Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lawlii

Czy to normalne u noworodka

Polecane posty

Moje niespełna trzytyg niemowlę ma dziwne zachowania., w dzień sporo spi w nocy jest masakra. Nawet jak się uda syna uśpić to budzi go odkladanie do łóżeczka albo sam się wzbudza wyrzucając w górę ręce i nogi. Do tego dużo stęka coś go często spina napina się wtedy cały i nieraz wybucha płaczem. Po szpitalu zasypial po karmieniu, był dużo łagodniejszy. Zastanawiam się co robię źle ściągnęłam sobie książkę Tracy hogg język niemowląt ale na razie mogę pomarzyć o czytaniu jej. Miała któraś Was podobne problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to normalne u noworodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może to kolka, zazwyczaj dokucza wieczorem i w nocy. Czy maluch podkurcza nóżki? No i po każdym karmieniu musi się odbić żeby brzusznek nie bolal. Ustępuje zazwyczaj po 3 miesiącu. Poczytaj troszkę na ten temat i porównaj zachowanie maluszka do objawów. A to że dużo śpi w dzień to ok. Noworodki budzą się praktycznie tylko na jedzenie lub nawet trzeba je wzbudzać co ok.3 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolki zaczynaja sie wlasnie po okolo 3tygodniach, wiec to jak najbardziej normalne. Jesli chodzi o wyrzucanie raczej i nozek to odr****moro. Poczytaj o nim. Dzieci dopiero pozniej zaczynaja nad nim panowac. Na poczatku machajace raczki strasznie im przeszkadzaja w spaniu i zasypianiu dlatego mozna je ciasno owijac. W intenecie mozna kupic apecjalny kocyk otulacz. Chociaz przy obecnych upalach dziecko chyba ugotowaloby sie w otulone czymkolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogolnie musze przeprosic bo pisalam z telefonu i pod wplywem emocji i troche bez ladu i skladu. Wiec jeszcze raz. Maluch w szpitalu byl bardzo spokojny, prawie nie plakal, jedynie do karmienia, tak to spal. W domu juz pierwsza noc byla tragedia. Dzien przespal, ale w nocy nie dalo sie go uspic, ziewal, ale byl marudny. Dopiero ktoras tam butla go uspila nad ranem. Generalnie dni przesypia, budzi sie na karmienie albo jak trzeba go przewinac. Czasem jednak jest i w dzien marudny, co nie gwarantuje, ze bedzie spal w nocy. Do tej pory tylko jedna taka sie trafila, gdzie budzil sie tylko na karmienie co 3 godziny. Gdy przychodzi wieczor jestesmy cali w stresie, bo nie wiemy co bedzie dzisiaj. Czy synek zasnie o 23 czy o 3 nad ranem:/ Te odruchy moro ma bardzo czesto, szczegolnie w nocy. Nozki wyrzuca bardzo wysoko, raczkami macha bardzo g***townie, bywa, ze sie od tego rozplacze.Do tego dziwnie charkocze, skrzeczy. Temperature ma w normie. Jest bardzo lakomy, nawet jesl pomiedzy karmieniami nie bylo duzej przerwy, to chwyta butle bardzo nerwowo, jakby dawno nie jadl, bywa ze go przekarmie przez to, a on potem to ulewa:/ ale jak mu zabiore butle wczesniej to wyje. Nie wiem czy to wszystko to norma. Chodze jak zombie do tego jak on placze to ja tez nieraz mam ochote, bo nie wiem jak mu pomoc. Kolek chyba nie ma, bo nie podkurcza nozek, raczej je napreza i wyprostowuje i np zmiana bodzca, czyli np jak pojdzie na kolana do ojca albo od ojca do mnie potrafi zdzialac cuda. Raz ja jestem remedium na placz, raz maz. No i usypianie.. Kilka razy usypialam malego na sobie i teraz juz nie chce inaczej zasypiac, o spaniu w lozeczku nie ma mowy. Malo tego-uspie go, chce go polozyc kolo siebie a on te raczki i nozki wyrzuca i juz po spaniu:/ dzisiaj chyba z 5 prob musialam podjac. U