Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Lanie... kara, przyjemność czy chora perwersja?

Polecane posty

Gość gość

Po medialnym szumie wokół "50 twarzy Greya" zaobserwowałem że spora część kobiet utożsamia się z emocjami jakie przeżywa główna bohaterka, niejednokorotnie deklarują chęć przeżycia podobnych. Zastanawia mnie czy to tylko taka chwilowa moda czy też faktycznie książka ta pomogła otwarcie przyznawać się kobietom do ich potrzeb, fantazji, pragnień? W związku z tym nasuwa mi się pytanie które kieruje do Pań a mianowicie - czym dla was jest lanie, niezrozumiałą perwersją, żenujący i wsytdliwym wspomnieniem kary z dzieciństwa czy też bramą do emocji i odczuć nie dostepnych i nie zrozumiałych dla każdego? Proszę o dzielenie się swoimi opiniami lub też doświadczeniami w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klapsy ostre, delikatne. Używanie pasków, pejczy. Ciagniecie za włosy. Większość kobiet chce tego, bądź lubi. Nazwijmy to "zniewolona prywatna suka" Czy Kara? Tak. Też to tak można określić.. Zapytaj się swojej partnerki, kiedy jest wypięta do Ciebie.. "byłaś grzeczna".. Kiedy odpowie, że tak..daj jej klapsa...jeśli odpowie, że nie..to wejdź w nią mocno..uderzenia w pośladek i w kobiecość, są ciekawym urozmaiceniem. Zobaczysz, że jej się to spodoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moda. Nie sądzę aby kobiety potrzebowały jakiekolwiek bodźca by wyrazić swoje potrzeby czy też fantazję :). Zainteresowanie taką formą seksu pod wpływem Greya dotyczy osób - kobiet bez określonych skłonności. Czyli wprowadzają bądź nie, różnorakie fantazję do swojego życia seksualnego. Jeśli chodzi o samego Greya - mam wrażenie, że to nie przemoc jest tu podniecająca a pożądanie tak wielkie, iż łamie się bariery. Kobieta która ma te skłonności wrodzone (myślę, że właśnie tak to jest) niezależnie od bodźców prędzej czy później dąży do stworzenia takiego związku - układu. Natomiast co do drugiej części Twojego pytania nie wypowiem się, gdyż nigdy nie stawiałam się w roli ofiary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sex można traktować jak zwykłą potrzebę fizjologiczną i tak samo też ją zaspokajać czyli szybko i byle jak. Można też eksportować świat seksu odkrywając coraz to nowe doznania i emocje oraz poznawać siebie oraz reakcje swojego ciała i psychiki na różne bodźce... Nie jednokrotnie reakcje te bywają zaskakujące dla nas samych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaktusico i owszem ale również stał się tematem debaty publicznej ;) Masz rację Gościu, dotyczy to zwłaszcza młodych ludzi, którzy jeszcze szukają - eksperymentują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znudzenie seksem. Spójrzcie, ile kobiet, mężczyzn w związkach szuka kogoś na uboczu.. Chcą czegoś nowego. Czego doświadczyli a boją się reakcji żony, męża. Też i dorosłe osoby chcą eksperumentu. Nie tylko młodzi. Którzy niewiedzą czego chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że MODA. Tępa masa zawsze dostosowuje się do mody, daje sobie sprać beret mediom czy wpływom środowiska. Kiedyś jak w polsce była "moda" na czystość to prawie każda była cnotką, a gdy w tym samym czasie polki przyjeżdżały do francji (w czasach libertynizmu) to nagle każda robiła się wielce "wyzwolona" :D Czytałem o tym w w książce opisującej seksualność polaków we wcześniejszych wiekach. Ale sięgając chociażby po psychologię seksualności można o takim mechaniźmie przeczytać. Po prostu podświadomie wielu ludzi (bo wiadomo że większość nie myśli) dostosowuje się do panujących czasów i trendów, podążając za tłumem jak tępe owce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samansara dziś Lepiej iść kupić nowe niż dbać o należyty stan starego :O Gość .49 Bez zbędnej dyplomacji ;):classic_cool: Zgadzam się z tym, że mamy prane mózgi jak to określiłeś. Nie nowość, że wielu nie zdaje sobie z tego sprawę oraz to, że niewielu ma siłę przeć odwrotnie do kierunku nurtu. Jednak nie ma w tym niczego złego aby się uświadamiać i rozumieć siebie. Kusza akt mechaniczny bez emocji? W agencji i chyba z jednej strony. W zdrowych związkach emocje są i nie trzeba ich dodatkowo wyzwalać. Chyba, że się chce. I tak - kobiety nie są uległe z natury!