Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Proszeopomóc

Moja córeczke meczy zmora :((

Polecane posty

Gość gość
Polewanie wodą i modlenie się z koralikami w ręce, jasne moce i bozia to ciemnota, zmory to zabobon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porażenie senne a nie żadna zmora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko z jakich okolic jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba sprawdzić czy to paraliż senny, czy to jakaś choroba, czy to faktycznie jakiś demon. Jesteście katoliczkami i nie wiecie, że wasz kościół ma egzorcystów? że wasza wiara mówi o demonach? w anioły, świętych, Boga wierzycie ale w demony już nie? gdzie tu sens tej waszej wiary? Wy KATOLKI jesteście nie KATOLICZKI, a sakramenty to chyba dla imprez uznajecie i żeby ludzie nie gadali :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za pomoc :) jestem z Rzeszowa czy może znacie specjalistę w tych okolicach? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko , ja nie chodzę do kościoła , nie jestem katoliczką ale może Ci coś doradzę , zresztą kiedyś tu opisałam mój przypadek . Mój ojciec był kiedyś bioenergoterapeutą , miał właśnie takie wahadełko , podobno leczył ludzi . W domu były demony , widziałyśmy postać bez głowy w powietrzu ( właściciel tego domu się powiesił , był to szlachcic a ten dom to był tzw . Dworak , czy coś w tym stylu ), mnie coś dusiło raz w nocy , czułam ręce czyjeś na szyi , widziałam takie cienie czarne i zaraz szu6+ 35m , mroczki na ciele itd. Był z tym problem , rodzeństwo nawet po przeprowadzce coś męczyło ( brata ciągnęło za nogi we śnie , siostra rano duchy widziała ) . Pózniej ja się przeprowadziłam do mojego ówczesnego męża , ten sam problem . Doszło do tego , że nie mogłam spać , padałam z wycieńczenia bo się okropnie bałam , tak samo czarne cienie widziałam , ciągle sny z demonami ( codziennie , zawsze walczyłam z nimi ) , doszło do tego , że kiedyś nagle ogarnął mnie niepokój , zabrałam kota i zamknęłam się w łazience . Usłyszałam , że się meble przesuwają , kot się wystraszył okropnie zaczął wyć niemiłosiernie .Z koleżanką byłam 2 razy u księdza , wysłał mnie do egzorcysty , modlił się ze mną . Stwierdził , że nie jestem opętana ale ktoś musiał otworzyć tzw. drzwi demonom , miałam wśród siebie dużo złych ludzi co akurat prawda bo ojciec był tyranem . Po tym wszystko się uspokoiło . Nie kazał się w nic bawić , takie rzeczy jak przelewanie jajka inne rzeczy tylko pogorszą sprawę , wahadełko też się liczy , tak samo jak horoskopy ( przepowiadanie przyszłości to też ciemna magia . Tak mi tłumaczył , podziałało ...żyję normalnie , u rodzeństwa też już jest dobrze , ale kontaktu z ojcem nie maja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To paraliż senny. Doświadczyłam, nic miłego :/ poczytaj sobie o tym, a nie w zmory wierzysz jakies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego ma nie wierzyc w zmory? Jak kest Bog to jest i Diabeł to jest oczywiste. Bog nie chce naszej zguby ale diabel juz tak! Moja siostra kiedys miala manie wywolywania duchow. Cyrki w domu sie dzialy,do konca zycia tego nie zapomne. Trzeba bylo wzywac egzorcyste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwi mnie to jak juz ktos wyzej wspomnial ze chodzicie do kosciola,wierzycie w Boga a w ciemna strone mocy nie. Przeciez nawet w Pismie Sw jest to opisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaak... tyle macie, w ile wierzycie. Mój kuzyn z żoną kupił jakiś czas temu dom, dosyć stary, przerobiony z jakiegoś dworku. Dopiero jak kupił i zamieszkał, to co i rusz jakaś okoliczna babcia czy dziadek spotykając kuzyna czy kuzynkę komentowali, że jak to oni się nie bali kupić, bo tu straszy, bo wcześniej był cmentarz (fakt, byl, przeniesiony), bo ostatni dziedzic ludzi zamęczał na śmierć (nic potwierdzonego), i ludzie co tu wcześniej kupili nie wytrzymali, 4 właścicieli już było. I co? i nico. Kuzynostwo mieszka tam już ponad 10 lat, nic nie lata, drzwi się same nie otwierają, nic ich nie dusi etc. Tyle, że oni po prostu w bujdy nie wierzą i nie dali się wkręcić babkom i dziadkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My w twoja bajeczke o dworku tez nie wierzymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To są początki schizofrenii. Uroiła sobie coś autorka w głowie i w to wierzy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×