mojej mamy juz kilka razy byl w dzien i po karmieniu mozna by bylo go przekladac z miejsca na miejsce, a i tak by sie nie obudzil:/ nie wiem juz co jest normalne co nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko co piszesz jest zupełnie normalne. Dziecko to nie robot i nie często nie ma regul w jego zachowaniu albo raczej te reguły mogą się zmieniać z dnia na dzień. To jeszcze maluszek i dopiero sie poznajecie. Z czasem jego zwyczaje staną sie bardziej przewidywalne, ale tylko wy sami możecie wypracować sposoby na małego czlowieczka. Czasem bardzo dziwaczne, ale tak to jest przy dzieciach. Jezeli chodzi o noce, zalezy tez od dziecka. Niektóre maja taki rytm, ze dlugo nie dają pospać, inne budzą sie tylko na jedzenie. Poczytaj sobie jeszcze o skokach rozwojowych, ta wiedza może się przydać. Powodzenia i glowa do góry, nikt nie obiecywał, ze będzie lekko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestawil mu sie dzien z noca, masz supermami poduszke? na jakiej poduszeczce Twoje dziecko spi? moze ma niewygodny materac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noworodek na poduszce? Niedorzeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może u mamy spal spokojnie bo nie bylo nerwów jakie wam towarzysza co wieczór a maluch doskonale wyczuwa nastrój rodziców. Skoro jest na butli to może warto ustalić dyżury tak byście w całym tym szaleństwie mogli się na zmianę wyspać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dalej d... zawracasz, ledwie pare dni temu założyłas taki sam temat i multum osób ci odpisało.... najwiecej, abyś gasiła lampke na noc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faktycznie... widocznie dzieciak ma problem neurologiczny i coś mu nie styka pod kopułą tak jak mamusi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od tygodnia masz ten problem, żal ci stówkę na neurologa prywatnego, lepiej męczyc dziecko i pisać elaboraty na kafe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To normalne, ma odruch Moro, poczytaj w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co neurolog? To normalne, moj synek zachowywal sie tak samo. Minelo samo, jedynie spanie w dzien bylo slabe bo tylko na rekach. Owijaj chocby w cienka tetre do spania zeby odruchy go nie wybudzaly. Cos jest dziecko pobudzone z tego co piszesz, moze mleko nie sluzy? Dodam ze kolka nie zawsze objawia sie prezeniem i twardym brzuszkiem,czasem wlasnie taki niepokoj to tez objaw kolki. Sprobuj podac espumisan, u nas pomagal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po to neurolog, że autorka zakłada kolejny wątek o tym samym, czyli rady żadnej z nas jej nie pomogły, a problem utrzymuje sie ok tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój syn w szpitalu był jak aniołek ,spał,jadl , miał wysoki poziom bilirubiny i leżał pod lampami - wysokie stężenie bilirubiny działa na dziecko nasennie,dziecko jest otempiale,apatyczne . po powrocie do domu nasze życie zmieniło się w koszmar - mały płakał godzinę a godzinę spał i tak na zmianę do ok 12 miesiąca życia , wszyscy moi domownicy mieli dość , fakt że przez jakieś 2 miesiące mały miał kolki ale później to po prostu tak miał . ile my się ojezdzilismy po lekarzach ,specjalista i nic nie wykryto - po prostu takie dziecko i jakoś po roku mu przeszło . teraz ma 11 lat i jest super chłopcem , mamusie serduszliem ale co nam dał popalic jako bobas to się w głowie nie mieści .