Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kupowanie teściowej czegoś jako podziękowanie dla rodziców na ślubie

Polecane posty

Gość gość
gość dziś - nie ucz innych szacunku bo sama masz z nim problem. Masz za złe że autorka chce teściowej odpłacić wg "zasług", a sama na słowo obraźliwe reagujesz obrażaniem. tak że weź sie schowaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co, dostałaś normalne, rzeczowe odpowiedzi i faktycznie nikt cię tu nie obrażał, a sama zaczęłaś, więc łaskawie zrób wypad, jeżeli ci nie pasują nasze odpowiedzi, bo ja się już wcale teściowej nie dziwię, jesteś zadufaną w sobie, wredną panienka, na którą szkoda marnować czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko napisz jeszcze raz co na temat twoich pomysłów myśli narzeczony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na pewno stąd nie będę robić "wypadu", co najwyżej ty możesz stąd spadać, bo nie po to założyłam ten wątek by mnie teraz rozgorączkowana lasia wyganiała. Jak ci ciężko i ciścionko skacze to weź coś na luz. Jak masz dość to pokaż tę osławioną przez Ciebie "klasę" i po prostu nie gadaj z idiotami, bo chyba mnie masz za idiotkę. Tak że skończ już. Z twoim zdaniem nie zgadzam się w całej rozciągłości, ale cóż, ammy demokrację, gdzie każdy ma równe prawa do wypowiedzi więc muszę teraz sluchać takich tekstów matki cnotki. Co właziłaby w d..... teściowej, która ją gnoi. I coś ci się chyba w główeni pomyliło: bo ja zgorzkniała w temacie teściowej stałam się dopiero po przejściach jakie nam zafundowała, wcześniej byś mnie nie poznała. Ale wcześniej to ja byłam naiwna. Co do pomysłów narzeczonego: on uważa, żeby matkom kupić po takim samym upominku, a tacie inny bo to facet. Albo moim rodzicom taki sam upominek jak jego mamie i tyle. Tylko że ja chce dać rodzicom jeszcze kartę z życzeniami a on swojej matce nie c hce tego dawać, i co, mam rezygnować z czegoś bo on swojej matce tego nie chce dać? słusznie nie chce, bo co on na tej pamiątkowej karcie by napisał? dziękuję że trułaś nam mamo d...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ano dlatego, że ja szacunek mam dla tych, którzy mają go dla mnie, nie udaję, że jak plują po mnie to deszcz pada i jest fajnie." -nie, nie jest fajnie, każdy wie jak jest. Ale pisałaś że od pierwszego spojrzenia jest źle- od początku nabrałaś dystansu, widziałaś to co złe, myślę że ze stwierdzeniem że "miała gorszy dzień" byłoby ci łatwiej ją akceptować bo nie powiem lubić gdyż pewnie tego się nie da. "Nie uważam, że robienie różnicy to jest brak szacunku. Przy ludziach może damy podobne upominki ale poza weselem na pewno rodzice dostaną wiecej, bo jej nic się nie należy." - no ale właśnie o to chodzi żebyś na samym weselu nie robiła tej szopki przy ludziach, pokaż takt i szacunek i nikt ci potem niczego nie zarzuci. Zrozum że jeśli na własnym weselu przy świadkach pokażesz że masz teściową za nic to właśnie ty będziesz tą złą i to o tobie będą mówić żeś zołza. Poza weselem to możesz robić co ci się żywnie podoba ale nie pokazuj tego wszystkim wokół. Głównie chodzi o to co zobaczą inni goście i wg tego wysnują wnioski nt waszych relacji. "JAPĘ??? otwieram JAPĘ? odezwała się kulturalna smiech.gif za to ty masz tyle kultury że o ho ho smiech.gif połowę pijaczków spod sklepu mogłabyś nią obdzielić i jeszcze by zostało smiech.gif" "nie ucz innych szacunku bo sama masz z nim problem. Masz za złe że autorka chce teściowej odpłacić wg "zasług", a sama na słowo obraźliwe reagujesz obrażaniem. tak że weź sie schowaj" - mam za złe to za duże słowo, przedstawiam tak jak ja to widzę a co zrobi to mi lata koło wiatraka, serio, to ją potem goście weselni wytaplają z szambem. Japa to nie obrażanie, ale jeśli już za takie to odebrałaś więc zrobiłam to co robi autorka względem teściowej i na kim się uwiesiłaś? na mnie, więc na kogo pójdą gromy? na autorkę. Bo odpowiedziała tym samym. Prosty przykład jak to działa. xx na temat prezentów się nie wypowiem bo widocznie chciała ci zrobić jakikolwiek, a mogła