małżeństwo to fikcja dla dzieci?

po co bralas slub?

crazymama 2015.08.16 No tylko "mu pozazdrościć" małżonki, całej w pretensjach,po nieudanym związku ze stratą dziecka,po prostu mocno zużytej. Facet zgłupiał a teraz sobie myśli myśli i myśli i pewnie cosik wymyśli,bałabym się na twoim miejscu i nie szurała. Tyle młodych doktorantek :):):)W koncu zostać rozwódką z 2-ką dzieci ho ho :):):) to koszmar dla ciebie.

Banda nieudaczników na tym forum

Poza jedną sensowną wypowiedzią sami frustraci

a którą???

Siostra miała podobną sytuację. Po 10 latach małżeństwa był rozwód. Ułożyła sobie życie na nowo i jest szczęśliwa z nowym facetem. Czasem warto zaryzykować by sięgnąć szczęścia, trzeba jednak najpierw ten ruch dobrze przemyśleć.

my tez bylismy dla dziecka

A ja się dziwię niektórym kobietom,wychodzą za mąż bo tak wypada,bo wypada pokazać że się jest płodną,gorzej pózniej tylko by sprostać obowiązkom matczynym.Marzy się tylko czułość i seks które są może i ważne ale nie najważniejsze dla utrzymania zdrowego związku.Chyba że chłopu wsio rawno czy bedzie miał normalny dom czy tylko czekającą na niego niewyżytą d...ę .

no tak. bo przeciez mozna miec albo 'normalny' dom w sensie dzieci, obiadu, rutyny i nudy i seksu raz w tygodniu albo gdy nie chce miec sie dzieci i ludzie sa szczesliwi bez ww problemow i maja ciagle chec na siebie- ale to juz z d****** bo kobieya ktora nie dala sie wbic w nudne zycie i chce partnera to d****** zona ktora ma to gdzies i odbebnia bo to obowiazek to normalna kobieta z normalnego domu:)

Bzura,można miec normalny dom z dziecmi,miłością,seksem bez nudy.Tylko trzeba umieć pielęgnować związek i nie myśleć że coś samo przyjdzie.Na trwałością związku i stałym uczuciem oboje partnerzy pracują. Co znaczy wg.ciebie nudne życie w związku? bo ja tego jakoś nie potrafię ogarnąć.A mam za sobą spore doświadczenia i dużo lat małzeńskich.Nigdy się nie nudziłam,mam dorosłe dzieci,pracujemy z męzem ,wykonujemy po kilka tel.dziennie do siebie,tęsknimy za sobą i cały czas się kochamy jak przed laty. Wydaje mi się że nuda to to,związek nie jest oparty na prawdziwym głebokim uczuciu. Gdyby ono było nie byłoby tego tematu. Dla niektórych uczucie kojarzy się tylko z seksem,a seks dobry jest wtedy gdy jest prawdziwa miłośc,inaczej można to tylko nazywać chęcią rozładowywania swoich potrzeb fizjilogicznych.

chyba jedyne co możesz zrobić to przejąc inicjatywę i zacząc organizować to zycie w sposób - w jaki je sobie wyobrażasz... zacznij od wspólnego spędzenia czasu - wyjścia na kolację bez dzieci, wyjazd itp. Bez zrzędzenia, bez powaznych rozmów - tylko miłe spędzenie czasu... może mąż tez załapie z czasem...