Dlaczego dzisiejsi faceci to c***y?

nie mam zamiaru się wyprowadząć z domu dopóki się nie ożenie, bo to nie ma sensu. W przeciągu roku przez 6 mc rozbijam się po świecie to przynajmniej jest do kogo usta otworzyć po powrocie.

a kogo obchodzi kogo ty byś chciała ?

pasożyt jesteś

Jak pisałem wg mnie to wina kobiet. Nie dają się facetom wykazać nie motywują ich tylko pierdolą że Kaśka to ma tamto, a Agnieszce to chłop zrobił to, a wszystkie tak naprawdę przepraszam za wyrażenie ale niedoruchane są i wydziwiają.

Bo facet to maly chlopiec, ktorego trzeba motywowac, wspierac I glaskac po glowce, bo udalo mu sie zrobic herbate….tak? Co do niedor******** to czyja to wina? Jak nie umiecie nas porzadnie w******** to jestesmy niedor****ne, proste. O kim to swiadczy? Chyba o was faceci…hahhaha Cieniasy, nawet porzadnie zr***** nie potrafia….zenada

Nie chodzi o głaskanie, choć to też jest przyjemne ale o czysto konsumpcyjne nastawienie. Mało kobiet jest wstanie zrobić coś wbrew społeczeństwu i narazić się koleżankom itd. Nawet tu na forum padają pytania, co mam z nim zrobić etc. Kobiety chcą się dobrze prezentować, a facet to ma być taki pan idealny, taki kwiatek do klapy w żakiecie, tak żeby można było się pochwalić, ja dawno nie słyszałem żeby kobieta powiedziała że lubi się kochać ze swoim facetem, albo że jest zadowolona że jej coś zrobił, dał, powiedział. Ja chciałbym kobietę dla siebie, dla której wstawałbym rano, dla której czasem przynosiłbym kwiaty z okolicznych klombów ;) z taką z którą mógłbym iść na wódkę etc. A przede wszystkim która by mnie szanowała, możemy sobie ubliżać oporowo, ale zmiótłbym ja jednym strzałem jakby mnie obraziła przy znajomych na poważnie wyciągając jakieś brudy.

Facet ma byc ozdoba w zakiecie? A to dobre, bo to wy faceci chcecie kobiety ozdoby. Nie wiem z jakimi sie facetami zadawales, ale ja potrafie docenic ze facet cos dla mnie robi, ze przyniesie kwiatka, wbije gwozdz, choc sama potrafie to zrobic. Problem w tym, ze facet chce miec sluzaca, ozdobe itd. A wiec jestes sklonny do przemocy….niezle

....z jakimi kobietami sie zadawales....sorry pomylka

Skłonny nie jestem, ale dla tego jestem sam, nie chcę baby która będzie mi próbowała rozkazywać, nie sądzę żebym się jej kiedyś nie odwinął żeby jej nie doprowadzić do porządku. Sądzę że raz by wystarczyło. Chciałbym kobietę która będzie mnie motywowała do porannego wstawania ;) dosłownie i w przenośni. A nie p*********a głupoty, że jest nieszczęśliwa bo nie ma samochodu terenowego na zakupy czy chuj wie co tam zobaczy w telewizji śniadaniowej.