nic nie dać. Nie wiem czy wiesz ale nawet skarpetki przyjmuje się z uśmiechem i podziękowaniem, a wyśmiać to możesz po kryjomu w łazience. Ten argument na niekorzyść teściowej w ogóle do mnie nie przemawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie przejmuj sie tym, szkoda gadac, juz gdzies pisałam wczoraj ze nie warto sie na tym forum wypowiadac, bo pelno tu zgorzknialych panien lub tesciowych ktore zawsze oblaskawia siebie nawzajem chocby nie wiem co, byleby tylko autorce doje*ać, a najbardizej sie szczyca gdy moga pochwalić facetów kosztem kobiet. moja rada to taka: jak chcesz dać rodzicom wiecej to na weselu daj jednym i drugim tyle samo a rodzicom swoim daj poza weselem, po co robic szope;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Co do pomysłów narzeczonego: on uważa, żeby matkom kupić po takim samym upominku, a tacie inny bo to facet. Albo moim rodzicom taki sam upominek jak jego mamie i tyle. Tylko że ja chce dać rodzicom jeszcze kartę z życzeniami a on swojej matce nie c hce tego dawać, i co, mam rezygnować z czegoś bo on swojej matce tego nie chce dać? słusznie nie chce, bo co on na tej pamiątkowej karcie by napisał? dziękuję że trułaś nam mamo d...?" - no i narzeczony ma rację, zero pokazówki. Nie musisz rezygnować, daj przed lub po swoim rodzicom jeśli tak ci zależy ale bez pokazywania kto jest górą przy ludziach. Myślę że twój narzeczony ma dużo więcej do podziękowania swojej matce niż tobie się wydaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 10, to po co się tu nadal wypowiadasz skoro nie warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od Autorki: No i właśnie ja o to cały czas pytałam na początku, co o tym myślicie, jak Wy byście zrobiły, itd. Opisywałam zachowanie teściowej względem mnie i tak dalej. Mówisz, że miała gorszy dzień. To potem też miała gorsze dni? Ja nie po pierwszym spotkaniu się zdystansowałam, ale dużo, dużo później, bo widziałam, że nie ma żadnej poprawy z jej strony! Zrozum że niektórzy ludzie po prostu nie trawią nas za sam fakt, ze jesteśmy, przecież ona jego byłych dziewczyn też nie lubiła, wiem, bo mi powiedział. A teraz nie znosi narzeczonej, u niej to norma. To jest taki typ kobiety. Ja się tak zdenerwowałam nie dlatego, że ktoś przedstawia odmienne zdanie, ale zdenerwowałam się bo ja normalnie pytałam i przedstawiłam sytuację a parę osób od razu mnie zaatakowało: "jesteś taka sama jak teściowa", "nie masz klasy", itd. to jest atak. Proszę was, nie wiecie jaka była sytuacja to nie oceniajcie mnie. Jazdy jakie nam robiła, to książkę mogłabym napisać. Nic dziwnego że w końcu ją znienawidziłam. Bo na początku chciałam pokochać. Niewykonalne. Na jej życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to miałaś od samego początku napisane, żebyś nie robiła cyrków, a podziękowanie jest za wychowanie, jeżeli partner chce podziękować, to masz to uszanować, bo widocznie ma za co dziękować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym po tych wszystkich łzach i cierpieniu jakie mi zgotowała, po nerwówkach i po tym jak wpadłam w stany depresyjne i wylądowałam przez to u lekarza, bo czułam się zaszczuta, po tym, jak robiła tez miedzy nami niezdrową atmosferę, jak sprawiała bym czuła się gorsza, teraz ja mam ochotę pokazać jej jak to jest, bo nikt jej tego nie nauczył. i nie obchodziłoby mnie co ludzie o mnie będą gadać, niech gadają, ja już dawno rodzinie opowiedziałam co ona mi zgotowała. Jestem daleko od rodziców, tutaj mam tylko narzeczonego i jego rodzinę, gdzie matka mnie nie znosi, oni już mają opinię na ten temat i sami przyznali mi rację że sami by nie mieli ochoty takiej osobie nawet złamanego szeląga dać. Ale że nieładnier to wygląda to moze rzeczywiscie ona tez cos dostanie,. z tym że zrobię to wbrew sobie bo mam ochote sie na niej odegrać. bo ona sobie wesolutka chodzi i u pzoostałej rodziny mąci a ja JESTEM NA ANTYDEPRESANCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to przez nią, przez to że mnie wykończyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak