Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość crazymama

małżeństwo to fikcja dla dzieci?

Polecane posty

Gość crazymama

Jestem 30-letnią kobietą -mężatką od prawie 5 lat, matką dwójki dzieci( 4 lata i 3 miesiące). Z moim mężem poznaliśmy się na portalu randkowym, ale po jednej wysłanej wiadomości rozmawialiśmy telefonicznie i spotkaliśmy sie. Ja byłam bardzo sceptyczna i w zasadzie zrobiłam to jedynie za namową przyjaciółki. Byłam po bolesnym rozstaniu z poprzednim facetem po stracie dziecka i jakoś nie umiałam nikomu zaufać. Zaryzykowałam. Powoli otwierałam się i od samego początku byłam szczera. Po kilku miesiącach zaszłam w ciążę. Nieplanowana ale w sumie ucieszyła oboje. Wzięliśmy ślub i zaczęliśmy wić gniazdko. Było ok - była czułość, miłość . Po narodzinach córki zaczęło się psuć. Była wymagającym choć cudownym dzieckiem i takim jest do dziś. Kłótnie o codzienne sprawy doprowadzały do awantur i rozmów o rozwodzie. Ciągła walka. 3 lata później totalna wpadka -mimo antykoncepcji ciąża. Złość , wzajemne oskarżenia i przykre słowa. Stopniowo zaczęliśmy sie oswajać z myślą o większej rodzinie. Urodził się cudowny synek . Poród ciężki po 3 tygodniowym pobycie na patologii ciąży. Dziś jest ciężko. Maleńkie dwupokojowe mieszkanko i w zasadzie same obowiązki. Nic już nie robimy razem. Rzadko rozmawiamy a wszelkie próby rozmowy i naprawy sytuacji odbierane są jako zrzędzenie. Nie ma seksu, czułości, rozmów. Mąż pracuje naukowo nad doktoratem a ja jestem na macierzyńskim. Coraz bardziej oddalamy sie od siebie a ja nie mam już pomysłu co robić. .... Popadam w coraz większą depresję i niechęć do wszystkiego. Nie czuję się kochana mimo, że mój mąż mówi że kocha. Czuję, że to małżeństwo to fikcja dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest jak się łapie kogokolwiek bez miłości:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie myślę czy ty przypadkiem to sobowtor mojej rodziny,jesli oczywiscie chodzi o sytuację. Nie sadzę by twój mąz był osobą która jest intelektualnym nikim.Chylic czoła nad jego dązeniem do celu/naukowym,robi to nie tylko dla siebie ale również dla rodziny,dla ciebie również.Tytuł naukowy to również kasa bez której nie da się żyć. Wychodząc za mąż ,rodząc dzieci nikt nie powiedział że będzie lekko,że będziesz sobie żyła jak królewna z koszem uniesień.Facet jesli pracuje i zarabia,kocha cię a nie chleje piwsko i kolegami spędza czas to już nie jest zle. Praca doktorska/coś wiem o tym to trudny temat,jeszcze do tego pracując zawodowo,tez jest zmęczony.Ty pracujesz w domu przy dzieciach jak każda normalna matka i nic w tym szczególnego.Jest taki okres w życiu że zanim dzieci odrosną trzeba się pomęczyć ale też umieć ze sobą rozmawiać a nie obciążać winą drugiego za wszystko. Nie wiem na co liczyłaś szukając faceta? ze to on urodzi i bedzie wychowywał? to zaproponuj mu ze to ty bedziesz pracowac,utrzymywac rodzine a jego zagon do garówę dasz radę nie widzę nic w tym złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sa problemy to się rozmawia nie kłóci ,sami nadaliście taki ton,pewnie ty bylas pierwsza bo masz teraz dużo obowiazkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazymama
Po pierwsze, kochaliśmy sie a przynajmniej tego byłam pewna. Po drugie, ja też pracuję zawodowo i niebawem wrócę do pracy. Pomagam więc w utrzymaniu rodziny. Nie jestem leniwa i pracy się nie boję. Po trzecie, oczekiwałam od męża tego, że od czasu do czasu zrobimy coś razem. Że będziemy umieli rozmawiać. Że będzie mnie cenił jako człowieka. Że będzie czułość i seks. Po czwarte, chce naprawy sytuacji i wiem, że popełniałam błędy. Nie wiem tylko jak z tego wyjść skoro każda rozmowa to zrzędzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie chyba zrzędzisz,bo nawet nie wiesz czego dokładnie chcesz.Powiedz o co chodzi z tym "coś zrobimy razem"? placki bedziecie smażyć,okna myć,powiedz w czym problem czy może szukasz dziury w całym. Brakuje ci seksu?mąz tego niechce skoro piszesz ze cie kocha,nie ma czułości,brakuje ci argumentów i mącisz tematem bo sama nie wiesz tak na prawde o co ci chodzi.Jestes zmeczona siedzeniem w domu bo to sie czuje ze zajecie nie dla ciebie.Po h... zakładałaś rodzinę,trzeba było być starą panną, moze wyszłas za mąż za tego faceta na złosc poprzedniemu partnerowi by widział ze dajesz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety z małymi dziećmi są pełne żalu do losu za wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz za dużo w doopie po prostu. Wiele samotnych 30 latek by chciało mieć męża, dzieci, a ty masz i szukasz problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazymama
