Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamafsdbssf

Mój mąż chce kolejnych dzieci..!!!!

Polecane posty

Gość mamafsdbssf

Odkąd zaczęliśmy się spotykać moj mąż mówił, że chce mieć 5 dzieci.. Ja to traktowałam tak, że jak zobaczy ile trudu trzeba wnieść w wychowanie jednego dzieciaczka to zmieni zdanie.. Ale nie.. Mamy już 2 i dla mnie to jest idealna rodzina - mąż, żona 2 dzieci, do tego parka.. Ale mimo tego, że córka ma dopiero 3 miesiące, mój mąż ciągle gada o tym, że chce mieć jeszcze 3... Dochodzi nawet z tego powodu do kłótni ? I co ja mam zrobić ? Kiedyś byliśmy zgodną parą, kłóciliśmy się najwyżej o pilota, a teraz on chce zrobić ze mnie jakąś krowę rozpłodową... Pieniędzy nam nie brakuje, mamy duży dom, ale na litość boską, ja nie chce reszty życia spędzić w pieluchach.. Mam taką pracę, ze sama sobie reguluje kiedy mam wolne itd.. ale kiedy pracuje, a pracować uwielbiam to muszę najczęściej wyjeżdżać na co najmniej miesiąc... I o ile z 2 dzieci da się to jakoś pogodzić, to z 5 ? w życiu. I tak przez ostatnie niemal 3 lata bardzo dużo siedzialam w domu z racji tego, ze najpierw byla jedna ciąża, dziecko potem druga ciąża i drugie dziecko...Więc, zaczęłam odliczać dni kiedy będę mogła wrócić do pracy, a on chce kolejnych dzieci ? Przecież dla mnie to jest uziemienie w domu na najbliższe kilkanaście lat.. A po tych kilkunastu latach o powrocie do pracy będę mogla zapomnieć, oczywiście, moglabym byc inkubatorem a potem oddac te dzieci nianiom ale chyba nie na tym to polega.. Tlumaczę mu to ale jak grochem o ściane.. to nie jest tak, ze on w ogóle się tymi dziećmi nie interesuje i są tylko na moim wychowaniu, ale wiadomo, że dziecko, przeważnie w początkowej fazie rozwoju bardziej potrzebuje matki... No i on nie musi rezygnowac ze swojej pracy, ze swoich pasji... Ostatnimi czasy to wygląda tak, że on rano wychodzi ja zostaje z dziecmi, potem wraca, pobawi sie z nimi i uwaza, ze bycie rodzicem jest takie cudowne, ze musze rodzic kolejne dzieci ... Co ja mam zrobić ? jak mam mu przetłumaczyć, że dla mnie 2 to max? Coraz częśćiej się o to kłócimy.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w takim razie dlaczego od razu nie powiedziałaś mu ze nie chcesz 5 dzieci?? No miałaś nadzieję że się rozmyśli? Bałaś się, że Cię zostawi jeśli nie będziesz chciała dużej rodziny tak jak on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamafsvxfdgfsbvcbcbf
Pytalam go ile chciałby mieć dzieci on odpowiedział, ze 5, ja powiedzialam, ze 5 to max i na pewno wiecej nie urodze, na co on 'jeszcze zobaczymy.Ale nie sadzilam, ze mysli o tym tak powaznie, nie sadzilam, ze bedzie mial takie samo zdanie majac 36 lat i dwójkę dzieci, jak mial majac 28 lat i żadnego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest wyłącznie twoja wina.Zapewnie jesteś zacofana i obłuda. Czy masz męża przy badaniach pochwy u ginekologa i poród ach? Wstydzisz się męża a całkiem obcego faceta ginekologa nie zakłamanie obłuda i ciemno gród! Mój mąż jest przy każdym badaniu i był przy poródach bo mamy prawo pacjenta ust 2008 art 21 które pozwala na obecność osoby bliskiej nawet w szpitalu przy badaniu i zabiegu.Gdyby uczestniczył mąż przy porodzie to by nie chciał więcej jak dwoje dzieci.My mamy dwoje po dwóch latach różnicy lepiej się dogaduja dziecko to sierota życiowa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest wyłącznie twoja wina.Zapewnie jesteś zacofana i obłuda. Czy masz męża przy badaniach pochwy u ginekologa i poród ach? Wstydzisz się męża a całkiem obcego faceta ginekologa nie zakłamanie obłuda i ciemno gród! Mój mąż jest przy każdym badaniu i był przy poródach bo mamy prawo pacjenta ust 2008 art 21 które pozwala na obecność osoby bliskiej nawet w szpitalu przy badaniu i zabiegu.Gdyby uczestniczył mąż przy porodzie to by nie chciał więcej jak dwoje dzieci.My mamy dwoje po dwóch latach różnicy lepiej się dogaduja dziecko to sierota życiowa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostawiaj męża na caly dzień z dziecmi to inaczej zaspiewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaxxxx
*że 2 to max

