Gość tutka55 Napisano Sierpień 12, 2015 hej, mam problem z nazwaniem, zrozumieniem i poradzeniem sobie z zachowaniem mojej matki. np. mówię jej, że w sobotę mam zamiar piec ciasto. W sobotę wstaję koło 10, a ciasto jest już upieczone oczywiście przez matkę... Trochę mnie to złości, bo chciałam zrobić to sama, ale nie okazuję jej złości z tego powodu. Tzn. mówię, że nie musiała tego robić, wyręczać mnie itd. i zachwalam ciasto, że mi smakuje etc. Potem zaczyna się narzekanie, że np. bolą ją ręce albo coś tam (oczywiście nie powie wprost, że przez ciasto, ale ja wiem, że właśnie to insynuuje). A w niedalekiej przyszłości znajduje taki moment żeby mi powiedzieć np. że wszystko dla mnie robi, piecze ciasta itd ... To tylko taki przykład z tym ciastem. Takich sytuacji z "ciastami" jest pełno. Nie wiem jak mam sobie z tym radzić i nie rozumiem jej zachowania. To wygląda tak jakby ona robiła coś dla mnie tylko dlatego żeby móc mi to wypomnieć i nie wiem hmm ... zarzucić, że jestem niewdzięczna ?? Chociaż ja jej wcale o pomoc nie proszę, raczej staram się jej pomagać w domowych obowiązkach niż jej dokładać... Staram się to tłumić ale jej zachowanie doprowadza mnie do szału. Jeśli cokolwiek przyjdzie Wam do głowy to chętnie poznam wasze opinie ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach