Nie kocham go ;(

Cześć dziewczyny .! Mam wielki problem .. Zacznę od początku . Mam 21 lat bardzo dawno nie byłam z nikim , ostatni chłopak bardzo mnie zranił .Wolałam być sama . Ale też brakowało mi tego że nie mam tej 2 połówki . Zaczęłam się spotykać z pewnym chłopakiem (23lat), który też był bardzo długo sam , podobno każda go olewała.. Ma prace , samochód .. itp Nie podobał mi się jego wygląd ale za to charakter ma nieziemski , traktuje mnie jak jakąś księżniczkę , wiem że jestem dla niego ważna, jest dla mnie strasznie miły , czuły itp . Pewnego dnia zapytał czy byłaby możliwość bycia razem . Ja mimo tego że nie podobał mi się z wyglądu , postanowiłam z nim być , nikt mnie jeszcze tak nie traktował jak on , ale i tu zaczyna się problem , z dnia na dzień przeszkadza mi jego wygląd, ciągle chodzi w dżokejce jak ją sciągnie wyglada jak plastuś bo ma przez nią ulizane włosy . .. Nie potrafię się w nim zakochać , walczę z tym , bardzo bym chciała . Bo taki chłopak to skarb . Wiem że nie powinnam zwracać uwagi na wygląd ale ja tak nie potrafię . Czuje jakieś obrzydzenie jak mnie przytula, jak mnie całuje to cie czuje przyjemności itp .. Nie chce z nim zerwać bo wiem że go bardzo skrzywdzę , tym bardziej że powiedział mi że mnie kocha a ja go nie chociaż myśli że też coś do niego czuję .., codziennie mówi że jest szczęśliwy . Nie wiem co robić. Na jedno chce z nim być z powodu charakteru a na drugie nie chce z powodu wyglądu . Co robić ? Miał ktoś podobny problem ? Może z czasem to się zmieni ? Przestane zwracać uwagę na wygląd...

zastanów się czy wolisz jegi i żeby traktował Cię jak księżniczke cy przystojniaczka do którego lecą wszystkie laski, który by Cię zlewał i nie dbał o Ciebie... doceń go bo takich jest mało... a w dzisiejszych czasach przystojny oznacza głupi :)

Wyślij go do pracy za granicę, najlepiej żeby w kraju za dużo go nie było. Niech ci wynajmie mieszkanie, zostawi kartę do jego konta i będziesz sobie spokojnie żyła z daleka od niego. Miałam podobnie, ale jakoś się przyzwyczaiłam do mojego faceta, poza tym jak go długo nie ma to jest super, chodzę sobie na zakupy i wydaję jego pieniądze, podrywam innych facetów, spotykam się z nimi i flirtuję ;)

wiesz faceta trzeba nieraz ubrać, zagonić do fryzjera ogólnie ogarnąć, bo sami zazwyczaj nie mają gustu, a z własnego doświadczenia wiem że jak mi dziewczyna wybierze ciuchy to jakoś lepiej w nich wyglądam więc spróbuj go sobie zrobić, wychować, jeśli ma charakter dobry to warto by było spróbować

Hmmm... a nie mogłabyś troszkę go podrasować? Zaproponować fryzurę lub fryzjera który by go podstylizował, zmienić jego styl. Nie twierdzę że masz go na siłę wcisnąć w coś co wgl dla niego nie pasuje i czułby się nie swojo w tym, ale może on też potrzebuje tym troszkę podwyższyć swoją samoocenę. Proponuję też delikatnie porozmawiać z nim o tym by bardziej o siebie dbał, może używanie perfum lub jakieś zabiegi kosmetyczne coś by zmieniły a on sam dbałby bardziej by się tobie podobać.

autorko, z tej mąki chleba nie będzie. nie wiem jak można być w związku, w którym się trzeba zmuszać do pocałunków, że o seksie nie wspomnę :o to jest po prostu obrzydliwe. z braku laku lepiej kupić wibrator. to nie samochód, żeby go "podrasować" :o autorce się nie podoba FACET, a nie jego styl. co więcej, pisze, że ją odpycha. na to ani fryzjer, ani kosmetyczka, ani drogi ciuch nie pomoże.