Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tak_bardzo_zagubiona

Trudna decyzja

Polecane posty

Jestem w stałym związku od ponad 5 lat. Ale niestety 8 miesięcy temu mój facet wyjechał za granice do pracy nie uzgadniając niczego ze mną, z dnia na dzień tylko poinformował mnie o swojej decyzji "w poniedziałek wyjeżdżam tego już nie da się odwołać". Trwamy nadal w tym związku i jakoś jest choć ja straciłam do niego zaufanie odkąd wyjechał i nic już nie jest takie samo jak kiedyś. Poza tym dwa miesiące przed jego wyjazdem zmieniłam prace i tam poznałam moja bratnią dusze prawdziwego przyjaciela i ideał mężczyzny w jednej osobie. Z nikim nie potrafię tak otwarcie i zawsze szczerze rozmawiać jak z nim jestem po prostu szczęśliwa w każdej chwili z nim spędzonej. Przez całą naszą znajomość doszło między nami tylko do paru pocałunków i przytuleń, nigdy nic więcej. Nie wiem co zrobić czy warto czekać na mojego mężczyznę i do końca już żyć z myślą a jeśli jednak coś się wydarzyło w tych Niemczech jeśli miał tam kogoś itd.. czy zakończyć ten związek i ułożyć sobie życie z przyjacielem ? Nie wiem co robić... pogubiłam się już w tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby ten chłopak wyjeżdżający poświęcił szansę na lepsze życie na ołtarzu waszej miłości to ty i tak poznałabyś swojego ideała i głowiłabyś się jak ze rwać z gotowym do poświęceń chłopakiem żeby nie wyszło że to ty jesteś w tym związku niewierną mendą. Wpadłabyś zapewne na myśl aby o jakąś bzdurę wywołać kłótnie i obraziłabyś się na durnia po czym z nowym ideałem pożeglowałabyś w kierunku zachodzącego słońca. Ciekaw jestem jak sobie wyobrażałaś to uzgadnianie jego wyjazdu. -Kochany nie odjeżdżaj bo mam złe przeczucia. -Jeśli bardzo złe to chyba rzeczywiście nie powinienem jechać. Kocham cię i ci ufam i jestem przekonany że twoje uczucia to najlepszy doradca w sprawach życiowych więc nie jadę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ci podpowiada intuicja? Kochasz go jeszcze? Mnie się wydaje ze skoro facet oznajmil że wyjeżdża bez żadnych wcześniejszych napomnień ze chce to zrobić to trochę nie w porządku wobec ciebie było i może świadczyć o tym ze jemu średnio zależy. Ale z drugiej strony czemu wyjechał? I na jak długo? Czy się widzieliscie? Może go odwiedź, zobaczysz co czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej.. nie wiedziałam że tak to może wyglądać z boku. Dzieki Waszemu spojrzeniu na tą systuacje ogarniam ze jestem egoistka i boje sie tylko zdrady a sama o malo co do niej nie doprowadzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak_bardzo_zagubiona dziś Jej.. nie wiedziałam że tak to może wyglądać z boku. Dzieki Waszemu spojrzeniu na tą systuacje ogarniam ze jestem egoistka i boje sie tylko zdrady a sama o malo co do niej nie doprowadzilam. x No to mi powiedz jeszcze jak mam do ciebie mówić żebyś zrozumiała. Nie osądzam twojego wyboru bo masz do tego prawo tylko uświadamiam że życie się różnie układa i głupotą ze strony chłopaka byłoby dla czegoś kompletnie nietrwałego zrezygnować z czegoś co jest jak najbardziej realne. Pretensje o to że nie spytał czy zgadzasz się na jego wyjazd (tak sobie pewnie wyobrażasz te wasze ustalenia) są co najmniej nie na miejscu. Jak go tak kochasz to rzuć wszystko i jedź za nim ryzykując że poświęcasz całe życie dla mrzonki ale nie wymagaj tego od niego. A jak ci bardziej pasuje nowy misio to wiedz że to twoja decyzja o twoim życiu do czego masz święte prawo nawet gdybyście byli po ślubie bo małżeństwo/związek to nie jest niewola tylko dobrowolny wybór podyktowany odczuwaną więzią. My chłopaki nazywamy to udanym seksem ;) Ps. Mam nadzieję że czaisz iż to zdanie na końcu to żart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko sie wydaje takie proste jak o tym mowisz.. ale co do wyjazdu do niego to ja wlasnie chcialam tysiac razy wyjechac i zostawic wszystko co jest tu ale za kazdym razem musial sie znalezc jakis glupi powod dlaczego nie moge tam jechac. czasem po prostu czuje jakby on nie chcial zebym tam do niego jechala. czyli jakby mial tam kogos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty się dobrze zastanów czego chcesz ty a nie ktoś inny. Czego chce twój chłopak nie powinno mieć dla ciebie żadnego znaczenia gdy podejmujesz decyzje mające zaważyć na całym twoim życiu. Ważne jest czy to jest ten jedyny człowiek dla którego bezwzględnie zrobić jesteś gotowa wszystko. Jeśli masz wątpliwości to go zostaw i podążaj tam dokąd pchają cię twoje własne marzenia. Dostałaś receptę na życie w pigułce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×