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za wypowiedzi. Mleko już miał raz zmieniane bo w szpitalu karmił Bebiko a Polozna mi doradziła zmienić bo niby ma słaby sklad jeśli chodzi o witaminy. Ale nie potrafie Powiedzieć czy to kwestia mleka bo pił JE krótko po wyjściu że szpitala. Poczekam do wizyty u pediatry akurat będzie miał miesiąc i zobaczę jak będzie. Jak się nic nie zmieni to odwiedzę neurologa. Noc była ciężka a teraz śpi jak aniołek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylismy u pediatry niby ok. Takie *****iwe dziecko. Ale z dnia na dzien syn jest coraz bardziej placzliwy. Od poczatku plakal przy kapieli, jeszcze w szpitalu, plakal przy przebieraniu, teraz nie placze tylko jak juz spi albo jak sie go karmi butla... Rzadko kiedy jest pogodny. Usypianie go to tez tragedia. Oprocz tych odruchow nie sposob go odlozyc do lozeczka czy polozyc nawet kolo siebie. Gdy tylko czuje, ze nie trzyma sie go juz na rekach, po prostu wyje. Wlasnie probowalam go 4 raz polozyc, na rekach zasypia, odlozony zaczyna plakac wnieboglosy. po nd dzwonie do neurologa nie mam sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może wypróbuj chustę? Może rzeczywiście taki typ, a tobie będzie łatwiej dopóki maluszek nie zacznie interesować się światem? Chociaż ręce odpoczną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam to samo. Corka spala w dzien tylko na rekach lub przy piersi. Jak sie ja odlozylo to budzila sie po 5 minutach i wrzask. Wiele dzieci tak ma. To rez jest normalne. Czssto laczy sie to ze skokiem rozwojowym. Minie po kilku tygodniach. Ja mialam "wesole" 3 miesiace. Teraz corka ma 5 miesiecy i jest luz. Przezyjesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za rady właśnie myślę o tej chuście gdzie to można kupić? Martwią mnie jednak dalej te jego ruchy naczytałam się o padaczce niemowląt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyzwyczaiłaś dziecko do noszenia i spania na rękach. Też przechodziłam to kilka dni temu:) Nawet w wózku na spacerze moja mała płakała. Teraz musisz odzwyczaić. Mi się udało. Kładłam się z małą na kanapie, ona wyła, ja ją głaskałam, mówiłam do niej. W końcu się uspokajała, czasem po 5, czasem po 30 minutach. Oczywiście trzeba mieć pewność, że dziecko nie płacze z głodu, bo wtedy nie przestanie płakać. Obecnie jest już grzeczna, dużo śpi wożona w wózku. Można z nią iść na długi spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm... czy ja wiem czy 2-3 tygodniowe dziecko moze byc przyzwyczajone do noszenia? Niektore dzieci sa bardziej placzliwe, mam taka dziewczynkę w sąsiedztwie i nieźle daje rodzicom czadu i wiem od nich, ze po prostu tak ma i juz. Jezeli chodzi o chustę - nie jestem specjalistka, ale zrobiłam wczesniej rozeznanie na forach chustowych i kupiłam tkana wiązaną Nati na allegro. Jest to pewien wydatek, ale można potem korzystnie sprzedać. Poczatki byly trudne, ale po kilku razach córce spodobalo się i naprawdę w sytuacjach marudnych uspokaja się i szybko zasypia. Teraz jako ze jest juz troche starsza, a lubi pionowa pozycje, chetnie " zwiedza" w chuście swiat. Powiem szczerze, ze dla mnie byl to wynalazek dla ześwirowanych mamusiek, ale muszę zwrócić honor, bo rzeczywiscie cos w tym jest. Przejrzyj sobie jak się tym posługiwać i czy w ogóle widzisz sie w tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam o 11.47. Wiem, co piszę, bo moja mała właśnie ma niecałe 4 tygodnie. Też w szpitalu była grzeczniutka i na początku w domu. Później się