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamafjsdjfjsdsd
idź trollować gdzie indziej ... Jeżeli facet jest przy porodzie, to juz potem nie chce miec dzieci ? No to Cię zdziwię bo mój mąż był przy dwóch, tak samo na każdym badaniu, nie miałam z tym najmniejszego problemu, tak samo jak i on :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję. :( Szkoda,że nie patrzy na to,że ty tego nie chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty zostaw tego drugiego Terlikowskiego - uzależni Cie facet na każdej płaszczyźnie i Ci nic z tego życia nie zostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kopnij go w dupę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamafsvxfdgfsbvcbcbf
Na pewno go nie zostawię.. Kocham go strasznie, poza tym poza tą nieszczęsną ilością dzieci zgadzamy się we wszystkim, idealnie się dopełniamy i to też nie jest tak, że on się ze mną w ogóle nie liczy i trzyma mnie na siłę w domu.. Jak nie mieliśmy jeszcze córki a syn był juz w takim wieku, ze nie potrzebował mnie 24 h na dobe, to troszeczkę pracowałam, a on wziął urlop w swojej pracy, wyjechał razem ze mną i małym, zajmował się nim praktycznie całe dnie, kiedy ja pracowałam i na prawde stanął na wysokości zadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawiaj i tłumacz dlaczego nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu powiedz kategorycznie NIE i koniec tematu. siłą Cię nie zmusi, a jak jest tak poje&any, żeby odejść czy zrobić sobie na boku to szkoda na niego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw go na dobe z 2 dzieci... mleko odciagaj laktatorem zeby laktacja sie nie przerwała zobaczymy czy po dobie bedzie mial takie samo zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam taki przypadek i facet odszedł i zrobił młodej bo zona nie chciała trzeciego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a za wuja bym sie nie zgodziła na taka gromadę, zostawiałabym go na kilka dni z tymi dziećmi niechby zobaczył jako to fajnie, ten twój to jakich dureń, bo teraz mieć gromadę dzieci to trzeba być rąbniętym, przecież to zapieprz 24 godzin na dobę na cale życie, bo najpierw dzieci a później wnuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu, że posiadanie tak dużej ilości dzieci może spowodować twoją śmierć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko wszystkim,ale TO TY przystałaś na to! Wiedziałaś jakie ma oczekiwania...nie krył się z tym.To ty teraz łamiesz ''umowę'' i jeszcze jesteś obrażona. Tutaj jest na wszystko jedna odpowiedz-ZOSTAW GO. On chce dziecka-zostaw go.Ty chcesz dziecka a on nie chce bezczelny-zostaw go!! Jak baba chce to musi mieć,ale jak nie chce to nie i koniec. Sama jestem kobietą i nie rozumiem tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaxxxx
no wlasnie problem w tym, ze on juz zostawal z dziecmi całe dnie i w ogóle nie jest tym zrażony... On uważa, że nie powinnam pracować tylko wychowywać dzieci, leżeć i pachnieć... A ja tak nie chce, on sie nie musi tak poswiecac zeby te dzieci miec ;c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież nikt cię nie zmusi do rodzenia kolejnych dzieci. Jasno mu mów, że na tej dwójce przestaniesz. I ciekawe jak by się czuł, gdybyś zmarła np. w czasie piątego porodu, a on zostałby sam z dziećmi. Albo jak ty byś sobie poradziła, gdyby on zginął (np. w czasie wypadku), a ty zostałabyś z 5 dzieci, przecież w życiu byś ich sama nie wyżywiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamafsvxfdgfsbvcbcbf
Dlaczego uwazasz, ze bym ich nie wyzywila ?tu nie o kase chodzi.. Może ten argument, że tyle ciąż jest niebezpiecznych dla kobiety zadziała, chociaż nie wiem, bo w koncu duzo kobiet rodzi po 5-6 dzieci i mają się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby twój mąż umarł wyżywiłabyś 5 dzieci? chyba z zasiłków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy jedno dziecko, ja czasem mam ochote ,zeby miec jeszcze drugie, ale masz skutecznie wybija mi to z glowy i cale szczescie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, ale jest to twoja wina, bo nie potraktowałaś poważnie tego, co ci mówił przed ślubem. Wiedziałaś, że on chciałby dużej rodziny i zgodziłaś się za niego wyjść, zamiast zrezygnować z tego lub stanowczo mu uświadomić, że pięciorga dzieci na pewno mu nie urodzisz. A teraz może kompromis? Ty chciałaś dwoje, on pięcioro, to może zgódź się na trzecie? I nie więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko - mam podobny problem. moj maz chce zebysmy mieli 3 dzieci. Najstarszy ma 5 lat, teraz we wrzesniu bedzie 2 dziecko. i chcialby zeby w ciagu roku po cc zaszla znowu... Nie wyobrazam sobie tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 13:04 'masz' ci wybija z glowy?! ty tumanko do szkoly wracaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie pracujesz? a mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaadsafsewfwsdgr
z zasiłków ? dlaczego zakladasz, ze jak jestem polką to muszę być biedna ? Nie rozumeicie, że pieniądze nie są tu żadnym argumentem ? Jeżeli by chodziło o finanse to moglibyśmy mieć tych dzieci nawet 20 i każde by miało zapewnione dostatnie zycie, gdyby mężowi, odpukać się coś stalo to finansowo tez bym sobie poradzila, ale jezeli ktos ma pieniaze to musi od razu zakladać dom dziecka ? Mówiłam mu kilkanaście razy, że nie ma w ogóle o czym rozmawiać no i spokoj jest na jakies kilka tygodni, a potem znowu wraca do tematu ... a 'kompromis' w sprawie dzieci ? tutaj nie ma czegoś takiego, bo tak czy siak jedna strona bedzie pokrzywdzona..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×