Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiunka

corka gorsza od synowej

Polecane posty

Gość kasiunka

Otoz mam taki problem. Bardzo kocham swoja mame, ale ona cale zycie nieswiadomie dawala mi odczuc, ze bardziej kocha mojego brata. Objawialo sie w to rozny sposob. Jak tylko zwracalam na to uwage, wysmiewano mnie w domu, ze wiecznie jestem psozkodowana i dla mamy i brata problemu nigdy nie bylo aby o nim porozmawiac. Coz...zawsze bylam najgorsza, nigdy mnie nie chwalono. Brat po dlugim zwiazku z dziewczyna (bylysmy z nia zrzyte) zmienil ja na inna. I gteraz zaczelam dostrzegac zachowanie mojej mamy. Brat w szybkim czasie ozenil sie z nia, teraz spodziewaja sie dziecka. mama oszalala na jej punkcie, mnie zdaje sie nie zauwazac. Zareczylam sie wczesniej, moja bratowa szybko wciela sie w nasze plany i zaplanowala swoj slub szybciej. Im sie dostalo wszystko, lacznie ze zlotem na obraczki, ale nie chodzi mi o materialne dobra. Caly czas rodzice ja wychwalaja, posowiecaja im duzo czasu, mimo braku czasu przyjazd do mnie (mieszkam kilka ulic obok nich) odwiedzaja tylko ich, mama tylko do nich wydzwania (oni ja maja gdzies), a jak ja dzwnie to mnie sie splawia z uwagi na brak czasu. Bardzo mnie to boli, zrobilam sie nerwowa, mysla ze jestem o nia zazdrosna. Tymczasem nie jestem zazdrosna o nia, tylko o uczucia mojej mamy. Nie wiem co robic...porozmawiac z moja mata na ten temat nie da sie :/ teraz jeszcze przyjdzie na swat ich pierwszy wnuczek i totalnie bede czula se odrzucona. Brat nie zabiega przez ta zone o zadne kontakty ze mna (z jego byla dziewczyna tworzylismy super zgrana paczke). Jego zonaka zabarania mu spotkan takze z rodzicami, wsyztsko musi z nia ustalac. Ale rodzice sa zaslepieni :( Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamusie kochają synków :) pogodzisz sie z tym po co ta zazdrośc :) nie znaczy ze jesteś gorsza ! :) fajnie że jest taka wież ,lepiej niż by nie miałay sie ku sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat? twierdzisz, że masz narzeczonego, więc chyba pełnoletnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyszlam za maz ostatnio. Mam 34 lata ale nie wygladam :P Nawet na moim slubie bylo mi przykro. Sami go zorganizowalsmy, mama nawet nie maila czasu pojechac obejrzec ze mna suknie slubne. Bratowa byla swiadkowa tez nic nie pomagala. Jak oni brali slub kilka miesiecy przed nami, matka zyla tym wydarzeniem. Bratowa skapila na slubie, zaprosili tylko najblizsza rodzine, reszta troche sie poobrazala. Na moj slub zaprosilam wszystkich aby nie robic juz przykrosci reszcie rodziny a i tak mama potrafila im pwoiedziec ze u nich na slubie bylo lepiej i kameralniej. jest mi niesamowicie przykro. Jak dzownie do niej zpytac co tam u nich potrafi nawijac tylko o bracie i o niej. Przez cale zycie sama musialam do czegos dochodzic. Sama placilam za studia bo mama nie chciala, sama kupilam sobie samochod, znalazlam neiziemsko zaradnego i iteligentcnego meza. Brat mial zawsze wszystko od rodzicow, mogl studiowac dziennie. Jego zona raczej jakas uczona nie jest, ale umie robic show. Smutne to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O dętki się i zacznij żyć swoim zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×