Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
ewelina_94

Mamy na Luty 2016

Polecane posty

Gość gośćania
Kasia a ja Cię trochę rozumiem bo jakoś tak jest, że kobiety potrzebuję z reguły pierścionka i slubu. Ja byłam z moim obecnie mężem 5 lat, przeżyliśmy razem moje problemy zdrowotne, pobyty w szpitalu, po drodze problemy rodzinne i zawsze mogłam na niego liczyć. Ale czułam też, że jesteśmy w takim miejscu w związku, że czas najwyższy powiedzieć sobie "tak" i wprost zakomunikowałam, że czekam na pierścionek :) Po chyba pół roku sie doczekałąm w najmniej spodziewanym momencie :) a niecały rok później braliśmy slub a w noc poslubą prawdopodobnie zaszłam w ciążę :) Kasia moim zdaniem tłumaczenie sobie, że pierścionek nie jest aż tak ważny to bzdura jeśli w głebi czujesz, że go chcesz. A i dla faceta to jasny sygnał, że musi coś zainwestować i zdeklarować! Trzymam za Ciebie, za Was kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
Kasia a ja Cię trochę rozumiem bo jakoś tak jest, że kobiety potrzebuję z reguły pierścionka i slubu. Ja byłam z moim obecnie mężem 5 lat, przeżyliśmy razem moje problemy zdrowotne, pobyty w szpitalu, po drodze problemy rodzinne i zawsze mogłam na niego liczyć. Ale czułam też, że jesteśmy w takim miejscu w związku, że czas najwyższy powiedzieć sobie "tak" i wprost zakomunikowałam, że czekam na pierścionek :) Po chyba pół roku sie doczekałąm w najmniej spodziewanym momencie :) a niecały rok później braliśmy slub a w noc poslubą prawdopodobnie zaszłam w ciążę :) Kasia moim zdaniem tłumaczenie sobie, że pierścionek nie jest aż tak ważny to bzdura jeśli w głebi czujesz, że go chcesz. A i dla faceta to jasny sygnał, że musi coś zainwestować i zdeklarować! Trzymam za Ciebie, za Was kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez ze swoim mężem spotykałam się 5 lat w tym roku ślub był w kwietniu i nie planowany dzidziuś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Dzieki dziewczyny za wsparcie Ja wiem ze on mnie kocha ale teraz jakos tak te mysli nachodza co do pierscionka to on wie ze go chce tylko ze teraz wiem ze nie ma pieniedzy bo dzidzia i remont kuchni tak cos po prostu co jakis czas mnie nachodza takie mysli a dzis po prostu juz tragedia Ciesze sie ze was mam kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola86
Ja tam ze swoim byłam 8 lat zanim go do ołtarza zagoniłam i z punktu socjalnego to zrobiłam wielki błąd bo bym teraz kasę dostawała jako matka samotna haha no ale cóż tak już zrobiłam widocznie było mi to do czegoś potrzebne ale mimo braku ślubu było nam razem dobrze w pewnym momencie tylko stwierdziłam że jak nie teraz to już i mi się zaraz odechce tych ślubów i to ostatni dzwonek bo będziemy tak do końca na kocią łape :P ślub nic nie zmienił ( tyle że łatwiej coś raz na ruski rok załatwić formalnego np w urzędzie) bo tak naprawdę jakby jedno chciało odejść to i ślub nie powstrzyma nikogo no chyba że ktoś bardzo Bogobojny ale większość ludzi to hipokryci i udają Bogobojnych i stwarzają pozory udanego małżeństwa więc wydaje mi się że ślub nie jest gwarancją ani szczęścia ani wierności. To tylko taka "wewnątrzpotrzebowa " zachcianka :) od 13 już lat mieszkam i żyję z tym jednym i myślę że i bez ślubu bym z nim mieszkała i żyła :) także jeśli czujesz wewnętrzną potrzebę to zagoń go i tyle bo każdy facet jest prosty i to nie książę z bajki i sam nie zaproponuje nic od siebie ( nawet takich co to sami rwą się do ołtarza to ja zawsze unikałam bo wydawali się podejrzani ) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez ślub nic nie zmienił bo juz mieszkaliśmy razem ale zawsze tego chciałam mimo młodego wieku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam, ze są tacy co sami zaproponują, bo sami tego chcą. Ja mojego męża nie namawiałam do ślubu i nie "kazałam" mu się oświadczać. Zawsze tego chciał i zrobił to dopiero wtedy kiedy czul się gotowy. Zrobił mi ogromna niespodziankę i bardzo się do tego przygotował żeby mi się podobało. Zreszta ja nie mogłabym tak bo czułabym ze żeni sie ze mną, bo stawiam pod ściana. W moim przypadku ślub zmienił wszystko na lepsze i zacieśnił nasza więź. Jesteśmy rodzina a teraz jeszcze z dzieckiem już zupełnie. Wiadomo ze ślub nie jest gwarancja na nic, ale