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety z natury są uległe, ale lekko, to wynika po prostu z biologii, ale to nie znaczy też oczywiście, że każda jest zaraz jakąś posraną masochistką (bo ta skłonność z biologii nie wynika, to już jest nabyte)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Z jakiej biologii? Nie pisz bzdur :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok. Bez związku - nim dojdzie do czegoś coś musi zaiskrzyć. Jak zaiskrzy są emocje i pełen sponton co kto lubi i nie potrzebne są dodatkowe atrakcje. No chyba, że ktoś lubi. W związku - bez konkretnych preferencji i już ze stażem - wszystko o sobie wiedzą ;) Nie trzeba wcale szukać (już jest znalezione) aby było dobrze. Reszta opiera się na temperamencie ;) Natomiast żeby było jasne - nie mam nic przeciwko wszelakim udziwnieniom ;), jednak uważam, że jeśli nie ma się wrodzonych skłonności to wówczas udziwnienia takie są tylko dodatkiem i wcale ich nie musi być. Co nie jest równoznaczne z nudnym seksem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdurą to jest negowanie tego. Poczytaj o różnicach biologicznych między kobietą i mężczyzną (dot. m in gospodarki hormonalnej, budowy mózgu) zamiast popisywać się ignorancją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W okresie dzieciństwa napewno była to kara wstydliwa i bolesna choć przydarzyła mi się może z dwa razy. Nie miało to w sobie nic z seksualności bo i jakie dziecko jest jej świadome. Do dorosłości temat dla mnie nie istniał aż do czasu poznania pewnej kobiety. Eksplorowaliśmy i poznawaliśmy jak siebie tak i sex. Nie pamiętam już nawet z czego się to zaczęło ale temat lania pojawił się i ewoluował nawet do sposobu na jej nazwijmy to umownie "złe samopoczucie lub doły emocjonalne". Czy sprawia mi przyjemność takie bicie kobiety, jeśli takowym można nazwać te czynność? Nie. Natomiast sprawia mi przyjemność fakt że ją to podnieca i że są chwile gdy ona oczekuje ode mnie że sprawie jej lanie. Czy uważam się z tego tytułu za osobę dominującą? Nie. Myślę że nie ma miedzy nami takiego podziału bo zwyczajnie go nie potrzebujemy. Kiedyś zapytała mnie czy pozwolił bym jej dać sobie lanie bo bardzo chciała by zobaczyć, poczuć jak to jest po tej drugiej stronie. Odpowiedziałem że nie mam na to ochoty by ktokolwiek mnie bił bo ani nie sprawia mi to przyjemności ani nie podnieca w żaden sposób ale jeśli ona tego chce to nie protestuje. Czułem złość i wstyd gdy to robiła ale pozwoliłem jej to zrobić. Nie było w tym dla mnie nic podniecającego ale cieszyłem się że ona mogą tego zasmakować od drugiej strony. Ile ludzi tyle odczuć więc dla każdego lanie jest czymś innym a zapewne dla większości ludzi temat kompletnie nie istnieje i nie zastanawiają się nad nim. Jeśli ktoś jednak lubi eksperymenty z wlasna seksualnością, dające nowe doznania jak fizyczne tak i psychiczne może spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla jednych przyjemność dla innych perwersja :) Jeżeli chodzi o Greya to tylko i wyłącznie moda przy czym jeżeli obedrze się fabułe z dodatków typu " helikopter " i "mlody, piękny i bajecznie bogaty" przestaje to być atrakcyjne dla ogółu. Zerojedynka podoba mi się to zdanie o pożądaniu łamiącym wszelkie bariery mam podobne w tym temacie. R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha :) Dziękować :) Chociaż