przekonuje mnie, że ja się to JA się z dzieckiem pieszczę a ONA wychowuje. I że dyscyplina przede wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie Autorko, ja zawsze swojemu synowi mówię, że jak nie posprząta zabawek to mu je wyniosę do garażu. Sprząta (nie ograniczam go czasem, choć czasami zwracam uwagę, że miał sprzątać a nie zachwycać się kwiatkami na balkonie) Metodę o której napisałam zaobserwowałam w rodzinie. Byłam jej świadkiem, zszokowana powiedziałam, że to chyba przesada wtedy żona kuzyna na mnie napadła , że dyscyplina sratata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kuzynka tylko straszy czy rzeczywiście nie daje kolacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie rozchodzi się o to, że nie daje kolacji, nie tylko straszy. Wczoraj byłam tego naocznym świadkiem. W ogóle mam wrażenie że te dzieci to żołnierze, a ona to żandarm :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronka58
Oj niedobrze. Krzykiem, przeklinaniem nic nie załatwisz, a tylko krzywdzisz dzieci. Przeczytaj ten artykuł, byś zdała sobie sprawę co znaczą słowa.Nie ma co odkładać czytaj już http://nianio.com.pl/potega-slow/ Jak dalej nie dajesz sobie rady, polecam specjalistę. Bo swoim postępowaniem robisz wiele złego, a nienawidzenie siebie potraktuj jak znak, że potrzebujesz pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goss_88
Nie przechodz na mm, dobro dziecko jest chyba wazniejsze niz wygoda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×