jeśli bierze się go z obopólnej potrzeby przyrzeczenia miłości i w pełnej świadomości wypowiadanych slow (mowie o ślubie kościelnym) to to moim zdaniem umacnia związek. Ale mnóstwo osób bierze ślub bo to fajne i nie zagłębiają sie w słowa przysięgi. Każdy żyje po swojemu i ma inne spojrzenie na świat i życie, nikogo wiec nie oceniam :) A mój mąż to książę z bajki ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz miałam ślub zaplanowany i się z moim teraz już mężem roztalam. Trwało to chwile. Mówił ze nie chce ślubu ale chodziło mu o stres związany z samym kościołem bal się ze zaslabnie wstydził mi się przyznać ze się po prostu boi. Ale udało nam się załatwić ślub skrócony :) teraz jesteśmy szczęśliwymi przyszłymi rodzicami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Co do slubu uwazam troche jak Ola ze duzo np ulatwia ale jak ktos ma sie roztac i tak sie roztanie Kotulina u mnie widzisz chormony chyba dzis bardzo dzialaja bo Moj niedawno jakies dwa miesiace temu sam z siebie wspomnial ze bysmy sie mogli tak za rok pobrac Mowil ze myslal by jeszcze teraz w grudniu ale nie chce tak na szybko i wiadomo pieniadze lepiej remont przed narodzeniem malego Aj jakis pokrecony dzis dzien U mnie dziewczyny tez chodzi o to ze on juz kiedys byl zareczony i choc nie mieli konkretnej daty to plany byly daleko posuniete i gdy tamto nie wypalilo to troche sie zrazil nie co do slubu ale co do otoczki calej I chyba teraz przez te chormony niepotrzebnie mysle o takich rzeczach ale coz czasami ciezko powiedziec sobie nie mysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Aniu i jak tam licytacja Ci poszla .Domi to mialas przezycia przed slubem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia nie ma co się nakręcac; ) dzidziuś się urodzi i wtedy pomyslicie o tym :) na ostatnią chwilę nie ma co ślubu brać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No miałam on udaje takiego silnego ale jak każdy ma jakieś słabości:) szpitale tez na niego źle wpływają odwiedzał mnie góra na pół godziny bo już bladł wiec siedzieliśmy na korytarzu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia Domi ma racje ze na szybko to bez sensu, jak maluch już będzie na świecie to na spokojnie. Wiesz Twój partner tak może wspomniał o ślubie, bo chciał Ciebie wybadać i tak naprawdę zaplanuje oświadczyny:) ważne żebyście oboje byli zadowoleni i szczęśliwi czy to z dużym weselem czy ze skromnym obiadkiem po ślubie. Wam ma sie podobać bo to będzie Wasz dzień. Wiem jak hormony mogą nam zatruć życie tak jak ja nie mogłam uwolnić sie od myśli ze chce syna:) daj sobie czas jutro będzie lepszy dzień:) są dni kiedy mamy depresyjny nastrój pomimo ze wiemy ze wszystko jest ok. To normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Domi i tu chodzi o to ze nie nakrecam sie na slub sam w sobie bo wiem ze kiedys jesli bedziemy tego potrzebowac to go wezmiemy bardziej choc to glupie mysle o tych zareczynach Moze dalej jestem zazdrosna o jego byla bo wiem ze byli zareczeni ale tez mimo wszystko zawsze marzylam ze jak spotkam tego wlasciwego to przezyje ten moment a wiem ze on jest tym wlasciwym bo moze i mi sie kiedys zdawalo ze kocham ale teraz to uczucie jest inne i moze nie uwierzycie ale wczesniej temat dziecka byl mi obojetny a z nim wiedzialam ze chce bysmy zostali rodzicami ze to on powinien byc ojcem moich dzieci Kurcze mam 30 lat a dzis myslenie nastolatki Sorki dziewczyny ze tak zdominowalam dzis temat ale podnioslyscie mnie na duchu :) I cierpliwie czytacie moje tak naprawde (wiem o tym ) wyolbrzymione zale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Kotulina oby bo szczerze ok mozna sie troche pozalic ale bez przesady i wole te lepsze nastroje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może planuje coś wyjątkowego na oświadczyny jeżeli o tym wspominał to znaczy ze tego chce jak by nie chciał siedział by cicho :) mi się oświadczył przy rodzicach jak miałam 18 lat taka niespodzianka na osiemnaste urodziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola86