zaczęło. Przez kilka dni było tak, że spała i na rękach i w kołysce, a później coraz rzadziej w kołysce, coraz częściej na rękach i to się nasilało. Było np. tak karmiłam ją, czekałam aż jej się odbije, zasypiała na rękach. Wydawało mi się, że już twardo śpi, odkładałam ją do kołyski, a ona chwila moment i w ryk. Na początku odłożona potrafiła spać 2 godziny, później już coraz krócej, pół godziny, 15 minut, a ostatnio już nawet minuty. Tylko ją odkładałam i już płakała. Jednego dnia więc cały czas trzymałam ją na rękach. Nic nie mogłam zrobić. Jak chciałam iść do toalety, oddawałam ją lubemu. Czy to nie wygląda jak przyzwyczajenie. Później po wizycie pani położnej zaczęłam ją odzwyczajać, tak jak pisałam wyżej. Nie było łatwo, bo ciężko znieść płacz własnego dziecka, ale udało się. Dziś byłyśmy na 1,5 godzinnym spacerze i ładnie spała. Mnóstwo czasu spędziła dziś śpiąc w wózku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i racja, to ja pisałam wczesniej, ze to nie przyzwyczajenie. Ale powiem wam cos: wasze dzieciaczki to jeszcze maleństwa, one jeszcze niewiele widza, nie sa w stanie na niczym sie skupić i najbardziej sa wyczulone na dotyk, kołysanie, zapach mamy... I nic innego nie jest w stanie ich uspokoić. Moja córka ma teraz dwa miesiące i to juz zupełnie inna sprawa, bo potrafi już skupić sie na karuzeli czy macie edukacyjnej, reaguje na miny, uśmiechy... Zreszta to moje drugie dziecko i wiem co mowie- za chwile będzie wam łatwiej, ten przelom przyjdzie juz niedługo. Ja korzystam jeszcze z lezaczka z wibracjami- Nobla temu, kto to wymyślił ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj o high need baby. To dzieci o szczególnych potrzebach - nieodkladalne. Może trafil Ci się taki egzemplarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, moja córka tez tak miała. Tez czytałam o padaczkę - zespole westa, wkręcałam sobie. Wykonywała odr****moro kilka razy pod rząd, co chwile dosłownie. Teraz ma 3 lata, jest zdrowa. Popatrz na woombie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisalam o przyzwyczajeniu. Ja rozumiem, ze noworodek lubi ciepło mamy, lubi słyszeć bicie jej serca. Ale jeśli matka nie może przez cały dzień nic zrobić nawet wyjść do toalety poza noszeniem dziecka, to już się robi nieciekawie. Oczywiście dzieci są różne i na jednego coś tam zadziała na innego nie. Mi położna powiedziała, że po prostu moje dziecko mną już rządzi. I rzeczywiście tak już to wyglądało. Twardo spała na rękach, po odłożeniu do łóżeczka natychmiast płakała. Przez takie zachowanie nawet na spacer z dzieckiem nie można wyjść, bo w wózku też nie chce leżeć. I to nie jest tak, że radzę dać dziecku się wypłakać zostawiając je. Ja cały czas przy małej byłam. Mówiłam do niej, głaskałam ją, leżałam obok. I efekty przyszły szybko. Chodzimy na 1,5 godzinne spacerki. Potrafimy obie zasnąć na kanapie w ciągu dnia:) Nad ranem około 5.00 też ją biorę do łóżka i śpimy. Wtedy jest blisko mamy:) Dziś 20 minut leżała na macie edukacyjnej wytrzeszczając oczka i mrucząc coś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otulaj na noc w tak zwany becik...rożek z pieluszki lub kupiony w sklepie i przewiązuj delikatnie drugą pieluszką..zmniejszy odruchy moro i dzidzia poczuje się bezpiecznie jak w brzuszku.w szpitalu ci nie pokazywała położna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpisz sobie w google Otulaczek Motherhood na bak pomoże :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×