Gdy byłem młodszy brzydziłem się prostytutkami teraz to się zmieniło

Gdy byłem nastolatkiem nazywałem prostytutki d******** szmatami, qrwami. Przed 18 urodzinami gdy byłem prawiczkiem myślałem, że będę uprawiał seks z miłości w związku. Byłem niepoprawnym romantykiem. Dziś mając 24 lata nadal jestem prawiczkiem a moje myślenie o miłości kompletnie się zmieniło. Teraz już wiem, że nigdy nie będę w związku i nigdy żadna dziewczyna się mną nie zainteresuje. Dziwna sprawa ale kobiety którymi kiedyś gardziłem będą moimi jedynymi partnerkami seksualnymi. Jedyną kobietą, której oddam się cały będzie prostytutka. Jakiż to los bywa przewrotny. Rodzisz się z nadzieją w miłość ale życie weryfikuje fakty i pierwszy i każdy następny raz kochasz się z prostytutką:(

Mam ten sam wiek i taką samą sytuację. Kiedy chcesz iść do k***y ? Często sam się nad tym zastanawiam, czy pójść.

Gdzieś w głębi nadal chciałbym znaleźć tą jedyną. No może nie koniecznie jedyną ale odpowiednią dziewczynę, z którą będzie łączyła mnie miłość. Jednak coraz mniej w wierze w to, że ją znajdę w swoim życiu. Seks z prostytutką nie jest tym czego oczekiwałem w życiu. Strasznie raniące są rozmowy z kobietami, w których mówią "taki fajny chłopak, dlaczego nie masz dziewczyny?" Nie wstydzę się tego, że jestem prawiczkiem, nie wstydzę się tego, że chcę kochać ale smutno mi bo zdaję sobie sprawę, że nie pasuje kompletnie do dzisiejszego ideału mężczyzny. Nie śmieje się już tak często jak kiedyś. Czuję, że każdego dnia coraz mniej zastanawiam się nad przyszłością. Coraz mniej pamiętam swoje marzenia a nowych nie przybywa.

Mam to samo. Pewnie d***** nam zostały, bo fajnych dziewic brak.