Jestem zmęczona tym, że jestem w związku , a w zasadzie jestem sama. WSZYSTKO robimy oddzielnie i o to mi właśnie chodzi - obojętne mi co będziemy robić razem ( spacer, picie wina na kanapie przed dobrym filmem, wyjście do kina) byleby to było cokolwiek. Moje dzieci są dla mnie całym światem i to dla nich robię wszystko. Są spełnieniem moich marzeń i cudem, który przytulam każdego dnia. Więc daruj sobie teksty o tym po co zakładałam rodzinę. Ja wiem po co. Chciałam ja mieć i dalej chce. Chciałam miłości a nie obojętności. A te stare panny skoro im tak źle niech sobie znajdą faceta, a nie użalają się nad swoim losem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego tematu nie poruszyła stara panna a ty,mężatka,która jak widać niedorosła do bycia żoną i matką.Moja droga,związek to kompromisy,nuie myl obie ze facet ktory mui zapracowac,uczyć ię ma zawsze chęc dio wszystkiego.Może masz duże potrzeby seksualne a trafiłas na takiego który ma ograniczenia związane ze zmęczeniem a za parę lat z uwagi na przechodzaca andro będą większe. Ja tez wychowywałam sama dwoje dzieci,mąz miał prace i ciągle był poza domem,ja byłam zmczona dziuecmi i pracą a mąz tym ze praktycznie 12-14 godz poza czesto padał na twarz.Rano wychodził wieczorem wracał ale do głowy by mi nie przyszło by walić takie kabarety jak ty.Małzenstwo to nie ściezka usłana kwiatami.Jesli myslałas ze zawsze bedzie sek,przytulanie,winko i inne tam to żyłaś w obłokach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybacz nie czytałem całości, ale moim zdaniem wszystkie małżeństwa to fikcja :( niezależnie od powodu ich istnienia. jedyne "szczęśliwe" małżeństwa to te, w których ludzie idealnie dopasowali się pod względem libido. wszystko w temacie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha ha,libido:) mylsz ze d...a tylko załatwia wszystko co możliwe w związku? to się mylisz,każdy ma inne piorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazymama
Acha... Czyli w małżeństwie nie ma miejsca na nic? Żona ma robić swoje i nie narzekać? Niczego nie chcieć od partnera? Jakiś dziwny obraz małżeństwa się rysuje...i z całym szacunkiem, ale nie kupuje tego... Nie jestem głupia nastolatka i doskonale wiem, że przytulania, buziaków i kwiatków nie będzie codziennie. Nie tego oczekuję. Chcę jedynie odskoczni od codzienności OD CZASU DO CZASU I RAZEM i poczucia , że jestem ważna. czy to tak wiele? I żeby było jasne zrobiłam rachunek sumienia i zaczęłam zmiany od siebie. Postanowiłam przejąć inicjatywę . Zgadzam się, że seks to nie wszystko, ale jednak bardzo ważny jest i niesamowicie zbliża. To ja chyba jednak byłam tu przeszkodą, ale naprawiłam sytuację. Libido Bogu dzięki mamy takie samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamknij ryj szmato, bo tak zrzedzisz że rzygac sie chce, teraz rozumiem czemu mąż chce miec z tobą jak najmniej do czynienia. Ciesz sie roz\klapiu\cho że jestes zdrowa, że masz zdrowe dzieci, masz co żreć, masz gdzie mieszkać, a nie stara rura problemy wymysla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
crazymama wczoraj facio ma laskę na boku i pozamiatane,zrzędząca prukwa mu życie zatruwa i chce bliskości kiedy on już jest po:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
duchy twoich dzieci przebywające w nicości wszechświata byłyby ci wdzięczne,gdybyś nie wchodziła w fikcyjne małżeństwo z osobą kompletnie do ciebie nie pasującą i nie powoływała ich na świat,jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,pomyśl:) gdybyś miała mężą robola który przyniósłby ci wypłatę 1500zł czy myślałabyś o waszym libido czy o tym do gara włożyć nie wspomnę o dzieciach które potrzebują bardzo dużo???? Jak facet ma kasę,wykształcenie i pewnie zmęczenie to szukają libido wariatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małżeństwa z wpadki przeważnie są do niczego i w większości kończą się rozwodami, albo szukaniem kogoś na boku. X coś mi się wierzyć nie chce w te 2 wpadki. dorośli ludzie nie potrafią ogarnąć antykoncepcji? b***h, please...