Kotulina to tylko pozazdrościć że masz takie podejście i trafiłaś na swoją połówkę, która oczekuje tego samego co Ty, to znaczy że idealnie się dobraliście ;) ja dalej twierdzę że książęta z bajki pozostają w bajkach i nie ma czegoś takiego jak facet idealny bo każdy człowiek jest tylko człowiekiem - ma swoje wady i przyzwyczajenia, czasem wolę że ten mój nie wychodzi ciągle z kolegami na piwo czy mecz ( czasem niech sobie idzie) niż żeby przynosił mi ciągle kwiaty i prezenty, czy odstawiał szopkę przed naszymi rodzinami/znajomymi jak to on się stara. Po prostu nie lubię takich sytuacji które kojarzą mi się z typową " pokazówą". Ale też uważam że każda kobieta ma prawo czegoś innego oczekiwać od życia i faceta :) chciałbym żeby po porodzie mój mąż zamiast przynieść mi w podzięce kwiaty, wziął na ręcę Dzidzię, popatrzył tym swoim spojrzeniem pełnym miłości i już nie chciał jej z rąk wypuścić do końca życia... Takie rzeczy się dla mnie liczą bardziej niż pierścionki, kwiaty czy nawet ślub. Jeśli bardzo by się uparł, nie ciągnęłabym go do ołtarza. Myślę że Kasia też nie spotka się z oporem tylko musi sprawy wziąć w swoje ręce skoro to jej bardziej zależy. Myślę że jej partner jest zdania że po co coś zmieniać skoro jest im dobrze razem ( jest dobrze tak jak jest). Taki typ faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola86
P.S. a tak ogólnie to dziecko nie jest żadnym powodem by się pobierać a co do zazdrości o byłą... Po prostu mu wytłumacz co Cię gnębi (tylko tak by nie odebrał tego jako wyrzuty ze miał kogoś przed Tobą bo miał prawo kogoś mieć i takie jest życie). Dialog pomiędzy ludźmi jest zawsze najlepszym rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola pewnie ze każdy ma swoje wady i słabości mój mąż je tez ma tak jak i ja, ważne żebyśmy umieli je akceptować i z nimi żyć:) a Kasia jeszcze jedno spostrzeżenie mam, skoro Twój facet był zaręczony to znaczy ze sie oświadczył sie jakiejś tam innej. Wiec ma świadomość ze to istotne dla kobiety. Domi to rodzice musieli mieć szok ze tak młodo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No trochę tak ale oświadczyny to nie ślub wiadomo ze to juz coś poważniejszego niż zwykle chodzenie ze sobą:) a ślub dopiero po 4 latach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Olu masz racje co do np kwiatow choc nie powiem mile gesty :) co do pobierania sie bo dziecko u nas byl temat slubu juz przed ciaza poruszany tak ogolem tylko dziecko po prostu troche to przyspieszylo bo wiem ze on by nie chcial by maly wychowywal sie w niepelnej rodzinie ( jego tata odszedl gdy mama byla w ciazy ) niby mu go nie brakowalo ale wiadomo jak to jest i ja akurat wiem ze on dla malego zrobi wszystko i bardziej spodziewam sie scenariusza przedstawionego przez Ole niz ze przyjdzie z kwiatami a co do idealow to jest mu do niego daleko i dobrze bo sama nim nie jestem :) Domu fajny prezent na 18

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Domi * I masz racje oswiadczyny to nie slub i sama nie wiem czemu akurat dzis o tym mysle Miejmy nadzieje ze jutro bedzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
Kasia no zobaczymy jak z ta licytacją - termin zakończenia aukcji dopiero 7 grudnia. Kurcze ale mi się chce coś słodkiego, albo naleśnika tylko jest jeden problem - musiałabym iść do sklepu a tego to już mi się nie chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
A no to jeszcze daleko do konca tej licytacji Ja wczoraj mialam na kolacje nalesniki na slodko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola86
Jak dobrze że istnieje stewia i ksylitol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Ola ksylitol ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
Tak kasia ksylitol - słodki zastępnik cukru o niskiej kaloryczności i nie podnosi tak cukru we krwi. Też używamy bo mi akurat stewia nie odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Dziekuje za wyjasnienie nie spotkalam sie z ta nazwa i nie wiedzialam co to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola86
Ksylitol to " cukier" z kory brzozy. Niestety na rynku są też chińskie podróbki z kukurydzy... Robicie smaki na słodkie :PP Akurat w ciąży wolę kiszone ogóry ale czasem przyjdzie chęć na słodkie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 85
Ja Olu znow mam na odwrot czasami na kiszone np ogorki kapuste a na slodkie prawie caly czas :) To taki cukier tez zdrowszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×