Też tak macie że lubicie jak zajeci faceci sie na was patrza?

Np mnie to kręci jak jeden czy drugi sie tak na mnie gapi szczegolnie żonaci , nie wiem czemu ale tak mam

nie ... wręcz odwrotnie

Mnie też i to bardzo. Mężczyzna żonaty to dla mnie atrakcyjny. Zawsze zakochuje się w zajętych i przez to zawsze cierpię :(

Nie zwracam uwagi na to, kto na mnie patrzy i czy ten ktoś ma obrączkę czy nie.

tak lubie:) szczegolnie jak jest atrakcyjny. tylko szkoda mi tych ich zon bo szczerze to nie chciala bym byc w takiej syt.

Nie. A jak ktoś akurat patrzy, to nie zwracam uwagi na jego stan cywilny.

nie lubie, mysle o ich zonach a ze oni to s*******ny :P jesli ma zone obok siebie to go w ogole ignoruje, majac nadzieje, ze te babki widza moja reakcje

A wiecie co ja czuje i robię. Najpierw z takim flirtuje i daje do zrozumienia, że nie przeszkadza mi jego żonka i możemy robić to na boku i że mnie to bardzo kręci. Po jakiś czasie nagle mówię mu jakim jest naiwnym sfrustrowanym pieskiem, co przybiegł pod moje stopy jak tylko głową skinęłam. Ale mam polewkę z takich pseudo mężusiów co myślą o sobie nie wiadomo co... Żałosne typy, a i tak najlepsze są później ich miny i reakcje...hahahaha najlepsza rozrywka w życiu :D polecam dziewczyny, trzymajmy się razem :)

Nie zwracam uwagi na żonatych, mają swoj***aby więc niech ich pilnują.

do gość 21:47 dlatego jesteś i pewnie będziesz sama ale jako męska szowinistyczna świnia nie chcę Cię jednak do końca sfrustrować (masz dość swojej) i poradzę żebyś jednak od czasu do czasu - w dobrej neutralnej wierze- poflirtowała sobie z facetami, nawet z żonatymi. Taki flirt nie oznacza, że jego celem jest łóżko. Gwarantuję, ze jak poczujesz że jak jesteś dla kogoś tzw. obiektem sexualnym, od razu poczujesz się lepiej i jeszcze jedno: chodzi o to żeby gonić króliczka. ale to są takie subtelości... że skrzywdzona osoba widząca wszystko czrno- biało może ich nie dostrzec