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w sytuacjach trudnych zawsze proszę o ich rozjasnienie dobrej tarocistki. Za taką uwazam Sofii, ktora wróży emailowo i jest konkretna i rzeczowa. Jesli potrzebujecie takiej porady piszcie do niej na email tarocistkasofii@wp.pl . Wróży odpłatnie ale jest tego warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są ludzie kompletnie nie pasujący do siebie kompletnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wez sie walnij,wierzyc w takie zabobony,wrozka od 7-miu bolesci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie masz co szukac tutaj pomocy. Tutaj sa 3 typy kobiet i zaleznie od tego dadza Ci 2 rady: rozwodki i szalone singielki (niekoniecznie z wyboru) powiedza Ci, zebys wziela rozwod i tyle, a singielki-poszukujace beda Ci mowic, ze masz sie cieszyc tym co masz, bo one nawet tego nie maja, i ze w facecie wazne, zeby nie pil i nie bil to juz jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie, ze masz prawo zadac od meza czulosci, bliskosci, po to tworzy sie zwiazki! Seks to jest jedna sprawa, a codzienna bliskosc druga. Postaw wszystko na jedna karte i probuj organizowac Wam czas - przygotuj kapiel, dobry film, kolacje, dzieci poloz spac. Nie mozna wszystkiego tlumaczyc zmeczeniem, moj maz jest zmeczony, a i tak znajdujemy czas na wszystko - chciec to moc, pamietaj. cdn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staraj sie jakis czas, obserwuj reakcje meza, jak nie zalapie - trudno, przemysl drastyczniejsze srodki - separacja, rozstanie, przynajmniej na jakis czas. -- 3 ostatnie wypowiedzi moje, musialam podzielic, bo uznalo za spam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy czym zmęczony,czasem fizycznie się tak nie zmęczysz jak umysłowo że łeb pęka a wtedy i seks nie w głowie. Ja jestem kobietą,pracuję umysłowo i studiuję wieczorowo drugi fakultet który jest mi potrzebny do obecnie wykonywanego zawodu. Żadna wspólna kąpiel,żadne wyjscie,wino,kolacja etc nic z tych rzeczy,wszystko zamieniam na wygodne łóżko i odpływam. Mąż to rozumie i bardzo go kocham za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazymama
Ani ja ani mój mąż się nie zdradzamy. Nie w głowie nam to i nie tak rozwiązujemy problemy. Ja miałam "okazję" i potrafiłam odmówić facetowi, który fizycznie bardzo mi sie podobał. Peoboaal mnis pocałować, ale nie pozwoliłam tego zrobić, a o czymś więcej nie byłoby mowy. mój mąż za dużo przebywa w domu praktycznie cały czas, więc nie wiem kiedy miałby mnie zdradzić. Oboje brzydzimy się zdradą i nie ma na nią miejsca w naszym światopoglądzie . poza wszelkimi kłótniami i nieporozumieniami po prostu się KOCHAMY. NIGDY nie tego nie wyparliśmy.i mimo różnic wiele nas łączy. Mamy sporo wspólnych cech. Pierwsze dziecko wpadką nie było. Wiedzieliśmy oboje, że się nie zabezpieczam i wiedzieliśmy jakie mogą być konsekwencje. Wyszliśmy z założenia , że jak będzie dziecko to super , ale niw staraliśmy sie o nie w tym rozumieniu jak pary nie mogące zajść w ciążę. Temat założony został po to żeby rozwiązać drobny kryzys wywołany rutyna i codziennym natłokiem obowiązków. tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
crazymama dziś Temat założony został po to żeby rozwiązać drobny kryzys wywołany rutyna i codziennym natłokiem obowiązków. tyle XX No to tylko pogratulować ci miejsca na rozwiązanie twoich problemów. Dodam tylko że że kupy duupy się nie trzyma to co napisałaś w pierwszym poście a ostatnim.Albo masz coś z głowką albo jesteś taką rozniunianą pieszczoszką która nie bardzo wie gdzie jest jej miejsce i co robić z czasem,nudzisz się i szukasz dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wole skorzystać z wróżby płatnej. Przynajmniej mam mozliwość pytania o rzeczy , ktore dla mnie byłyby zbyt intymne aby tutaj o tym napisac a przez to bardzo ważne. Tutaj nie ma takiej mozliwosci. Polecam tarocistkę Sofii. Jestem z korespondencji z nia bardzo zadowolona. Jest konkretna, miła i szybko odpisuje. Podaje Wam jej email tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maz ci sie nie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wez sobie kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×