Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to prawda ze male dzieci boja sie niektorych doroslych

Polecane posty

Gość gość

chodzi mi o to ze placza albo uciekaja na widok jednych osob ale lubia I chetnie sie bawia czy podchodza do innych?? tak wlasnie mi sie wydawalo ale moze to tylko wyobrazenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej unikać dzieciaków jak ognia i problem z głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojej ciotki kazde dziecko sie boi....natomiast mnie wprost przeciwnie...ja uwielbiam dzieci...ale to sposob bycia chyba decyduje...dziecko wyczuwa emocje drugiej osoby, bacznie obserwuje mimike twarzy, analizuje ton glosu...dzieci sa madre na swoj sposob...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można lubić dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak mozna nie lubic? kazde dziecko jest slodkie, tylko niektorzy rodzice wychowuja je na egoistow, podlych i cwanych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam. Mojego męża maluchy uwielbiają, lgna do niego a on dzieci nie cierpi (poza swoją córka). Z kolei moja kuzynka kocha dzieci i ma ogromny instynkt macierzyński a dzieciaki się jej boją bo ma niski głos i jest dość tęga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słodkie to są szczeniaczki a nie dzieci. Ja nie rozumiem co wy wszyscy w nich widzicie, w obślinionych, obsranych i ryczących

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak moj mlodszy brat byl malutki tak okolo2-3 lat to widzialam jego zachowanie wobec moich kolezanek, jedna lubil jak przychodzila, wtedy orzynosil jej swoje samochodziki I sie bawili razem, jednej niecierpial jak przychodzila, on otwieral drzwi od pokoju I widzial ze to ona odrazu zamykal trzskajac:) I nie przyszedl wogole, a ona zawsze pytala czemu on nigdy nie przyjdzie jak ja jestem, przeciez nie moglam jej powiedziec zze ciebie nie lubi, ona byla nachalna, ciagnela dziecko na sile na kolana I chciala je pohustac, ale mialam tez jedna kolezanke, piekna, rzadko przychodzila ale jak przyszla raz na rok, to moj braciszek potrafil przyjsc stac na przeciwko niej 10 min I sie patrzec:) jak wobraz,mysle ze to z powodu urody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupio mi się przyznać, ale córka mojej koleżanki wpadała w histerię jak mnie widziała. Wszyscy wmawiali mi, że to przez okulary, ale strasznie się niezręcznie czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do mnie się dzieciaki zawsze uśmiechają albo przychodzą a ja je ignoruję, bo ich nie lubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam kolezanke ktora ma synka 4 letniego, nie wiem czemu ale on zawsze przy niej plakal, ona sama mowila ze sobie nieradzi z nim, zawsze krzyczal, moze ona byla zdenerwowana, a mam kolezanke strasznie brzydka-tak mowia ludzie jdna z brzydszych kobiet jakie mozna zobaczyc, chociaz mi jej nie przeszkadza jej brak urody, chociaz mimo wieku okolo 40 nadal jest sama wlasnie dzieci nie lubia, gdziekolwiek z nia bylam czy ona sama u kogos, kazde dziecko w nia rzuca zabawkami, albo podbiegalo I probowalo uderzyc, troche to dziwne bo ona tez ma okropny glos cos na ksztal Wedzikowskiej z tvn, jakby wrona krakala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka nie lubi meza mojej przyjaciółki. Nie wiem czemu, bo on zawsze jest dla niej miły itd. Ale jak go widzi to zawsze chce isc do domu, albo jest bardzo cicha jak mysz i nie chce mnie odstąpić na krok. A znowu mojej siostry maz? Pierwszy raz go zobaczyła i nei chciała dać mu spokoju. Mysle ze dzieci wyczuwają ludzi lepiej niz my. Wiedza ktory jest dobry a ktory zły i chyba uroda nie ma tutaj nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mi sie wydaje ze dzieci lepiej wyczuwaja ludzi, odrazu uciekaja, dorosly czlowiek nie wyczuje zlego doroslego dlaczego ludzie czesto sie na kims zawodza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Do mnie dzieci czują dystans i jestem z tego niebywale dumna !! Dzieki temu budze respekt i tak ma być, respekt do cioctki Tasmanskiej musi być!! Obcy dzieciak nie psyknie do mnie, nie wystawi jęzora, nie zrobi głupiej miny, nie wezmie mojej rzeczy przy mnie , bo wystarczy ze lodowato się na niego spojrzę i już morda w podkówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojego męża bało się kilka dzieci znajomych, ale to tak wybiórczo, jedne na jego widok krzyczały i płakały, inne się chowały iu nie chcialy byc w tym samym pokoju co on, a inne odwrotnie - zagadywały go, chcialy się bawić... mąż ma długie bardzo ciemne włosy i brodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmańska ty to jestes tak yebnieta w ten durny czerep,że aż żal bierze obce dzieci sie ciebie boją,a z mala pasierbicą nie możesz dac sobie rady...pewnie ona ci odpłaca po stokroć traktowanie innych dzieci przez ciebie no rzeczywiście masz akurat byc z czego dumna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pasierbice trzeba tępić, to najgorsze co może być :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weightless
Pamiętam, jak byłam mała, to moi rodzice mieli znajomego, ot zwykłego, niczym niewyróżniającego się faceta koło 40. I jak do wszsytkich ludzi byłam nastawiona bardzo otwarcie i pozytywnie, to do niego nigdy nie chciałam podejść. Nie pamiętam już dokładnie tych uczuć, więc nie potrafię ich konkretnie nazwać, ale wyczuwałam od niego coś złego, jakby miał mnie skrzywdzić (choć zawsze był dla mnie miły). Myślę, że dzieci wyczuwają więcej od nas dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Pc. nie znosi dzieci, wręcz ich nienawidzi, traktuje jak natrętne szarancze i akurat moj stosunek do obcych dzieciarów jest dla niej na reke , bo cale sczescie dzieciarnia nie wchodzi nam na glowe i nie pozwala sobie na tyle ,ile potrafi pozwolić sobie do innych osob . Mój maz z tych lubi dzieci, wiec pelno zgrai wokół niego a corka tego niecierpi ,gdy ojca dzieciaki oblepiają. Oczywiście ,ze jestem dumna bo dzieciarnia czuje do mnie dysntans, o to chodzi. Nie jestem gowniarą z piaskownicy ,aby się spoufalały ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmańska ok, rozumiem chęć zachowania dystansu, nie każdy musi lubić dzieci. Dziwne jest to jak się tym chlubisz. Naprawdę nie trzeba bardzo się wysilac, aby dziecko poczuło respekt. Nie dokonujesz niczego nadzwyczajnego. Wyluzuj pośladki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, moja corka od zawsze bala sie m.in. jednego pediatry nie wiedziec czemu a innych nie,tez byla nieufna do niektorych osob a do innych nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×