też zrobię, damy moim rodzicom i jego matce to samo. Trudno, niech tam będzie moja strata. On może i ma za co dziekować mamusi, w końcu nikt go tak nie rozpieścił jak ona, do tego stopnia, że to jej oczko w głowie i mamusia ciężko przeżyła "rozstanie" z synusiem, bo zła dziewucha (ona tak mówi o młodych kobietach: dziewuchy) odebrala jej ostatnią nadzieję. On może jej i ma za co dziękować, ale na weselu podziękowania są od obojga dla obojga rodziców i to mi się średnio widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmień leki, bo bierzesz zdecydowanie za słabe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laska po cholerę pakujesz się w takie małżeństwo gdzie musialaś rok czekac na to aż narzeczony stanie w twojej obronie? Kochasz go? No to szanuj jego zdanie. Nie kochasz? No to odwolaj ten ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spadaj kretynko, nie baw się w lekarza, pewnie ledwie szkołe zawodową masz. Mi lekarz wyraźnie powiedział, że przez sytuację z teściową mam nerwicę i stan depresyjny silny, dał antydepresant i powiedział mi, żeby tej kobiety możliwie jak najbardziej unikać. A ty w ogóle przepisz sobie jakiś lek, bo widać tobie potrzeba, skoro widzisz coś czego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mówisz, że miała gorszy dzień. To potem też miała gorsze dni? Ja nie po pierwszym spotkaniu się zdystansowałam, ale dużo, dużo później, bo widziałam, że nie ma żadnej poprawy z jej strony!" - tak to przedstawiłaś że tak wygląda jakbyś od pierwszego spojrzenia doszła do wniosku że na pewno cię nie lubi i tylko wyszukiwała kolejnych powodów na poparcie tezy "Zrozum że niektórzy ludzie po prostu nie trawią nas za sam fakt, ze jesteśmy, przecież ona jego byłych dziewczyn też nie lubiła, wiem, bo mi powiedział. A teraz nie znosi narzeczonej, u niej to norma. To jest taki typ kobiety." - bywa i tak. Ale serio chcesz się z nią równać. Wiesz co najbardziej denerwuje wrednych ludzi? życzliwość i uśmiech. To powinna być twoja broń. A z drugiej strony myślę że chyba matce ciężko pojąć że synuś już nie jest jej. Są na świecie zaborcze osoby i z nimi też trzeba jakoś żyć, można ewentualnie się wyprowadzić gdzieś daleko;) "Ja się tak zdenerwowałam nie dlatego, że ktoś przedstawia odmienne zdanie, ale zdenerwowałam się bo ja normalnie pytałam i przedstawiłam sytuację a parę osób od razu mnie zaatakowało: "jesteś taka sama jak teściowa", "nie masz klasy", itd. to jest atak. " -nie, to nie atak, tylko jak w każdej swojej wypowiedzi podkreślasz że teściowa nic dla was nie zrobiła, grosza nie dała, jest zła taka siaka owaka i nie wiadomo jeszcze jaka to wygląda jakbyś stopniowo wylewała cały jad z każdym postem coraz bardziej zajadle, wręcz jakbyś się tarzała w tej nienawiści. "Proszę was, nie wiecie jaka była sytuacja to nie oceniajcie mnie." - nie oceniamy ciebie tylko twoje zachowanie Jazdy jakie nam robiła, to książkę mogłabym napisać. Nic dziwnego że w końcu ją znienawidziłam. Bo na początku chciałam pokochać. Niewykonalne. Na jej życzenie." - wiemy tyle ile sama nam napiszesz no i znamy tylko jedną stronę medalu a druga również istnieje i mamy tego świadomość. Nic nie jest czarno białe ale zawsze możemy próbować widzieć wszystko w jaśniejszych barwach a jak coś nie wychodzi to "pokolorować" nie trzeba się pogrążać w złości i nienawiści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisała ci dziewczyna o 9:22 świetne rozwiązanie, a ty dalej swoje, chyba jesteś upośledzona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to było do 10:14, a nie 10:16. ta "kretynka". po co pakuję się w ślub? nie wiem, uwierzyłam że on mnie kocha. a długo czekałam na obronę mojej osoby bo on byl w strachu przed matką, jej sie wszyscy boją, to nie jest jedyna sytuacja w tej rodzinie, generalnie kobieta ma nierówno pod kopułą, stwarza chore sytuacje, małżeństwa drugiego syna też nieomal nie rozwaliła, synowa już chciała się pakować i wracac w rodzinne strony. też nerwicowe stany miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, 