Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Proszę pomóżcie mi

Polecane posty

Gość gość

Mam 24 lata mój chłopak też. Jest miłością mojego życia, wiem to. Od jakiegoś czasu nie działo się u nas najlepiej, ja miałam stresującą sytuację w życiu, on też trochę stresującą ale raczej nową. Ja oczekiwałam wsparcia i pomocy w podjęciu kilku życiowych decyzji odnośnie zakończenia studiów, pracy, staży, miejsca zamieszkania i innych bardzo ważnych kwestii o których on wiedział, że są dla mnie ważne. Niestety nie dostałam tego wsparcia. Zdaje sobie sprawę, że w wyniku stresu zachowywałam się trochę inaczej, tzn powiedział mi o tym, że zachowywałam się czasami nie miło, zdarzyło mi się wybuchnąć itd., co sama zauważyłam, przeprosiłam go i postanowiłam się poprawić. Wiem, że to wynikało ze stresu i mojej sytuacji (musiałam na kilka miesięcy wrócić do rodzinnego domu, brak pracy przez jakiś czas, konieczność oszczędzania kasy). On też nie był święty przez ten czas, zawiódł mnie kilka razy tak, że zabolało, prosiłam, żeby poprawił swoje zachowanie, co nigdy nie skutkowało refleksją, żeby może wprowadzić jakieś zmiany w życie. On można powiedzieć zaczął teraz jakiś nowy etap, ja jestem o krok od mojego nowego etapu, mam przed sobą dwa najbardziej stresujące miesiące w życiu, ale też najważniejsze dotychczas. Nie mam od niego wsparcia, nie mam od niego miłości, jestem w rozsypce, boję się, że wszystkiego nie zawale przez niego. Patrzę na piętrzące się sprawy które muszę jeszcze ogarnąć i nie mogę, ciągle o nim myślę, o tej sytuacji. Boli mnie serce, czuję się rozdarta. Nie wiem co mam zrobić, nie wiem jak mam reagować, nie wiem co mam mówić. Mówi tylko że mnie kocha, nie chce ze mną zrywać. Ale jak proszę o trochę miłości to mówi, że więcej teraz dać mi nie może. Czuję się rozjechana. Nie wiem właściwie po co to piszę, chyba tylko, żeby się wygadać. Boję się powiedzieć o tym nawet przyjaciółce, bo wtedy to wszystko stanie się realne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e tam,przyjaciółce to możesz powiedzieć,ona Cie przytuli i pocieszy może będzie Ci dzięki temu łatwiej a facet dziwne ma podejście,powinien Cie wspierać,szczególnie skoro Cię kocha ale może to taki typ co ma problem z okazaniem uczuć? może był tak wychowywany.. nie przejmuj się tak wszystkim,troche dystansu nie zaszkodzi :) na pewno dasz sobie ze wszystkim radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki, strasznie mi miło, że ktoś tak mi odpisał :* Nie, nie jest typem, który nie potrafi okazywać uczuć, potrafił godzinami mnie przytulać, głaskać, mówić, że mnie kocha. Wiązałam z nim plany na przyszłość, a teraz mam wielkie wątpliwości, bo to tak naprawdę pierwsza taki poważny mój problem, a on tak mnie zawiódł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TixTom
Nie czytałem, ale będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×