teść i jego zmyślone choroby, teściowa zwyklinała nas za jego złe traktowanie

mój teść jest osobą wg mnie niezrównoważoną psychicznie, na wszytkich sie drze, ostatnio wymyslil sobie ze moj maz bedze u nich robił malowanie całego domu i noszenie mebli w takim upale. Mąż się zgodził (zawsze był do nich za miękki) i malował im te sciany ale jak wieczorem RAZ zadzwoniłam by wrocil wczesniej bo dziecko jest chore i trezeba zawiezc do lekarza a moje auto padło, to teść wydarł sie na niego ze nie potrafi dkokonczyc roboty -moj na to wydarł sie na ojca ze nie bedzei ciagle robil u nich za parobka. tak im powiedzial. po czym jego ojciec złapał sie za serce i udawal ze ma zawał, no komedia. tesciowa zwyklinała rzekomo mnie od "p********h" ze to ja wymyslam by odciągn─ąć syna od pomocy i że "dawniej nie od razu do lekarza sie z dzieckiem leciało i wszyscy przezyli"

Kwestia tego czy naprawdę te dziecko było tak strasznie chore i ten samochód zepsuty, bo jakoś oszczędnie się o tym wypowiadasz. Ogólnie coś jest nie tak z waszymi relacjami a to nie może być tylko wina jednej, toksycznej osoby. Brak tutaj życzliwości ze strony każdego, z tobą włącznie.

no nie wiem czy tak przesadzam, sama to ocen bo dziecko ma 7 miesiecy i zagorączkowało poważnie, 38 stopni i co, mialam czekac? juz od paru godzin tmepratura sie utrzymywala