10:17, nie jestem upośledzona, chyba ty jesteś taka. Jest coś takiego jak rozważanie "za" i "przeciw", słyszałaś kiedyś o takiej skomplikowanej operacji? A nie, rzucanie się na rozwiązanie przedstawione przez kogoś, bez namysłu mam się rzucać na coś bo ktoś wymyślił złoty środek. Muszę przemyśleć przecież w jakiej formie te podziekowania. poza tym ja naprawde sie bede musiala zmusic do wreczenia jej czgokolwiek albo chcoiaż stania wtedy przy narzeczonym, bo tak wypada. Dlatego mam tez opry że ona nie chce poznać mojej rodziny. miała już wiele razy okazję ale nie chciała, zwleka z tym do dnia ślubu kiedy juz wyjscia miec nie bedzie. dla mnie to takie dyskryminowanie, wydaje mi sie ze to jest przez to ze ona ma ich za gorszych od siebie bo nie mają studiów... a ona ciągle pieje nad swoim wykształceniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. Jeżeli chcesz koniecznie podarować rodzicom coś więcej to zrób to po weselu i sama, skoro twoj narzeczony nie widzi takiej potrzeby. Nie muszą wsyscy na to patrzeć. Chyba, ze chcesz zrobić na złość. Tylko komu? Teściowej i przy okazji osobie, którą podobno kochasz? ps. Jak lekarz kazał ci unikac teściowej to nie bierz ślubu. Bo co biedna zrobisz jak wpadnie w odwiedziny do swojego syna? Niby bierzesz ślub z narzeczonym, ale nie da się ot tak przeciąć nitki która łączy go z rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wpadnie w odwiedziny, bo ustawiliśmy ją tak że może wpadać jedynie na zaproszenie, i jak ja będę sobie tego życzyć. Bo musieliśmy jej tak powiedzieć po tym, jak przy mnie mnie pomijała i mówiła: :to co kochany, kiedy mjoge wpasc do CIEBIE do domu?", "Przyjde do ciebie, mozesz we wtorek o 20"? a mnie pomijała całkowicie. teraz sie skonczyło. i dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup jej bilet w 1 stronę na cmentarz i trumnę wysadzaną miotełkami ha ha ha..żartuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to było do 10:14, a nie 10:16. ta "kretynka". po co pakuję się w ślub? nie wiem, uwierzyłam że on mnie kocha. a długo czekałam na obronę mojej osoby bo on byl w strachu przed matką, jej sie wszyscy boją, to nie jest jedyna sytuacja w tej rodzinie, generalnie kobieta ma nierówno pod kopułą, stwarza chore sytuacje, małżeństwa drugiego syna też nieomal nie rozwaliła, synowa już chciała się pakować i wracac w rodzinne strony. też nerwicowe stany miała. albo prowo.albo ty masz nierówno pod sufitem...rok czekals az chłopak stanie w twojej obronie przed matką...gdybym ktos mnie tak traktował, poprostu wziełabym nogi za pas....stuknij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrzcie jak sie rzucala do tesciowej, ze wypomina jej rodzicom brak wyksztalcenia, a teraz do kogos jedzie z tekstem o zawodowce :D no psychopatka :D dorosly czlowiek by po prostu unikal babska i sobie glowy nie zawracal tym bardziej jesli nie mieszkaja razem, a ta sie nerwicy nabawila, no jaka wrazliwa :D i jeszcze wymaga zeby jej tesciowa za wesele placila, a sama sobie zarob cebulo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na cholerę te wydziwiania z grawerowanymi zbieraczami kurzu jako podziękowaniami? U mnie było sto lat dla rodziców i kawałek z młodości teściów i rodziców gdzie moi rodzice tańczyli ze sobą, a teściowie ze sobą i starczy! Już widzę jak moja mama stawia sobie na pianinie kiczowatą durnostojkę z debilnym wierszykiem i serduszkami jako pamiątkę podziękowań :o żenada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Niestety mój narzeczony uważa, że albo dostaną wszyscy (czyli moi i jego matka) albo nikt i że najlepiej dać po równo bo komuśtam b ędzie przykro." Ma facet racje !!! widac ze jest bardziej ogarnięty niz ty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha kretyńskie kryształowe ozdóbki z kretyńskim podziękowaniem :o już na pewno każda teściowa o tym marzy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myslelismy bardziej o biżuterii, a nie o durnostojce.... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×