Nienawidzę sexu w łóżku. Orgazm mam tylko gdy uprawiam sex w plenerze

gdy moj facet bzyka mnie na masce auta albo na łące w gęstej trawie, na łonie natury, seks w łózku jest beznadziejny, purytański i plebejski

bo to nam sprawia przyjemność co jest inne od czegoś tradycyjnego....nie jesteś sama w tym:)

Ciesz sie. Prawie polowa Polek nie wie co to Orgazm. Nigdy go nie miala. Moze wlasnie dlatego, ze nigdy nie byly na tyle odwazne, zeby powiedziec swojemu facetowi na spacerze w parku lub w lesie czy nawet na lace - wez mnie teraz. Tu i teraz! Moja znajoma powiedziala mi raz, ze jej maz kocha sie z nia raz na dwa tygodnie i tylko przy zgaszonym swietle i zaslonietych zaluzjach. Po naszej rozmowie chciala mu wziac do buzi ale sie nie zgodzil, to kiedys jak spal zrobila to z rozkosza ale gdy sie maz obudzil wyzwal ja od... najgorszych... Czy to jest sex? A wiec ciesz sie twoim orgazmem. Ja dostaje wszedzie. I w trawie i w lozlu. A jak mi chlopa brakuje zrobie sobie sama. Ostatnio np. jak wracalam sama z roboty w niemczech obserwowalam mlodych ludzi jak sie piescili po cichu w autobusie. Nie wytrzymalam. Ona jemu buzia a ja sobie reka zrobilam dobrze. Pozdrawiam i zycze wiele i wszedzie.