nie wiem czy to jest fajne, napisałem poprostu jak to było u mnie w tym temacie. Zapomniałem jedynie dodać że wspomniana przeze mnie kobieta nie była moją żoną. Pisze to bo pokrywa się to z opinią kogoś z przed mówców że czesto tego typu doświadczenia nie są zdobywane w zwiazkach mniej lub bardziej formalnych. Nie ograniczając się jedynie do poruszonego tu tematu lania jako czynności seksualnej zachęcam wszystkich do poszerzania własnych doświadczeń i horyzontów w tematyce seksu. Na stare lata gdy już będziemy starzy, pomarszczeni i nieatrakcyjni przynajmniej nie będziemy mogli sobie zrzucić że przeżyliśmy życie banalnie ... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Fajne było bo wydaje się szczere - prawdziwe, nie przekoloryzowane :) Oj tam oj tam :D Wiesz ile jest płaszczyzn na których można się realizować aby nie przeżyć życia banalnie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
R książki nie czytałam, filmu nie oglądałam :) A propos perwersji ;) : Dendrofilia - jest jednym z zaburzeń preferencji seksualnych. Obiektem dewiacyjnych zachowań seksualnych są drzewa Czy ktoś o tym słyszał? :classic_cool: bo ja nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZeroJedynka :) recenzja książki jako " porno dla mamusiek vel gospodyń domowych " pobudziła moja wyobraźnie jako, ze nie pełnie żadnej z tych ról postanowiłam sprawdzić czym to się je i jak smakuje ;) R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zerojedynka - wiem że jest ich mnustwo... Taka świadomość bywa nawet czasami dołująca bo do realizacji wielu nie wystarczą jedynie chęci... No ale w końcu zawsze można realizować te które ma się w zasięgu własnych możliwości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodając dzisiaj ten temat miałem nadzieję dowiedzieć się czy i czym w życiu kobiet tak naprawdę jest lanie. Zaprzeczyć lub potwierdzić fakt że jest to skrywana potrzeba wielu z Was lub też bujda rozdmuchana przez media i podłapana przez tłum. Niestety z większości (choć nie wszystkich :-) ) wypowiedzi wyszedł nam tu osąd nad tą banalną książką :/ Sam jednak jestem sobie winiem bo zupełnie niepotrzebnie przytoczył ją w pytaniu :/ W zasadzie lepiej, prościej i bez zbędnych kombinacji było by gdy bym zadał pytanie w taki sposób - czy w waszym zyciu drogie Panie funkcjonuje pojecie lania a jeśli tak to w jakiej postaci, czym ono dla Was jest i jakie emocje w Was budzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starałam się odpowiedzieć zgodnie z Twoim postem :) ale jak to bywa, rozmowa ewoluowała, choć do końca nie rozminęliśmy się z tematem :D Tak jak wcześniej pisałam nie widzę się w roli ofiary żadnej z form przemocy ;) Chętnie poczytam innych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm... Z czym mi się kojarzy lanie? Jak dla wielu wielbicieli tej tematyki tak i dla mnie ma ona swoją nieodzowną symbolikę... Gdy myślę o laniu od razu przychodzi mi na myśl kobieca nagość, zawstydzenie, białe figi opuszczone na kobiece uda, rozpostarte po między nimi jak żagiel na wietrze i cieniutka niteczka kobiecego soczku opuszczająca się delikatnie z kobiecej muszelki na te białe majteczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I gdzie tu symbolika :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojj ja w tym widzę jednak ewidentne symbole kojarzące się ze spankingiem i to bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie symbole a wyobraźnia erotomana onanisty :p :D Idź już spać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale autor pyta o normalne (czyli względnie lekkie) klapsy czy o mocniejsze lanie powodujące trwałe ślady czy nawet siniaki? bo jeśli o to drugie to tylko cierpiętnicom masochistkom sprawia coś takiego przyjemność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×